Ignacy Kurczyński, kielczanin, odwiedził Skarżysko-Kamienną. W Zespole Szkół Transportowo-Mechatronicznych, na zaproszenie Stowarzyszenia Rozkwitaj, spotkał się z uczniami, którym barwnie opowiadał o swoich przeżyciach w czasie II wojny światowej.
Ignacy Kruczyński ma 98 lat i nie tylko cieszy się bardzo dobrym zdrowiem, ale też zachowuje pogodę ducha. Niezwykłą jak na ogrom tragicznych przeżyć, których doświadczył w czasie II wojny światowej.
Kielczanin przyjechał do Skarżyska-Kamiennej na zaproszenie działającego w obu miastach Stowarzyszenia Rozkwitaj. Uczniom Mechatronika opowiadał o tamtych bardzo trudnych czasach.
Ignacy Kurczyński najpierw został zesłany na roboty. Uciekł z nich, ale został złapany i wylądował w obozie Gross-Rosen. Tam zetknął się z okrucieństwami wojny w wielu odsłonach. Był świadkiem śmierci wielu swoich towarzyszy niewoli. Wojenne tragedie, które widział, a o których opowiadał, robiły wrażenie na młodych ludziach.
Jednakże tragiczny czas wojennej pożogi nie złamał go całkowicie. Ignacy Kurczyński wrócił do Kielc i rzucił się w wir życia. A jego życie było i jest intensywne. Prowadził własny i rodzinny biznes, którego dogląda do dziś.
Tutaj Ignacy Kurczyński również opowiada o czasach II wojny światowej:
Uczniowie wraz ze swoją dyrektor Joanną Żurawką dziękowali gościowi za wizytę i wspomnienia. On sam był niezwykle wzruszony pozytywnym przyjęciem ze strony społeczności szkolnej.