Trwa wycinka drzew w lesie na osiedlu Bór w Skarżysku-Kamiennej. Wzbudziło to wątpliwości i zarzuty mieszkańców. Leśnicy z Nadleśnictwa Suchedniów wyjaśniają, dlaczego wycinają drzewa.
Las za osiedlem na Borze ma swój niewątpliwy urok. Jest miejscem wypoczynku i aktywności fizycznej mieszkańców nie tylko tego osiedla, ale i całego miasta, a nawet sąsiednich gmin.
Szczególnie upodobali sobie to miejsce spacerowicze, biegacze oraz rowerzyści. W lesie na Borze znajduje się też mogiła pomordowanych w czasie II wojny światowej. To sprawia, że las jest intensywnie użytkowany.
Jakiś czas temu w lesie pojawili się leśnicy, żeby przeprowadzić wycinkę drzew. Ścinka zbudziła zainteresowanie skarżyszczan, głównie mieszkańców Boru. Ciekawi ich, dlaczego jest prowadzona, a nie kryją też oburzenia, że las jest zubożany o dorodne drzewa. Z drugiej strony część mieszkańców osiedla korzysta z wycinki i kupuje drewno na opał, głównie tzw. gałęziówkę.
Nadleśnictwo Suchedniów, któremu podlega ten fragment lasu, w terminologii leśników nazywany kompleksem Bór, postanowiło wyjaśnić powód wycinki i w efekcie w piątek, 17 lutego 2023 roku, na miejscu pojawili się nadleśniczy Nadleśnictwa Suchedniów Lasów Państwowych Piotr Fitas oraz jego zastępca Mariusz Sołtykiewicz.
Przede wszystkim zapewnili, że wycinka nie ma charakteru gospodarczego i mieszkańcy nie muszą się obawiać, że ich las straci swój urok. Przekonywali, że jest wręcz przeciwnie – wycinka robiona jest w interesie lasu, a w efekcie i jego użytkowników.
Zdajemy sobie sprawę, że występują napięcia i nieporozumienia w związku z pracami, jakie prowadzimy w lesie na osiedlu Bór. Wśród mieszkańców zauważamy niepokój. Pojawiają się nieprawdziwe informacje, które żyją swoim zżyciem. Chcemy zdementować je i wytłumaczyć powody naszych poczynań. Gospodarka leśna na tym konkretnym terenie nie jest typową gospodarką, jaką prowadzimy w innych miejscach. Mamy świadomość potrzeb społecznych, jakie są względem tego lasu. Zdajemy sobie sprawę, że jest to teren przyległy do osiedla mieszkaniowego. Zabiegi, jakie tu wykonujemy, robimy w oszczędny i przemyślany sposób, bez nadmiernej ingerencji. Naszym, leśników, podstawowym obowiązkiem jest dbanie o trwałość lasów, ale również o bezpieczeństwo ludzi.
Działania, jakie podejmują leśnicy w tym lesie, są fachowo określane jako trzebież, czyli cięcia pielęgnacyjne. Nie jest to zrębnia zupełna. W tym przypadku jest to trzebież późna, co odnosi się do wieku drzew. Średnia wieku drzew w tym lesie to 84 lata. Są wśród nich praktycznie same sosny, których jest ok. 43 tysięcy. Inne gatunki są sporadyczne.
Jak informował Piotr Fitas, wycinane są głównie:
- drzewa wyschnięte
- drzewa połamane, głównie z ułamanymi przez wiatry i śnieg wierzchołkami
- drzewa wychylone
- drzewa zarażone przez szkodniki i choroby
Takie drzewa z jednej strony są niebezpieczne dla ludzi, a z drugiej stanowią zagrożenie pożarowe. W takim lesie, jak mówili leśnicy, pożar rozprzestrzeniłby się bardzo szybko. Z kolei od drzew chorych i opanowanych przez szkodniki zarażają się kolejne.
Leśnicy zapewniali też, że na terenie kompleksu leśnego Bór nie ma cennych siedlisk przyrodniczych, brak jest tam rzadkich roślin i zwierząt.
Tutejszy las jednogatunkowy i jednowiekowy, ale bardzo dynamiczny. W naszym, ale i mieszkańców interesie jest, wyprzedzanie procesu naturalnego wymierania drzew. To, co robimy, to delikatna ingerencja, bez dużych zmian. Las o funkcji społecznej jak ten zawsze wymaga ingerencji. Raz na jakiś czas trzeba się tu pojawić i dokonać działań. Nadleśnictwo Suchedniów nie ma intencji przekształcenia charakteru tego lasu, on zawsze będzie miał charakter społeczny, o służebnej dla mieszkańców funkcji. Poza tym w poprzednich latach pojawił się szkodnik, kornik ostrozębny. Zamierzmy zrobić też niewielkie zróżnicowanie lasu poprzez zasadzenie sadzonek buków.
Leśnicy dodali, że prace prowadzą teraz, poza okresem lęgowym. Zamierzają je skończyć przed wiosną, kiedy też zwiększy się liczba osób korzystających z lasu. Zapewniają, że przed Biegiem Tropem Wilczym zaplanowanym na 5 marca 2023 roku wszystko będzie już gotowe.
Jednocześnie leśnicy apelują o nieusuwanie tablic ostrzegawczych o pracach i zakazie wstępu do lasu. Mają one za zadanie chronić użytkowników lasu przed potencjalnym zagrożeniem w czasie prac.