Duet Myrczek & Tomaszewski, pierwszego dnia, oraz Patrycja Zarychta, drugiego, wystąpili podczas tegorocznych Zaduszek Jazzowych w Miejskim Centrum Kultury.
W piątek na scenie wystąpili: wokalista Wojciech Myrczek i pianista Paweł Tomaszewski. Wykonali m.in. wiele dobrze znanych standardów jazzowych. Były wśród nich m.in. tak znane dzieła jak „Moon River” z filmu „Śniadanie u Tiffanny’ego” czy „Fly Me to the Moon” najbardziej znane z wykonania przez Franka Sinatrę.
Miłym dla skarżyszczan akcentem był cytat z książki prof. Włodzimierza Sedlaka pt. „Na początku było jednak światło” użyty w utworze „Freedom Jazz Dance”, mówiący o wzajemnym uzupełnianiu się płci. – Na książkę natrafiłem zupełnie przypadkiem, Znajdujący się tam fragment o komplementarności płci koresponduje z resztą tego utworu. Stąd jego obecność – wyjaśnia Wojciech Myrczek.
W sobotę na scenie pojawiła się Patrycja Zarychta. Akompaniowali jej: Marek Pędziwiatr na klawiszach oraz Marcin Rak na perkusji. Pochodząca ze Skarżyska wokalistka zaśpiewała głównie utwory ze swojej nadchodzącej płyty, która ukaże się na początku przyszłego roku.
Patrycja Zarychta jedną z piosenek zadedykowała pamięci swojego przyjaciela Kuby Chaby, który zginął niedawno w wypadku samochodowym. Kuba Chaba również był muzykiem, grał na perkusji. Wielokrotnie występował na skarżyskich scenach, m.in. w zespołach Shapeles oraz Marekmashkraszer.