Mijający weekend stał w Skarżysku pod znakiem jedzenia ulicznego. Po raz pierwszy odbył się u nas Street Food Polska Festival.
Na plac Staffa przy Miejskim Centrum Kultury w sobotę i niedzielę ściągnęły tłumy. A to za sprawą zlotu food trucków. Skarżyszczanie mieli okazję spróbować prawdziwych amerykańskich burgerów, frytek w stylu belgijskim czy naszych rdzennie polskich zapiekanek. Były też bardziej egzotyczne potrawy jak azjatyckie pierożki czy flamandzkie podpłomyki. Na deser oczywiście – lody, również w niespotykanych i wymyślnych smakach.
Jedną z najbardziej obleganych ciężarówek podczas Street Food Festival Skarżysko była The Bandits. Przyciągała również obecnością swojej maskotki – Chevroleta Camaro, wystylizowanego na policyjny radiowóz. Menu „Bandytów” to prawdziwe amerykańskie burgery. Czym się różnią od innych, zwykłych bułek z kotletem? – Nasze kotlety przygotowujemy z mięsa krów nie starszych niż 2-letnie. Poza tym wołowina jest siekana, a nie mielona. To wydatnie wpływa na smak, ponieważ nośnikiem smaku jest zachowane dzięki temu osocze mięsa – kulinarne tajniki wyjaśnia Dariusz Małek z ekipy The Bandits.
Ten food truck zaprasza na zlotach swoich klientów do nie lada wyzwania. W menu znajduje się flagowy burger – The Bandit – który ma wysokość ok. 20 centymetrów i… 4500 kalorii. Kto go zje w ciągu 5 minut, nic za niego nie zapłaci (a kosztuje on, bagatela, ponad 40 złotych), a dodatkowo otrzymuje koszulkę. W Skarżysku nikt nie podjął się wyzwania. A że nie jest to łatwe, niech świadczy to, że nikomu w Polsce jeszcze się ta sztuka nie udała.
Jedzenie nie było jedyną atrakcją weekendu na placu Staffa. W sobotni wieczór wyświetlony został film Szef, tematycznie związany z food truckami. W niedzielę czas przy posiłku umilali nam muzycy: zespół The Big Bang Band, wokaliści ze studia Sylwii Nadgrodkiewicz: Małgorzata Sawina, Karolina Smolarczyk, Grzegorz Szpara i Krzysztof Kasiński oraz zespół Lorein. Z pokazem pojawili się motocykliści, a nasi lokalni artyści i rękodzielnicy oferowali swoje dzieła, gdyż akurat w niedzielę wypadł kolejny BazART.
Podobne zloty food trucków są już tradycją w dużych miastach Polski, a i w mniejszych zdobywają sobie popularność i cieszą się powodzeniem. W Skarżysku „gastrowozy”, jak są też zwane, pojawiły się pierwszy raz, ale wygląda na to, że nie ostatni. – Spotkało nas bardzo pozytywne przyjęcie, zarówno ze strony mieszkańców, jak i MCK. Jest fajna atmosfera, odzew jest naprawdę duży – mówi Izabela Skoczek ze Street Food Polska.
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby uruchomić galerię, lub oglądaj przewijając stronę w dół