Drugie tegoroczne spotkanie miłośników twórczości literackiej odbyło się w Miejskim Centrum Kultury w Skarżysku-Kamiennej. Było satyryczno-romantycznie.
Pomimo zimowej pory w piątkowy wieczór 24 lutego 2023 roku w Kawiarni Literackiej Miejskiego Centrum Kultury było bardzo nastrojowo.
Zadbali o to członkowie Grupy Literackiej Wiklina, którzy przygotowali repertuar dwojakiego rodzaju. Z racji niedawnych walentynek było dużo o miłości, czyli było romantycznie. Było też satyrycznie, ale dawka satyry jest zawsze obecna w Kawiarni, bo naszych twórców cechuje duże poczucie humoru.
Członkowie Wikliny zaczęli wieczór od fraszek o sobie samych, a potem zaprosili też widownię do konkursu fraszek. Potem był blok miłosno-romantyczny, ale i tu nie zabrakło poczucia humoru i dystansu do świata i siebie.
Był też i moment wzruszenia, gdy prowadząca spotkanie Halina Osóbka-Wężyk powitała obecną na widowni mieszkankę Ukrainy, która łamiącym się głosem gratulowała wszystkim spotkania z literaturą i twórczości.
Wierze, fraszki, limeryki i inne utwory w Kawiarni Literackiej MCK zawsze przeplatane są muzyką. I tym razem zaśpiewały wokalistki Małgorzaty Skuzy. Tym razem były to Oliwia Kasińska, Małgorzata Mańkowska i Maja Serek. Zaśpiewał i zagrał również członek Wikliny Sławomir Bogusiewicz.
W tej edycji Kawiarni Literackiej MCK swoje utwory prezentowali: Małgorzata Biela, Sławomir Bogusiewicz, Marian Frąk, Donata Gibaszewska, Elżbieta Jach, Bożenna Kiełkiewicz, Marzanna Kruk, Barbara Obara, Mirosław Pardela, Ewa Michałowska-Walkiewicz, Maria Wrzeszczewicz, Anna Zakrzewska.
A to jeden z utworów literackich, jakie usłyszeliśmy tego wieczoru:
Taka sobie ballada
Poznali się na małej stacji
Piętnaście minut przed północą.
Oboje wracali z wakacji
I uciekł im ostatni pociąg.
Cisza zapadał na peronach,
Gdy sznur wagonów niknął w dali…
I długo jeszcze on i ona
W milczeniu obok siebie stali.
On zaczął pierwszy i rzekł do niej:
„To nic, dziewczyno, nie wymiękaj.
To jeszcze nie jest świata koniec,
Dobrze, że chociaż noc jest piękna”.
I wystarczyła ta pogodna
Noc przegadana w poczekalni,
Żeby nad ranem on i ona
Byli już w sobie zakochani.
I tak na maleńkiej stacyjce
Na wielką miłość przyszła pora,
A w tej króciutkiej historyjce
Kryje się bardzo prosty morał:
Nie poszukuj, żyj spokojnie,
Miłość kiedyś cię zaskoczy.
Może czeka na peronie
W obcym mieście w środku nocy.
Może siedzi zadumana
Na walizce pełnej marzeń
W obcym mieście całkiem sama.
Los Ci drogę do niej wskaże.
Donata Gibaszewska