Choć spotkać na siódemce tzw. supersamochody to nie problem, to w poniedziałkowe przedpołudnie było o to szczególnie łatwo. Przez Skarżysko przejechał międzynarodowy rajd Gumball 3000.
To już drugi raz, kiedy przez nasze miasto przejeżdża kawalkada uczestniczących w rajdzie aut. Tak jak i w 2013, tak i w tym roku około setki samochodów przejechało Warszawską i Krakowską.
Rajd Gumball 3000 odbywa się od 1999 r. Co roku wiedzie inną trasą, aczkolwiek pewne odcinki się powtarzają. Podobnie jak i cztery lata temu, kierowcy zatrzymali się w Warszawie, skąd siódemką jechali do Krakowa. W tym roku samochody jadą z łotewskiej Rygi, a ich celem jest grecka wyspa Mykonos.
I tym razem można było zobaczyć takie wyścigowe marki jak Ferrari, Lamborghini, Porsche czy Aston Martin. Nie zabrakło Mercedesów, BMW, Audi czy marek amerykańskich. Pojawiły się również luksusowe auta Rolls Royce, a nawet miniaturowe Smarty. W rajdzie uczestniczy też jedna ciężarówka.
Zazwyczaj w imprezie biorą udział znane osobistości świata showbiznesu, ale w tym roku nic nie wiadomo, aby jechał ktoś taki. Personalia kilku uczestników są natomiast owiane tajemnicą i widnieją jako „anonymous” na liście kierowców.
Jest też kilka załóg polskich. Według niepotwierdzonych informacji, jednym z uczestników jest miliarder Sebastian Kulczyk, syn nieżyjącego Jana Kulczyka, jadący Porsche 918 Spyder.
Poza dobrą zabawą i zastrzykiem adrenaliny, uczestnicy rajdu zbierają pieniądze na rzecz młodzieży wychowującej się w trudnej sytuacji życiowej.