Łzy radości, zarówno na twarzach dzieci, jak i dorosłych, oraz mnóstwo pozytywnych emocji towarzyszą tegorocznemu finałowi akcji Szlachetna Paczka. Wiele osób, szczególnie najmłodszych, choć na chwilę odrywa myśli od trudów codziennego życia.
Do potrzebujących rodzin trafia głównie to, o co same poproszą. Zazwyczaj są to artykuły pierwszej potrzeby: żywność, odzież, wyposażanie domu, opał, ale też artykuły medyczne, gdyż w wielu rodzinach są osoby chore lub niepełnosprawne. Darczyńcy starają się też spełnić marzenia dzieci i w paczkach znajdują się też wymarzone przez nich prezenty gwiazdkowe.
Do rodzin w Skarżysku i okolicy w ten weekend trafiają paczki przygotowane przez darczyńców, którymi są firmy, organizacje, przedszkola, szkoły i osoby prywatne. Tegoroczne centrum dowodzenia, czyli magazyn, znajduje się w sali gimnastycznej II Liceum Ogólnokształcącego, dzięki uprzejmości dyrektora Pawła Buryło. To tam najpierw trafiają paczki, które później darczyńcy i wolontariusze przekazują potrzebującym.
W tym roku Szlachetna Paczka pomoże 53 rodzinom mieszkającym w Skarżysku i okolicy. – Mamy osoby ubogie, ale też wycofane ze społeczeństwa. Pomagamy rodzinom, które same też szukają szansy na poprawę swojej sytuacji życiowej, są aktywne i wykazują się bohaterską postawą – mówi Anna Szymankiewicz, lider rejonu skarżyskiego Szlachetnej Paczki.
Jedną z nich jest rodzina państwa Furtaków. Monika i Tomasz Furtakowie wychowują troje dzieci: Zuzannę, Emilię i Filipa. Ale w zasadzie obecnie to pani Monika opiekuje się resztą rodziny. Pan Tomasz, chory na cukrzycę, kilka miesięcy temu zapadł w śpiączkę. Od tego momentu większość czasu spędził w szpitalach. Obecnie jest świadomy, ale wymaga stałej opieki, a ta kosztuje wiele pieniędzy.
Pani Monika znaczną część dnia spędza przy mężu, resztę czasu przy dzieciach. Na pracę zarobkową brakuje już po prostu czasu. Proszący o anonimowość darczyńcy z jednego ze skarżyskich zakładów pracy podarowali im odzież, żywność, zabawki, a także artykuły medyczne, które przydadzą się panu Tomaszowi. – Jestem w szoku, nie spodziewałam się aż tak dużej pomocy. Najważniejsza jest radość dzieci. To one cierpią najbardziej – mówi pani Monika.
Najstarszy z trojga rodzeństwa, 12-letni Filip, najbardziej ucieszył się z kimona. Właśnie zaczął treningi karate w swojej szkole i bardzo mu się taki strój przyda. Jego siostry cieszyły się z sukienek. W paczkach znalazły się też rzeczy, które przydadzą się w rehabilitacji ich taty. Dzieci również pamiętały o prezencie. Darczyńcy otrzymali od nich piękną bombkę, którą dzieci samodzielnie przyozdobiły.
Pomagają wszyscy. Po raz czwarty do akcji włączyło się skarżyskie Przedszkole nr 4. Wśród osób, które przywiozły paczki była 4-letnia Maja z rodzicami i swoimi wychowawczyniami. – U nas to już tradycja. Lubimy pomagać. Angażujemy się w wiele akcji, m.in. właśnie w Szlachetną Paczkę. Uwrażliwiamy w ten sposób dzieci na krzywdę innych. Angażują się wszyscy: kadra, dzieci, rodzice, dziadkowie. Wiemy, że nasza paczka trafi do samotnej mamy z dwojgiem dzieci – mówią panie przedszkolanki.
W tym roku w zespole Szlachetnej Paczki działa 20 wolontariuszy. Wśród nich jest Katarzyna Matukiewicz. Pomaga, choć mogłaby zostać w domu, ponieważ jest chora i właśnie czeka na operację. – Wypadł mi dysk i nie mogę pracować. Ale z drugiej strony nie lubię stagnacji, nie lubię siedzieć bezczynnie w domu. A tutaj pomagam i sama na tym korzystam – poznałam wspaniałych ludzi. A ppoza tym, to co robimy dla innych, wraca do nas. Może ktoś z tych osób, którym ja dziś pomagam, kiedyś pomoże mnie? – mówi. A Anna Szymankiewicz nie kryje radości z postawy swojej ekipy. – Jestem z nich dumna. Dziękuję im za poświęcony czas i serce – mówi.
Od października wolontariusze odwiedzili dziesiątki rodzin w Skarżysku i okolicy, z których 53 zostały włączone do projektu. To one spełniają standardy Szlachetnej Paczki. Dzięki pomocy Darczyńców te rodziny, nierzadko osoby samotne, schorowane zyskają szansę na poprawę swej sytuacji życiowej i wyjście z biedy czy też dostaną szansę na podjęcie kształcenia czy szansę na poprawienie swej sytuacji życiowej.
Nie udałoby się to bez pomocy Darczyńcy, człowieka lub też grupy osób, które chcą coś zmienić w swoim otoczeniu. Dostrzegają tę cichą biedę osób samotnych, chorych czy niepełnosprawnych. Chcą im pomóc uwierzyć w siebie w swoje siły i jednocześnie pokazać, że posiadanie nie może równać się nigdy z siłą dawania. Dawania szansy, impulsu do zmiany.
Szlachetna Paczka po raz pierwszy została zorganizowana w Krakowie w 2000 roku przez studentów z duszpasterstwa kierowanego przez ks. Jacka Wiosnę Stryczka. W pierwszej edycji dotarła do 30 rodzin. W 2015 roku pomoc otrzymało 20 771 rodzin. Tylko w ciągu ostatniej edycji, Paczka połączyła ponad milion Polaków! W ciągu 15 lat trwania projektu, akcja dotarła łącznie do blisko 120 000 rodzin. Tylko w 2015 roku pomoc otrzymało aż 20 771 rodzin, a to łącznie ponad 84 tys. osób.