W sprawie zaplanowanej likwidacji pomnika na Baranowskiej Górze mamy kolejne nowe informacje. W sprawę angażują się nowe osoby, ale informacje, jakie nadeszły z urzędu wojewódzkiego, nie nastrajają optymistycznie.
Sprawa likwidacji pomnika na Baranowskiej Górze zatacza coraz szersze kręgi, a grono osób sprzeciwiających się takiemu rozwiązaniu powiększa się. Pomnik ma być zlikwidowany na mocy tzw. ustawy dekomunizacyjnej. Mieszkańcy Skarzyska-Kamiennej i Suchedniowa protestują przeciw takiemu rozwiązaniu, m.in. poprzez baner taki, jak na zdjęciu:
Monument znajduje się w pasie drogowym drogi ekspresowej S7, a tą zarządza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad W Kielcach i to właśnie ta instytucja została zobligowana do rozebrania pomnika.
Oficjalnie: Nie ma odwrotu
Wysłaliśmy pytanie do urzędu wojewódzkiego w Kielcach, gdyż to wojewoda podejmuje decyzję o likwidacji, czy możliwy jest scenariusz taki jak w Kielcach, gdzie tamtejszy pomnik na Kadzielni, również niezgodny z ustawą, zostanie zmodyfikowany i ocalony.
Oto odpowiedź, jaką nadesłała rzecznik prasowa urzędu Diana Głownia:
Nieoficjalnie: jest szansa
Z nieoficjalnych informacji, do jakich udało nam się dotrzeć, wynika, że sprawa rzekomo jeszcze nie jest przesądzona. Jak podało Echo Dnia, ponoć zaplanowana na sobotę, 2 marca, rozbiórka została przesunięta o tydzień na prośbę burmistrza Suchedniowa Cezarego Błacha.
Pojawiają się głosy, że ocalone mogą być miecze, a rozebrana reszta pomnika, w tym tablica, która zawiera wzmiankę o Ludowym Wojsku Polskim.
Zaangażowanie suchedniowian i skarżyszczan
O opóźnieniu rozbiórki pisze też na Facebooku Maciej Glijer, mieszkaniec Suchedniowa, który zaangażował się w obronę monumentu, m.in. poprzez założenie petycji internetowej. W niedzielny wieczór było na niej 300 podpisów.
W petycji autor pisze m.in.:
Jest to miejsce szczególne, na trwale związane z wojenną historią naszego miasta:
- w tym miejscu zginął polski żołnierz we wrześniu 1939 roku, który do dziś spoczywa bezimiennie w samotnej mogile,
- to tu Niemcy w kwietniu 1942 roku rozstrzelali 22 cywilów, którzy do dziś spoczywają w lesie,
- także w lutym 1943 roku, oddział żołnierzy dowodzony przez podporucznika Waldemara Szwieca „Robota” urządził w tym miejscu zasadzkę na Niemców zdobywając broń, amunicję, mundury i ważne dokumenty.
Warto wspomnieć, że Baranowska Góra to również miejsce związane z historią powstania styczniowego, którego pamięć jest tak bliska sercom mieszkańców Suchedniowa.
Link do petycji przeciw rozbiórce pomnika:
Marzena Okła-Drewnowicz interweniuje
W walkę o zachowani pomnika zaangażowała się posłanka Platformy Obywatelskiej Marzena Okła-Drewnowicz, która wystosowała interwencję poselską do wojewody świętokrzyskiego Agaty Wojtyszek.
Parlamentarzystka pisze w nim m.in.:
O co chodzi z pomnikiem na Baranowskiej Górze?
Usunięcie pomnika to efekt obowiązywania ustawy obligującej do usuwania pomników propagujących komunizm lub inny ustrój totalitarny. Jak jest wspomniane wyżej, w odpowiedzi z UW, kluczowe w przypadku pomnika są okoliczności jego postawienia, mające podkreślić zasługi Ludowego Wojska Polskiego:
Inskrypcja na tablicy jest następująca:
Poległym w walce z hitlerowskim okupantem o wyzwolenie narodowe i społeczne w XXX rocznicę Ludowego Wojska Polskiego.
Społeczeństwo Suchedniowa i Skarżyska-Kamiennej
O pomniku na Baranowskiej Górze pisaliśmy już dwukrotnie:
Pomnik na Baranowskiej Górze do likwidacji na mocy ustawy dekomunizacyjnej
W obronie pomnika na Baranowskiej Górze: Jest petycja on-line przeciw likwidacji monumentu