
Kolejne ciekawy weekend i interesujące spotkania mają za sobą tenisiści stołowi Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów. Jedno ze spotkań to spotkanie z naszym pingpongowym mistrzem sprzed lat – Leszkiem Kucharskim.
Czy po emocjach, jakie towarzyszyły grze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów w Lidze Mistrzów i awansie do Final Four tych rozgrywek, kibice suchedniowskiej ekipy mogą nadal liczyć na ciekawe wydarzenie na arenie krajowej?
Mogą jak najbardziej, bo mecze w LOTTO Superlidze, są nie mniej ciekawe. Miniony weekend przyniósł kolejne dwa spotkania ligowe.
Mistrz na trybunach w Suchedniowie
W piątek 28 lutego 2025 roku, suchedniowska drużyna zmierzyła się zespołem Energa Manekin Toruń. Mecz był zacięty, ale gospodarze rozstrzygnęli go na swoją korzyść 3:2. Był zacięty, ponieważ w zespole rywali nie do pokonania był świetny Japończyk Taimu Arinobu. W polskiej lidze doznał tylko jednej porażki i to się po meczu w Suchedniowie nie zmieniło, choć blisko wygranej z nim był Deni Kožul.
Oto najbardziej zacięta wymiana tego pojedynku:
Tego dnia suchedniowian dopingował sam Leszek Kucharski. Jeden z najbardziej utytułowanych pingpongistów w historii tej dyscypliny w Polsce, medalista mistrzostw świata i Europy.
Leszek Kucharski po zakończeniu kariery zajął się trenerką, teraz nadal działa przy pingpongowym stole. Organizuje między innymi szkolenia dla młodych adeptów tenisa stołowego.
Szukam talentów i zawsze takie się znajdują. Teraz wydaje się, że nadzieją numer jeden polskiego tenisa stołowego jest Miłosz Redzimski, ale mamy kilku dobrych chłopaków – Maciej Kubik, Samuel Kulczycki no i Mateusz Zalewski. Chłopaki w okolicach dwudziestu lat. Cała kariera przed nimi, a już dobijają się do czołówki światowej. Dużo zależy od nich samych, choć konkurencja jest duża.
Dobrze, że nasi zawodnicy mają okazję grać w Lidze Mistrzów. Tam mają kontakt z najlepszymi na świecie.
To szczególnie ważne dla takich młodych zawodników jak Mateusz Zalewski. Dla niego to jak manna z nieba. Dziś wydaje się, że Polska jest już drugą siłą pingpongową w Europie po Niemcach.
Leszek Kucharski

Ten mecz był pożegnaniem z Liao Cheng-Tingiem, który po sezonie opuszcza Suchedniów i przenosi się do Niemiec do zespołu Postsportverein Mühlhausen 1951 e.V. za grę dla klubu dziękował mu prezes Maciej Glijer.
Starcie z mistrzem
W niedzielę Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów pojechał na mecz z aktualnym mistrzem Polski – zespołem Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki. To właśnie ten klub jest drugim polskim, który oprócz suchedniowian zagra w finale Ligi Mistrzów.
Suchedniowianie przegrali 0:3, ale poszczególne pojedynki nie toczyły się bynajmniej do zera. Deni Kožul, Liao Cheng-Ting i Mateusz Zalewski mieli jednak za rywali świetnych zawodników, jakimi są bez wątpienia najlepszy obecnie Polak Miłosz Redzimski, inny świetny nasz rodak Marek Badowski oraz najlepszy Grek Panagiotis Gionis.
Okazja do rewanżu będzie w finale LM. Z tym zastrzeżeniem, że ewentualnie w finale, bo nasze zespoły nie grają ze sobą w półfinale. Życzymy im więc wygranych półfinałów.
Tymczasem Dartom Bogoria pozostaje liderem LOTTO Superligi, a Global Pharma Orlicz 1924 jest na piątym miejscu. Kolejne mecze suchedniowianie zagrają 14 marca 2025 roku (u siebie z Dekorglassem Działdowo pokonanym w półfinale Ligi Mistrzów), oraz 16 marca 2025 roku na wyjeździe z Gwiazdą Bydgoszcz.
Wyjazd na Final Four Ligi Mistrzów
Suchedniowski klub będzie organizował wyjazd na Final Four Ligi Mistrzów, który odbędzie się 31 maja i 1 czerwca w Saarbrücken w Niemczech. O ustaleniach będziemy informować.