Lodowisko w Skarżysku-Kamiennej zostało zamknięte. Winna jest oczywiście niesprzyjająca pogoda w Skarżysku – wysokie temperatury i opady deszczu. Tafla lodu częściowo się roztopiła i jest pokryta warstwą wody.
To pierwszy taki przypadek w historii lodowiska, że z powodu niesprzyjającej aury musiało zostać zamknięte o tej porze roku. To właśnie luty kojarzy nam się w wyjątkowo mroźną zimą, a tymczasem pierwszy dzień tego miesiąc sprawił przykrą niespodziankę miłośnikom jazdy na łyżwach i 1 lutego 2020 roku lodowisko zostało zamknięte.
Woda na lodowisku
Na lodowisku w Skarżysku stoi warstwa wody. Powody takiej sytuacji są dwa: wysoka temperatura, szczególnie dziś, oraz piątkowe opady deszczu.
– Powód to wysokie temperatury, ale załatwił nas też piątkowy zacinający deszcz. Zamknęliśmy lodowisko głównie ze względów bezpieczeństwa. Na lodzie pokrytym wodą łyżwy inaczej się zachowują. Dużo mniejszy jest też komfort i przyjemność z jazdy – mówi Artur Mazurkiewicz, menadżer sportu Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji.
Kiedy ponowne otwarcie skarżyskiego lodowiska?
O tym, kiedy lodowisko zostanie z powrotem otwarte, zadecyduje pogoda. Na szczęście prognozy przewidują stopniowe ochłodzenie, a 1 lutego wydaje się być jedynym tak ciepłym dniem w miesiącu.
– Monitorujemy sytuację i jeśli tylko zniknie część wody, to z powrotem otworzymy lodowisko. Chcielibyśmy, żeby stało się to jeszcze w sobotę wieczorem, ale nie wydaje się, że tak się stanie. Otworzymy raczej dopiero w niedzielę. W nocy temperatura trochę spadnie i może to pomoże. Tak naprawdę, nie da się przewidzieć rozwoju sytuacji – dodaje Artur Mazurkiewicz.
Lodowisko w Skarżysku kontra globalne ocieplenie
Wysokie temperatury nie sprzyjają skarżyskiemu lodowisku. Konstrukcja nie posiada ścian i na taflę lodu padają promienie słoneczne, a od strony zachodniej, od ul. Wyspiańskiego, zacina też często deszcz. Jednak do tej pory takie sytuacje utrudniały działalność obiektu dopiero u schyłku zimy. Wydaje się, że rozwiązaniem mogłaby być instalacja ścian lub jakichś osłon.
– Przy takich temperaturach, jakie mamy obecnie, nie jestem przekonany, że ściany by rozwiązały problem. Jednak, gdyby były, w hali zrobiłoby się chłodniej, a lód chłodziłby powietrze wewnątrz. Być może trzeba będzie pomyśleć o jakimś rozwiązaniu na przyszłość – mówi Janusz Sztompke, dyrektor MCSiR.
Bardzo udany sezon na lodowisku w Skarżysku
W tym sezonie lodowisko w Skarżysku cieszy się bardzo dużym powodzeniem. I nie tylko wśród skarżyszczan, ale także wśród mieszkańców bliższych i dalszych okolic. Na parkingu można zauważyć rejestracje z wielu okolicznych powiatów.
– Jeśli chodzi o osoby indywidualne, to możemy wnioskować po rejestracjach. Myślę, że w weekendy nawet 70% użytkowników to osoby spoza Skarżyska. Natomiast wiemy, skąd przyjeżdżają do nas grupy zreorganizowane. Bardzo dużo mamy ich ze Starachowic, ale są też oczywiście z całej okolicy. Niedługo zaczną się ferie zimowe w mazowieckim i spodziewamy się odwiedzin grup z Radomia, Przysuchy, Szydłowca czy Wierzbicy – wyjaśnia Artur Mazurkiewicz.
O rozwoju sytuacji na lodowisku będziemy informować.