daria pikulik
Daria Pikulik ze srebrnym medalem Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024
REKLAMA
Scarnet - internet światłowodowy - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - internet światłowodowy - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - telefonia komórkowa - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - telefonia komórkowa - Skarżysko-Kamienna

Podoba Ci się to, co robimy na ProSkarżysko? Więc może postawisz nam kawę? Dziękujemy! :)

Postaw nam kawę na buycoffee.to

Daria Pikulik, wicemistrzyni olimpijska z Paryża w kolarstwie torowym, przyjechała do Skarżyska-Kamiennej. W naszym mieście się urodziła, pierwszych kilka lat spędziła w sąsiedniej Gadce. Tam do dziś mieszka jej ukochana babcia.

Daria Pikulik sprawiła nam, nie tylko zapalonym kibicom sportowym, ogromną radość, zdobywając srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024, powiększając skromny dorobek polskiej reprezentacji do dziesięciu medali.

Do tego momentu zapewne znaczna część sympatyków sportu może nawet nie znała Darii Pikulik, a z kolei w Skarżysku na pewno nie każdy wiedział, że wicemistrzyni olimpijska właśnie w Skarżysku-Kamiennej się urodziła.

Daria Pikulik urodziła się w naszym mieście i przez pierwszych kilka lat życia mieszkała w Gadce. Stamtąd pochodzi jej rodzina, w tym mama Dorota Pikulik, a do dziś mieszka jej babcia Teresa Zuba. Daria ma starszą siostrę Wiktorię Pikulik, która z kolei urodziła się w Starachowicach, i która również wystąpiła w Paryżu. Gdy dziewczęta miały kilka lat, wraz z rodzicami wyjechały do Darłowa, w rodzinne strony ojca.

Tam Daria Pikulik i Wiktoria Pikulik wciągnęły się w uprawianie kolarstwa. Najpierw szosowego, a potem torowego. Dziś obie jeżdżą oba rodzaje, ale Daria skupia się na torze. I, jak już wiemy po wspaniałym występie w Paryżu, była to słuszna decyzja.

Do trzech razy sztuka

Dla Darii Pikulik igrzyska w Paryżu były już trzecimi. W Rio de Janeiro i Tokio nie udało się jej wspiąć na podium. W Paryżu już tak i, jak sama zawodniczka przyznała, po cichu na to liczyła.

Dla mnie były to już trzecie igrzyska. Po Rio i Tokio, Paryż już nie wzbudzał takich emocji. Wtedy byłam młodsza, więc może słabiej emocjonalnie przygotowana na to, co igrzyska za sobą niosą. Teraz nie było jakichś bardzo wielkich emocji. Przed ostatnim dniem już wszyscy podsumowali polską reprezentację i nie za bardzo nikt liczył na medal, więc tym bardziej miło, że udało się wszystkich zaskoczyć. A dla mnie niespodzianka to raczej nie była. Po pierwszych konkurencjach omnium czułam, że jest szansa na medal na koniec.Daria Pikulik

Darię Pikulik zdobyła srebro. Wyprzedziła ją tylko Amerykanka Jennifer Valente, która obroniła tytuł w omnium. Kto oglądał transmisję lub późniejsze relacje, na pewno nie pozostał obojętny na ogromne łzy wzruszenia, jakimi zalał się zawodniczka, której z gratulacjami pospieszyła siostra Wiktoria. Był to dziesiąty medal reprezentacji Polski.

Daria Pikulik wystartowała jeszcze w jednej konkurencji, madison, w duecie z siostrą Wiktorią. Polki zajęły siódme miejsce.

Jeśli zaś chodzi o całościowy dorobek medalowy Darii Pikulik, to ma już na koncie brązowy medal mistrzostw świata oraz kilka krążków europejskiego czempionatu. Zdobywanie medali nie jest więc dla skarżyszczanki z urodzenia żadnym novum.

W Paryżu byli też inni sportowcy i trenerzy związani ze Skarżyskiem. Zobacz, kto to, i jak im poszło:

Skarżyskie medale w Paryżu! Sportowcy i trenerzy związani ze Skarżyskiem byli na igrzyskach olimpijskich

Ma medal olimpijski, a nie ma… karty rowerowej

Daria Pikulik stara się odwiedzać rodzinne tak często, jak może. Odwiedza ukochaną babcię. Wizytę rodzinną w naszym regionie często łączy z treningiem. Podczas spotkania podkreślała, ze nasz region ma nie tylko urozmaicone trasy rowerowe, ale też drogi dobrej jakości.

Nasza kolarka zdradziła też, że nigdy nie udało się jej zdać egzaminu na kartę rowerową, a jeździć na rowerze uczyli ją dziadkowie.

A co do medalu jako przedmiotu, to zapytana o jego stan, Daria Pikulik powiedziała, że nie traci na jakości, jak to ponoć zdarzało się z paryskimi trofeami, natomiast przyznała, że ciężki półkilogramowy krążek już jej upadł i zyskał sobie cechę charakterystyczną.

Rodzina i kolarska rodzina na spotkaniu

Na spotkaniu, w którym Darii Pikulik towarzyszyli prezydent Skarżyska Arkadiusz Bogucki i jego zastępczyni Iwona Jeziorska, byli też bliscy medalistki. Wśród nich ukochana babcia Teresa, która również zyskała na popularności po wyczynie wnuczki. Teresa Zuba nie tylko nie kryła radości z sukcesu wnuczki, ale też i łez wzruszenia. Łzy były więc w Paryżu i były też w Skarżysku.

Skarżyszczanie, którzy przyszli na spotkanie, pytali o bardzo różne sprawy, w tym wrażenia zawodniczki z Paryża. Dla wielu osób torowe konkurencje kolarskie są czarną magią. Daria Pikulik objaśniała, na czym polega konkurencja omnium, w której zdobyła srebro, ale czy ktoś będzie w stanie to zapamiętać? Sama zawodniczka przyznała, że wielu członków rodziny wciąż pytą ją o to samo. Oj, chyba z podobnym skutkiem…

Wśród uczestników spotkania byli też prawdziwi fanatycy jazdy na rowerze, w tym ekipa Skarżyskiego Towarzystwa Cyklistów, więc skorzystali z okazji i podpytywali o tajniki kolarskiego sukcesu, w tym metody treningowe czy dietę. Zapraszali też kolarkę do wspólnych treningów oraz do kręcenia kilometrów na rzecz Skarżyska w przyszłorocznej Rowerowej Stolicy Polski.

Nie mogło obejść się bez ciemniejszej strony paryskiego sukcesu Darii Pikulik, czyli problemów sprzętowych, z jakimi borykała się w Paryżu. Wyraziła nadzieję, że zarówno jej sukces, jak i wywalczone kilka dni później zwycięstwo Katarzyny Niewiadomej w Tour de France, wpłyną na popularność kobiecego kolarstwa w Polsce i przy okazji zmienią podejście do niego wśród decydentów.

Na zakończenie uczestnicy spotkania ruszyli po autografy i wspólne zdjęcia. Darię Pikulik rozpoznawano też jeszcze przed MCK, gdy szykowała się do odjazdu.