REKLAMA
Scarnet - internet światłowodowy - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - internet światłowodowy - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - telefonia komórkowa - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - telefonia komórkowa - Skarżysko-Kamienna

Podoba Ci się to, co robimy na ProSkarżysko? Więc może postawisz nam kawę? Dziękujemy! :)

Postaw nam kawę na buycoffee.to

O wcześniejszym pojawianiu się wielu gatunków roślin i zwierząt opowiada Andrzej Staśkowiak, biolog i przyrodnik. Jak mówi, ten rok zapowiada się ciekawe, ale nie zawsze będzie to oznaczać dobre wieści. Anomalie pogodowe mogą dawać się we znaki. Spotkamy też sporo nieznanych nam gatunków flory i fauny.

Cieplejsza zima, a w zasadzie jej brak, spowodował, że znaczna część flory i fauny wcześniej niż zwykle przebudziła się ze snu zimowego. Obficie kwitną kwiaty, co na pewno cieszy oko, ale pojawiły się też gatunki zwierząt, z którymi nie chcemy się spotykać – widywane są już żmije oraz kleszcze. Ze swoich kryjówek wypełzły też ropuchy i żaby.

Kwiecień w marcu – kwiaty kwitną na potęgę

W lasach, na łąkach i w ogrodach pojawiły się kwiaty a szata roślinna się zieleni – to oznaki, które nas szczególnie cieszą co roku. Ale w tym roku wszystko dzieje się wcześniej.

krokus wiosenny
Krokusy wiosenne już pięknie kwitną, fot. Andrzej Staśkowiak
REKLAMA
R-PRO - Budowa domów – Generalny wykonawca

– To co powinno kwitnąć w kwietniu, jak sama nazwa wskazuje, kwitnie nam w marcu. Przyspieszenie spowodowane jest właściwie brakiem zimy. Możemy śmiało powiedzieć, że przedwiośnie mamy w pełni. Typowym kwiatem przedwiośnia jest podbiał, który jest w pełni rozkwitu. Pyli leszczyna, jest pyłek na cisach. Kwitną kwiaty ogrodowe – przylaszczki, krokusy, wawrzynek wilczełyko – wyjaśnia Andrzej Staśkowiak

Budzą się zwierzęta – uwaga na żmije, kleszcze i ropuchy

Ze snu zimowego budzą się owady. Spotkanie motyla czy pszczoły nie powinno nas dziwić.

– Za kwitnącymi kwiatami poszły owady. Pojawiły się motyle, są pszczoły, bzygowate i pierwsze ważki – straszki – mówi Andrzej Staśkowiak.

Cieszy nas śpiew ptaków, ale też pojawiają się te gatunki, których nie lubimy spotykać na swojej drodze. Widziano już żmije, a aktywne są też kleszcze. Przez drogi przechodzą ropuchy – uważajmy podczas jazdy samochodem!

Kierowco! Zwróć uwagę na ropuchy i inne płazy, które przechodzą przez ulicę! fot. Andrzej Staśkowiak

– Żmije okres rozrodczy mają zazwyczaj w kwietniu i maju, zaczynał się wtedy okres godowy. Wygląda na to, że w tym roku wszystko zacznie się wcześniej. Gdy samce szukają samic, mogą być pobudzone i mogą być dla człowieka niebezpieczne. Najwięcej ich będzie na oświetlonej i ogrzanej ścianie lasu, w odległości 2-3 m od ściany drzew. Wcześniej pojawiające się kleszcze mogą wydać więcej pokoleń, jeśli znajdą żywicieli. Zalecane jest poruszać się po wydeptanych ścieżkach, drogach, aby zminimalizować złapanie kleszcza – radzi Andrzej Staśkowiak.

Modliszki i „motyle niezgody”

Ocieplający się klimat przejawiający się ciepłymi zimami oraz gorącym latem oznacza, że zadomowią się u nas gatunki, których do tej pory wcale nie widywaliśmy.

– Nowe nieznane nam gatunki się pojawiają. Kokony modliszek – tzw. ooteki – są w pewnych miejscach wyjątkowo liczne. Takiego ich wysypu w jednym miejscu jeszcze nie widziałem. Nowe gatunki, które już w zeszłym roku zauważyłem to pluskwiaki, biedronka azjatycka, a na południu Polski pojawiły się papugi. Inne będą się wycofywać, a ich miejsce będą zajmować gatunki ciepłolubne z południa – wyjaśnia przyrodnik.

modliszka
Widok modliszki w Skarżysku nie powinien nas już dziwić, fot. Image by imivana4 from Pixabay

Gatunkiem, o którym szczególnie głośno było w ostatnich latach, jest motyl przeplatka aurinia. Stanowisko tego owada kolidowało z przebiegiem obwodnicy Skarżyska-Kamiennej. Zwany „motylem niezgody” owad chyba jednak będzie miał się dobrze. Na nowym stanowisku, które dla niego przygotowano, w okolicy Węzła Północ na obwodnicy Skarżyska, już pojawiły się larwy.

przeplatka aurinia larwa gasienica
Gąsienice przeplatki aurini już żerują, fot. Andrzej Staśkowiak

– Larwy przeplatki wyszły z kokonów zimowych i już rozpoczęły żerowanie – obserwujemy wyraźne przesunięcie, około dwutygodniowe – mówi Andrzej Staśkowiak, który brał udział w przeniesieniu motyla i uczestniczy w opiece nad nim w nowym stanowiskach.

Kwarantanna w lesie

Podczas walki z koronawirusem specjaliści zalecają pozostanie w domach. Nie miejsce przebywania jest jednak ważne, ale izolacja od innych ludzi. Taką mamy też zapewnioną w lesie. A las oferuje nam warunki, które sprzyjają zdrowiu. To nie tylko uspokajająca zieleń, ale też czystsze niż w miastach i naszych domach powietrze. I wolne od wirusa.

– Można iść do lasu. Zapewnia izolację od innych osób, spełnia funkcje zdrowotne, uspokaja, odstresowuje. Nie ma w nim patogenów, które są wśród ludzi. Niektórzy porównują warunki aseptyczne w lesie iglastym do warunków na sali szpitalnej. Bardzo niewiele jest mikroorganizmów szkodliwych. Pozytywne zadziałają na nas olejki eteryczne. Pobyt w lesie jest ze wszech miar korzystny. Przy sprzyjającej pogodzie można wybrać się do lasu, ale trzeba pamiętać, żeby unikać innych osób – mówi Andrzej Staśkowiak.

Rusałka drzewoszek, fot. Andrzej Staśkowiak

To będzie ciekawy rok, ale może być niebezpieczny

Rok 2020 na pewno zapamiętamy z powodu pandemii koronawirusa, ale i w przyrodzie może dochodzić do niekorzystnych zjawisk. Anomalie pogodowe już w ostatnich latach dawały nam się we znaki.

– Zobaczymy, co nam zgotuje aura. Gleba już o tej porze roku jest przesuszona. Gdy pojawią się wiatry i wysoka temperatura, ulegnie dalszemu przesuszaniu. Mogą nadejść fale chłodu, a jeśli ruszy wegetacja, rośliny w fazie kwitnienia mogą mieć kłopot. Wegetacja potrzebuje też określonej wilgotności gleby. Zobaczymy, co się stanie w rolnictwie. Ten rok może być przykry dla nas. Trzeba obserwować przyrodę. Ona sobie poradzi, ale my niekoniecznie. Czy będziemy zadowoleni z wyższych temperatur? Tu jestem sceptyczny – przewiduje biolog.

Przeczytaj też inne rozmowy z Andrzejem Staśkowiakiem:

Od przyrodnika do rysownika – Andrzej Staśkowiak zadziwia starą-nową pasją

 

Pięćdziesiąt ważek Andrzeja Staśkowiaka