Siedmioro sportowców weteranów z powiatu skarżyskiego wystartowało w Halowych Mistrzostwach Polski w Lekkiej Atletyce Masters w Toruniu. Ich imponujący dorobek to szesnaście medali.
Sportowcy masters od kilku lat udanie rywalizują w krajowych (i nie tylko) zawodach lekkoatletycznych. Z każdą kolejną imprezą ich forma rośnie i rośnie też dorobek medalowy. Z Torunia Czesława Stępniewska, Halina Ślęzak, Zdzisław Włodarczyk, Grzegorz Mirkowski, Mirosław Pardela, Ryszard Syska i Krzysztof Sułek przywieźli szesnaście krążków.
Dorobek sportowców ze Skarżyska, Suchedniowa i Bliżyna to:
Czesława Stępniewska
- 60 metrów – 3. miejsce
- Pchnięcie kulą – 1. miejsce
- Rzut ciężarkiem – 1. miejsce
Halina Ślęzak:
- Skok wzwyż – 1. miejsce
- Rzut ciężarkiem – 1. miejsce
- Skok w dal – 2. miejsce
Grzegorz Mirkowski
- Rzut ciężarkiem – 1. miejsce
- Skok wzwyż – 2. miejsce
- Pchnięcie kulą – 2. miejsce
- W rzucie ciężarkiem najlepszy indywidualny wynik punktowy w jednej konkurencji po uwzględnieniu odległości i wieku
Zdzisław Włodarczyk
- 60 metrów przez płotki – 1. miejsce
- Rzut ciężarkiem – 3. miejsce
- Skok wzwyż – 5. miejsce
Mirosław Pardela
- Skok w dal – 1. miejsce
- Trójskok – 1. miejsce
Krzysztof Sułek
- Skok w dal – 3. miejsce/5. miejsce w mistrzostwach dziennikarzy
- Trójskok – 5. miejsce/2. miejsce w mistrzostwach dziennikarzy
- Skok wzwyż – 6. miejsce/2. miejsce w mistrzostwach dziennikarzy
Ryszard Syska
- 400 metrów – 5. miejsce
- 60 metrów – 8. miejsce
Tak nasi mastersi opowiadali o swoim starcie.
Czesława Stępniewska:
– We wszystkich trzech konkurencjach pobiłam życiówki. W biegu na 60 m startowałam pierwszy raz od mniej więcej 17 roku życia. Niestety, na mistrzostwach na hali nie ma mojej koronnej konkurencji, czyli rzutu dyskiem.
Halina Ślęzak:
– Z medali jestem zadowolona, z wyników trochę mniej. Szczególnie ze skoku wzwyż. Spodziewałam się trochę lepszego wyniku. Ogólnie jednak jestem zadowolona, a w ciężarku były to moje pierwsze kroki.
Grzegorz Mirkowski:
– Duży mój sukces w rzucie ciężarkiem, gdzie pokonałem Antoniego Kargola, rekordzistę Europy i Polski. Spodziewałem się najwyżej drugiego miejsca. Rywal był zaskoczony do tego stopnia, że zgłosił zastrzeżenia co do mojego wyniku, jednak nie przyniosło to rezultatu. Nie jestem zadowolony z pchnięcia kulą, a skok wzwyż to był mój pierwszy start.
Zdzisław Włodarczyk:
– Przy moim obecnym stanie zdrowia jestem zadowolony. Było raz z górki, raz pod górkę. Dobry rzut ciężarkiem, ponad 13 metrów, spaliłem, a dałby mi może nawet złoty medal.
Krzysztof Sułek:
– Podjechałem z kontuzją i ona zadecydowała o moich słabszych wynikach w skoku w dal i trójskoku. Za to wzwyż wyrównałem swój rekord życiowy.
Ryszard Syska:
– Pojechałem na mistrzostwa trochę przeziębiony. Start niezbyt udany, nie udało się zdobyć medalu, więc nie bardzo mogę być zadowolony. Liczę, że na letnich mistrzostwach na otwartym stadionie będzie lepiej.
Mirosław Pardela:
– Dwa starty i dwa złota, co mnie cieszy. Na poprzednich mistrzostwach startowałem z kontuzją, teraz byłem już w pełni zdrowia i czułem się pewniej.
Wszyscy sportowcy weterani, jak zawsze, podkreślają świetną atmosferę, choć tę w tym akurat nieco popsuł protest rywala Grzegorza Mirkowskiego. Niemniej, w zawodach startowało kilkuset zawodników, którzy wzajemnie się wspierają i dopingują.
Kolejną imprezą rangi mistrzowskiej dla mastersów ze Skarżyska i okolic będą Mistrzostwa Polski na otwartym stadionie, które 4 i 5 lipca 2020 roku odbędą się w Lublinie. W międzyczasie zawodnicy specjalizujący się w konkurencjach rzutowych planują udział w Otwartych Mistrzostwach Wielkopolski Masters w Rzutach i odbywających się w ich ramach Mistrzostwach Polski w Rzucie Ciężarkiem na Wysokość.