Eska Dziki Skarżysko-Kamienna udanie rozpoczęły sezon, w którym nie będą już grać w lidze amatorskiej, a w świętokrzyskich rozgrywkach ligowym i pucharze. I to właśnie w Regionalnym Pucharze Polski wygrali w pierwszej rundzie, pokonując po emocjonującym meczu Radiator$ Stąporków.
Dla Dzików rozpoczęty właśnie sezon będzie zupełnie inny od dotychczasowych. Co prawda pucharowy występ to dla nich nie nowość, bo zgłosili się do tych rozgrywek już w zeszłym roku, ale nowością będzie to, że teraz będą grać w rozgrywkach ligowych Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej, a konkretnie w Klasie B, zamiast w lidze amatorskiej Skarżyskiego Towarzystwa Piłkarskiego.
Eska Dziki Skarżysko – mamy nową drużyną ligową w mieście. Zagrają w Klasie B, ale najpierw puchar
Poważne granie zaczęli jednak od meczu pucharowego, a rywalem była drużyna Radiator$ Stąporków występująca w Klasie A. Mecz odbył się na stadionie Ruchu.
Pierwsza połowa meczu należała do gości. Grali składniej i widać było to, że są zespołem, który gra na dużym boisku, podczas gdy gospodarze dopiero przestawiają się z małego Orlika ze sztuczną trawą i jeszcze brakuje im zgrania.
Radiator$i udokumentowali swoją dobrą grę dwiema bramkami. Nie znaczy to jednak, że Eska Dziki nie mieli swoich sytuacji. Strzelali na bramkę Kacpra Świercza miedzy innymi Patryk Banaczek i Dawid Brzozowski. Nie były to jednak uderzenia, które mogły zagrozić pochodzącemu ze Skarżyska golkiperowi gości. Najwięcej braw zebrał właśnie Dawid Brzozowski po uderzeniu przewrotką, jednak zablokowanym przez obronę gości.
W drugiej połowie skarżyski zespół przejął inicjatywę. Piłka coraz składniej wędrowała od nogi do nogi. Nic w tym dziwnego, bo każdy z piłkarzy Eski Dzików ma przeszłość ligową, ale każdy krótszą lub dłuższą od niej przerwę.
Nikt z nich nie odpuszczał. Dobrą zmianę dał Karol Rogoziński, który często zapuszczał się po skrzydle do przodu, a z tyłu stopował ataki gości. Aktywni byli Rober Orlikowski i z przodu Mateusz Witkowski.
To właśnie ten ostatni zdobył kontaktowego gola i cały stadion uwierzył w końcowy sukces. Wiara ta była jeszcze większa po wyrównującym golu Pawła Rzeszowskiego.
Gospodarze mogli zakończyć mecz w ostatniej akcji meczu, w już doliczonym czasie, ale po ładnie rozegranym wolnym piłka przeleciała nad bramką.
Czego się nie udało dokonać w regulaminowym czasie gry, udało się w dogrywce. Zespół Eski Dzików nadal przeważał, a gola na wagę awansu do kolejnej rundy zdobył Przemysław Gnat po precyzyjnym uderzeniu z wolnego.
Cieszę się, że wygraliśmy, bo to był dla nas pierwszy poważny test. Pokazaliśmy, że możemy skutecznie grać, choć jesteśmy świadomi, że mamy jeszcze wiele do zrobienia. Nasz zespół to zawodnicy, którzy grali już na dużych boiskach, ale jeszcze nie są optymalnie przygotowani do gry na nich. Myślę, że z czasem będzie tylko lepiej. Publiczność nam dopisała, co nas cieszy.
Goście nie byli zadowoleni z takiego obrotu sytuacji w meczu, szczególnie że po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że mogą przegrać i odpaść. W drugiej połowie z boisk zszedł między innymi grający trener Sławomir Jedynak.
U nas niestety, dalej jest sezon urlopowy, część piłkarzy jest wakacjach lub miało uroczystości typu wesela i niestety dzisiaj to było widoczne. Przyjechaliśmy osłabieni, ale to nas nie usprawiedliwi całkiem, bo powinniśmy tu zagrać lepiej. Gospodarze nas nie zaskoczyli, ale nie udało się. Dziki to drużyna złożona z ogranych w ligach zawodników i życzę im powadzenia w pucharze i lidze.
Drużyna Eski Dziki Skarżysko zagra więc w kolejnej rundzie Regionalnego Pucharu Polski, ale wcześniej czeka ją ligowy debiut w Klasie B. W sobotę 27 sierpnia 2022 roku podejmie na własnym obiekcie, czyli stadionie Ruchu, Polan Pierzchnica. Mecz rozpocznie się o godzinie 17.00.
Eska Dziki Skarżysko-Kamienna – Radiator$ Stąporków 3:2 po dogrywce (2:2, 0:2)
Bramki: 67. Michał Witkowski, 85. Paweł Rzeszowski, 119. Przemysław Gnat – Michał Małecki 8. I 45.+1 (karny)
Czerwona kartka: Tomasz Ziomek (Radiator$)
Eska Dziki: Dominik Borowiec – Mariusz Płusa, Adrian Kocia (15. Karol Rogoziński), Robert Orlikowski, Dawid Skrocki, Przemysław Gnat, Dawid Brzozowski (55. Paweł Wasik), Piotr Ozięmbłowski, Dawid Dulęba (22. Maciej Kwaśniewski, 75. Paweł Rzeszowski), Patryk Banaczek, Mateusz Witkowski.
Radiator$: Kacper Świercz (46. Maciej Gibała) – Michał Małecki, Tomasz Ziomek, Piotr Skowron, Krystian Kos, Mateusz Cieślik (80. Kamil Gumulski), Hubert Cieślik, Andrzej Gadecki, Sławomir Jedynak (64. Mateusz Żak), Piotr Łoboda, Arkadiusz Karpiński.
Sędziowali: Ziemowit Szymański, Sylwester Góźdź, Mikołaj Szczygieł.