Włodzimierz Sedlak był bohaterem pierwszego w 2025 roku spaceru historycznego po Skarżysku-Kamiennej. Spacerowaliśmy śladami duchownego, a jednocześnie naukowca. Przewodnikami byli skarżyszczanie, którzy z naszym wybitnym skarżyszczaninem sami kiedyś po Skarżysku spacerowali.
Ksiądz, a jednocześnie duchowny. Mimo że Biblia wyjaśnia, jak powstało życie, on i tak szukał jego źródła. We wczesnym dzieciństwie migał się od nauki, aby potem być prymusem i stać się wybitnym uczonym. Taki, z pozoru pełen sprzeczności, był ks. prof. Włodzimierz Sedlak.
Włodzimierz Sedlak urodził się w 1911 roku. Jest honorowym obywatelem Skarżyska (oraz Radomia). Dwie skarżyskie instytucje, biblioteka publiczna i Szkoła Podstawowa nr 9, noszą jego imię. Jest również patronem kilku innych miejsc w Polsce. Jego dorobek naukowy intryguje kolejne pokolenia badaczy, a wiele z jego książek to już trudne do zdobycia białe kruki, za które trzeba sporo zapłacić (zobacz choćby tutaj na Allegro).
Tego wybitnego i jednocześnie intrygującego człowieka przybliżyli nam na styczniowym spacerze historycznym z cyklu „Chodźmy w miasto!”, organizowanym przez Fundację Wczoraj dla Jutra i Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Skarżysku-Kamiennej, ludzie, którzy mieli ten zaszczyt znać go osobiście:
- Krzysztof Zemeła – historyk, były nauczyciel i dyrektor II LO
- Andrzej Staśkowiak – przyrodnik, były nauczyciel I LO
- Jan Janiec – geolog, były samorządowiec
Nasi historycy napisali książkę o Włodzimierzu Sedlaku:
Spacer zaczął się na Skwerze Kolejarzy naprzeciwko kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Ta świątynia była ważnym miejscem dla późniejszego księdza.
Dom – szkoła życia
Rodzina Sedlaków nie była rdzennie skarżyską. Sedlakowie przyjechali do nas z Sosnowca, wcześniej zahaczając jeszcze na trochę o Suchedniów. W Skarżysku pracę dostał Sedlak senior.
Włodzimierz wraz z czterema siostrami i rodzicami zamieszkał w domu przy ulicy 3 Maja 37. Dom stoi do dziś. O tym, że tam mieszkał późniejszy wybitny uczony, informuje wisząca na nim tablica Świętokrzyskiego Szlaku Literackiego. Sedlakowie początkowo zajmowali lokal na parterze, docelowo zamieszkali na piętrze.
O tym miejscu, w którym spacer de facto zakończył się, opowiadał przede wszystkim Jan Janiec, mieszkaniec Dolnej Kamiennej, niejako „sąsiad” Sedlaka. Jak mówił, rodzinie Sedlaków nie przelewało się. W domu było biednie. Mały Włodek musiał oszczędzać na ubraniach, przyborach szkolnych, o jedzeniu nie wspominając.
Tutaj więcej o Włodzimierzu Sedlaku:
„Poszukiwał źródła życia” – wykład o ks. prof. Włodzimierzu Sedlaku
Szkoła – czas nauki, czas przemiany
W pierwszych latach edukacji Włodzimierz Sedlak zupełnie nie dał po sobie poznać, że w przyszłości „wyjdzie na ludzi”, o wybitnej karierze naukowej nie wspominając. Powiedzieć, że uczył się źle, byłoby komplementem. On się nie uczył wcale. Prace domowe spisywał od kolegów, a efektem były niskie oceny.
Sedlak nastolatek uczył się w gimnazjum im. Augusta Witkowskiego. To dzisiejsze II Liceum Ogólnokształcące w Skarżysku. O tym, że z nauką nie był za pan brat, niech świadczy też choćby to, że do szkoły tej dostał się dopiero za drugim podejściem.
W pewnym momencie nastąpiła w nim wewnętrzna przemiana, wręcz rewolucja. Sedlak, już wówczas młodzieniec, zdał sobie sprawę, że taki sposób bycia i życia nie przyniesie mu nic dobrego w przyszłości. Do serca wziął też sobie uczucia bliskich.
O tym etapie życia młodego Włodka mówił były nauczyciel i dyrektor jego szkoły Krzysztof Zemeła.
Miał szczęście do wybitnych nauczycieli „u Witkowskiego”. Efektem była świetnie zdana matura, a w międzyczasie zdał sobie sprawę, że nie tylko z nauką mu jednak po drodze, ale też z Bogiem. Naturalną koleją rzeczy było wstąpienie do seminarium duchownego.
Warto jeszcze dodać, że gdy nasz bohater chodził do szkoły, ówczesne gimnazjum a dzisiejsze liceum jeszcze nie mieściło się w budynku przy alei Piłsudskiego, a w kilku kamienicach, z których dwie były na ulicy Staszica. Stąd też i wizyta spacerowiczów na tejże ulicy.
Tutaj więcej o Włodzimierzu Sedlaku mówi Ryszard Sowa, który również znał się z profesorem, ale nie mógł wziąć udziału w spacerze:
Nauka z wyboru – seminarium i uniwersytet
Włodzimierz Sedlak wybrał Seminarium Duchowne w Sandomierzu. Ukończył je w 1935 roku i rozpoczął posługę kapłańską. Po II wojnie światowej kontynuował studia. Wstąpił na Wydział Matematyczno-Przyrodniczy UMCS w Lublinie.
Wkrótce po studiach przeprowadził się do Radomia i z czasem podjął pracę na KUL-u. Jednym z jego ukochanych miejsc stały się Góry Świętokrzyskie. To tam między innymi prowadził swoje badania w poszukiwaniu początków życia.
O okresie naukowej pracy na kolejnym przystanku – przy noszącej imię Włodzimierza Sedlaka Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej – mówił Andrzej Staśkowiak. Zapytany o to, czy duchowny, a jednocześnie naukowiec, to nie są przypadkiem dwa przeciwstawne sobie zajęcia, potwierdził, że Włodzimierz Sedlak stał niejako w rozkroku pomiędzy wiarą a nauką.
Źródeł życia szukał nie w węglu, a w krzemie. Uważał, że życie jest światłem, a człowiek istotą energetyczną. Jedną ze swoich książek zatytułował „życie jest światłem”, a inną „Homo electronicus”. Jego teorie nierzadko spotykały się nie tylko z krytycyzmem, ale też z niezrozumieniem. Andrzej Staśkowiak dodał, że z czasem wiele z jego teorii się sprawdziło.
Andrzej Staśkowiak nie po raz pierwszy opowiadał o Włodzimierzu Sedlaku:
O ks. prof. Włodzimierzu Sedlaku w bibliotece z okazji Dni Skarżyska
Sedlak na zawsze w Skarżysku
Choć opuścił Skarżysko, Włodzimierz Sedlak nigdy nie zapomniał o swoim mieście. Bardzo sobie cenił ten skarżyski czas, który w znacznej mierze go ukształtował i skierował na takie, a nie inne tory życia.
Sedlak bywał u nas często. Wszak nie miał daleko, bo mieszkał w Radomiu. Spotykał się z naszymi ludźmi nauki czy samorządowcami. Jego ukochanym miejscem była właśnie biblioteka przy ulicy Towarowej. To jej zapisał w spadku znaczną część swojego księgozbioru oraz różnych przedmiotów, jak choćby maszyna do pisania, które teraz wypełniają jego izbę pamięci. To tam Włodzimierz Sedlak i jego goście, w tym przewodnicy naszego spaceru, spędzali długie godziny na opowieściach i dyskusjach.
Zanim jeszcze Włodzimierz Sedlak został patronem biblioteki, w 1991 roku otrzymał honorowe obywatelstwo Skarżyska. Od 2010 roku jest też patronem Dziewiątki z Pogorzałego.
Włodzimierz Sedlak zmarł w 1993 roku. Jest pochowany na cmentarzu na Firleju w Radomiu. I choć spoczywa tam, to nie wątpliwości, że jest wciąż obecny też u nas, w Skarżysku.
Włodzimierz Sedlak, jego postać, życiorys, dorobek naukowy są tak bogate, że nie sposób było przekazać wszystkiego podczas jednego spaceru. I cały rok cyklicznych spacerów „Chodźmy w miasto!” nie starczyłby, aby w pełni poznać świat według Sedlaka.
Wkrótce kolejne spacery z cyklu „Chodźmy w miasto!”, które, podobnie jak w 2024 roku, będą się odbywać cyklicznie. Będziemy o nich informować.
Warto poznać bliżej Włodzimierza Sedlaka, który został zaliczony do „geniuszy w sutannach” przez autorów kanału „Historia bez cenzury” na YouTube: