Katarzyna Metzger, mieszkanka Skarżyska-Kamiennej, która porusza się na wózku inwalidzkim, z pomocą ludzi dobrej woli najpierw zakupiła wózek inwalidzki, a teraz przystawkę, która pomoże go napędzać. Skarżyszczanka nadal jednak nie ma pełnej swobody, aby móc wyjechać z domu i poruszać się po mieście.
Katarzyna Metzger od lat porusza się na wózku inwalidzkim. Nie tylko nie jest w stanie poruszać się na własnych nogach, ale ma też problem z napędzaniem wózka, ponieważ ręce też ma nie w pełni sprawne.
Aby mieć szansę poruszać się po mieście, jak najmniej przy tym angażując innych, rozpoczęła starania o nowy wózek inwalidzki. To marzenie, w znaczniej mierze dzięki wsparciu finansowemu poprzez zbiórkę internetową, ziściło się w 2020 roku.
Katarzyna Metzger ma już upragniony wózek i dziękuje za wsparcie
Kolejnym etapem był zakup przystawki, czyli elementu, który dzięki wbudowanemu akumulatorowi napędza wózek i pozwala nim sterować. To marzenie spełniło się z kolei właśnie na dniach. W znacznej mierze dzięki olbrzymiej jednorazowej wpłacie o znanej blogerki, o czym pisaliśmy niedawno. Do tego doszły wpłaty od mnóstwa osób, a także wsparcie w postaci dotacji z PFRON. Takie urządzenie jest droższe nawet od samego wózka – kosztowało 24 tysiące złotych.
– Cieszę się bardzo, bo wreszcie się udało. Mam sprzęt, o którym marzyłam. Nie było łatwo uzbierać taką kwotę pieniędzy, ale się udało. Udało się dzięki wpłatom mnóstwa osób, z których wiele jest dla mnie anonimowych. Bardzo mi pomogło te dziesięć tysięcy, jakie podarowała mi Fit Matka Wariatka, ale każda złotówka się liczy. Dziękuję wszystkim. Dziękuje też Zbyszkowi Ścisłowiczowi, który ze mną pojechał po przystawkę – mówi Katarzyna Metzger.
Dziś Kasia już przystawkę, ale, paradoksalnie, to wcale nie oznacza, że już może swobodnie wyjechać na miasto. Barierą wciąż są schody na klatce w bloku. Na szczęście Kasia mieszka na parterze i będzie mogła wyjeżdżać na ulicę przez balkon. Będzie mogła dopiero wtedy, gdy znów zbierze potrzebną kwotę, aby zbudować podjazd i postawić obok skrytkę na wózek z dostawką. To kolejne ok. 12 tysięcy złotych.
Licząc na dobre serca darczyńców, Katarzyna Metzger wciąż zbiera pieniądze na zbiórce internetowej. Jeśli się nie uda zebrać całej kwoty, być może uda jej się wesprzeć kredytem lub dotacją.
Jej marzeniem jest móc samodzielnie opuścić mieszkanie bez potrzeby angażowania coraz starszych wiekiem rodziców, dla których dźwignięcie osoby na wózku jest nie lada wysiłkiem.