Tego dnia w Skarżysku-Kamiennej – 22 grudnia 2011 roku uroczyście otwarto lodowisko w Skarżysku-Kamiennej. Lodowisku od początku towarzyszyły kontrowersje, a jego powstanie budziło sprzeciw sporej liczby osób. Można jednak z pewnością stwierdzić, że zwolenników jest więcej, co widać po frekwencji.
Jazdę na łyżwach lubi wiele osób, całkiem sporo lubi też jeździć z kijem w ręku za krążkiem. A tak w ogóle kto nie pamięta lodowisk wylewanych na boiskach czy placach?
Tradycje hokejowe mamy w mieście całkiem długie, a i urodził się w Skarżysku-Kamiennej bardzo dobry i znany polski hokeista, o którym będzie mowa niżej.
Nie dziwi więc, że pojawił się pomysł, aby zbudować obiekt, który będzie nie tylko służył wszystkim miłośnikom łyżew, ale będzie też umożliwiał jazdę na nich, gdy temperatura będzie powyżej zera stopni.
I tak w 2011 roku powstało nasze lodowisko. I choć minęło już ładnych kilka lat od tego momentu, to wciąż jedyny taki obiekt nie tylko w województwie świętokrzyskim, ale i w regionie. To tak zwane pełnowymiarowe lodowisko, na którym możne rozgrywać profesjonalne mecze hokeja, zawody short-tracka czy jazdy figurowej.
Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje o lodowisku w Skarżysku – cennik, godziny otwarcia i tercje, aktualności:
Gwiazdy, VIP-y i Rydek na lodzie, czyli uroczyste otwarcie lodowiska w Skarżysku
Lodowisko w Skarżysku-Kamiennej zostało uroczyście otwarte 22 grudnia 2011 roku. Mieszkańcy Skarżyska, ale nie tylko oni, dostali więc wyjątkowy prezent świąteczny.
Na otwarciu na tafli zaprezentowali się łyżwiarze figurowi, łyżwiarze short-tracka oraz hokeiści Samsona Samsonów i Piraci Skarżysko-Kamienna, którzy rozegrali mecz pokazowy.
Na tafli nie zabrakło też ówczesnego prezydenta Romana Wojcieszka oraz księdza Jerzego Karbownika, który obiekt poświęcił. Była też maskotka miasta Rydek, dziś już nieużywana.
Kilka dni później obył się sylwester na lodzie. Na tafli znów były pokazy łyżwiarstwa.
Filipowski, Steblecki, Samolej i inne znane nazwiska na lodowisku w Skarżysku
Lodowisku w Skarżysku nadano imię Mieczysława Filipowskiego. Był on jednym z największych w historii miasta miłośników łyżew, a w szczególności hokeja. Pochodził ze Lwowa, a w Skarżysku osiadł po II wojnie światowej. Sport był jego pasją. Działał też w piłce nożnej, lekkiej atletyce, ale jego konikiem były też łyżwy. Trenował reaktywowaną po wojnie sekcję hokejową Granatu Skarżysko.
Mieczysław Filipowski nie doczekał uruchomienia obiektu, z którego byłby z pewnością dumny. Zmarł w 2005 roku. Na otwarciu lodowiska obecne były jego córki, a także sportowiec i trener Bogdan Winiarski, również kiedyś grający w hokeja, z którym dobrze się znali.
Gościem specjalnym uroczystości otwarcia lodowiska był Roman Steblecki, urodzony w Skarżysku-Kamiennej hokeista, reprezentant kraju, olimpijczyk z Calgary.
Na lodowisku w każdym sezonie odbywają się turnieje hokeja. Nasze lokalne drużyny – Piraci Skarżysko, Kojoty Suchedniów oraz młodzieżowa drużyna Piranie – zapraszają zespoły z innych miast do wspólnej gry. Zapraszają też znanych byłych hokeistów. W Skarżysku byli Gabriel Samolej, Wojciech Tkacz i jego ojciec Andrzej Tkacz. Wszyscy to byli reprezentanci kraju i olimpijczycy.
Kontrowersje wokół lodowiska w Skarżysku
Pomysł zbudowania lodowiska dla wielu był strzałem w dziesiątkę, ale było, i pewnie nadal jest, sporo takich osób, którym ten pomysł się niezbyt spodobał. Szczególnie oponentom prezydenta Wojcieszka.
Lodowiska w Skarżysku kosztowało ponad 7 milionów złotych, a to pieniądze małe nie są. Budowa zbiegła się z kryzysem finansowym na świecie, który nie ominął również Polski, a w przypadku Skarżyska odbił się bardzo negatywnie na stanie miejskich finansów.
Roman Wojcieszek jednak uparcie bronił obiektu. Dziś też mówi, że zdania by nie zmienił.
– Mam do dziś jednoznaczne zdanie na ten temat. Widzę, jak wielu osobom, szczególnie młodym, lodowisko sprawia frajdę. Mieszkam w pobliżu i często przechodzę obok. Serce się raduje, gdy widzi się te najmłodsze dzieci, jak sobie radzą. Lodowisko broni się też frekwencją. Jest to jedyny obiekt sportowy w Skarżysku, który przynosi zysk – mówi Roman Wojcieszek.
Lodowisko wiązało się z jeszcze jednym sporym wydatkiem. Agregaty chłodzące wytwarzają hałas, na który poskarżyli się okoliczni mieszkańcy. Im trzeba było wypłacić odszkodowanie, a lodowisko częściowo osłonić ekranami dźwiękochłonnymi, na co wydano kolejne kilkaset tysięcy złotych.
Zapraszamy do oddania głosu w ankiecie. Zobaczmy, ilu dziś mamy zwolenników i przeciwników lodowiska.
Lodowisko w Skarżysku broni się finansowo
O tym, ze lodowisko cieszy ogromną popularnością, przekonywać nie trzeba. Wystarczy tylko pojawić się w sezonie w pobliżu, aby zobaczyć, że nierzadko brakuje miejsc parkingowych wokół, a na samochodach są rejestracje z odległych od Skarżyska miejscowości. Dla mieszkańców miasta lodowisko to jedna z niewielu atrakcji, na którą mogą z dumą zaprosić przyjezdnych gości.
Jak mówi Janusz Sztompke, dyrektor Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji, które lodowiskiem zarządza, w ostatnich latach w sezonie sprzedaje się około 30 tysięcy biletów, a tendencja jest wzrostowa.
Na lodowisku trenują hokeiści, organizowane są turnieje hokeja. Prowadzona jest nauka jazdy na łyżwach.
Przydałoby się tylko jeszcze lepiej wykorzystać obiekt poza sezonem zimowym. Sporadycznie odbywają się wówczas na nim wydarzenia sportowe. Latem z lodowiska korzystają między innym rolkarze i uczestnicy różnych zajęć rekreacyjnych. Hokeiści też wtedy trenują. W wakacje stają tam też dmuchańce.
Sezon na lodowisku Skarżysku z obostrzeniami
Sezon 2020/21 przyniósł obostrzenia w korzystaniu z lodowiska w Skarżysku. Wprowadzono mniejszy limit osób mogących jednocześnie jeździć na nim. Trzeba przebrać się na zewnątrz, ponieważ nie są czynne szatnie.
Niewykluczone, że w czasie nadchodzącej kwarantanny lodowisko w Skarżysku będzie zamknięte. O tym, czy tak się stanie, dowiemy się lada moment.
Zapraszamy do galerii zdjęć z otwarcia lodowiska w Skarżysku. Zdjęcia mamy dzięki uprzejmości Piotra Adamczyka z TSK24.