Troje biegaczy grupy Czarnecki Run Team – Lidia Czarnecka, Rafał Czarnecki i Piotr Chmiel – zajęli bardzo dobre miejsca podczas Sanprobi Maratonu Szczecińskiego. Lider grupy, Rafał Czarnecki, znów nie dał się wyprzedzić nikomu.
Szczecin ponownie okazał się szczęśliwy dla biegaczy grupy Czarnecki Run Team, która skupia pasjonatów biegania ze Skarżyska i okolicznych miejscowości. W klasyfikacji zespołowej team naszych biegaczy był najlepszy.
Rafał Czarnecki powtórzył swój wynik sprzed roku (czas 2:32:24), a jego żona Lidia Czarnecka tym razem przybiegła druga z czasem 2:59:21. Na czwartym miejscu wbiegł na metę Piotr Chmiel, mieszkaniec Mostek, z czasem 2:50:31.
Rafał Czarnecki wygrał z blisko pięciominutową przewagą. – Mogę powiedzieć, że to zwycięstwo zaplanowane. Taki był zamiar, aby wygrać, ale nie śrubować wyniku, bo trasa była trudna, wręcz przełajowa. Do około 25. kilometra biegł ze mną mój najgroźniejszy rywal Zbigniew Kalinowski, ale potem go „odcięło” i zostałem sam – powiedział biegacz z Bliżyna, który na co dzień trenuje też biegaczy w klubach STS i UKS Celsium.
Lidia Czarnecka tym razem nie wygrała w Szczecinie. Dała się wyprzedzić tylko Ukraince Irynie Masnyk, tej samej, której uległa na maratonie w Lublinie w maju tego roku. – Z występu jestem zadowolona. Ostatnio było dużo startów, więc to wpłynęło na dyspozycję. Wiedziałam, że rywalka jest dobra – powiedziała.
Piotr Chmiel był zadowolony ze swojego występu. – Zakładałem zająć miejsce do czwartego do szóstego, podjąłem rękawicę i udało się zdobyć najwyższe z zakładanych miejsc. Warunki były ciężkie, ale dla wszystkich takie same – skomentował.
Kolejnym startem małżeństwa Czarneckich będzie Orlen Maraton Solidarności, który odbędzie się w sierpniu. Udział w nim rozważa również Piotr Chmiel, ale, jak mówi, dla niego priorytetem jest październikowy PKO Maraton Rzeszowski.
Gratulujemy świetnego występu!