Kawiarnia Muzyczna MCK znów wybrzmiała muzyką. Tym razem było jej wyjątkowo dużo, bo na scenie pojawiły się aż cztery zespoły. Nie było możliwości, żeby komuś było mało.
Po zeszłotygodniowym koncercie Śląskiej Grupy Bluesowej, i tym razem sporo było bluesa. Ale były też inne rockowe i około rockowe gatunki. Były i covery, i utwory autorskie.
Piątkowy koncert zaczął zespół nieograniczony stylowo, czyli NoS. To skarżyski skład, który gra od około roku, ale ten występ był ich pierwszym oficjalnym. Zagrali dobrze znane fanom polskiej klasyki kawałki, między innymi z repertuaru Dżemu Czy Breakoutu, ale też i własne kompozycje jak utwory do tekstów Edwarda Stachury czy Wojciecha Młynarskiego.
NoS gra w składzie:
- Dominik Rokosz – wokal, gitara
- Maksym Rokosz – bas
- Sławomir Tomeczek – gitara solowa
- Jakub Łubek – perkusja
Potem zagrał radomski zespół Sven Goldstein, a po nich zespół z Puław – Ledeburyt.
Ostatnim zespołem był skład niemający jeszcze nazwy, w którym grają Maksym Rokosz, Maciej Michnowski i Jerzy Węgorkiewicz.
To był długi bluesowo-rockowy wieczór. Na pewno będą kolejne, ale na razie wiemy o jednym nadchodzącym koncercie w Kawiarni Muzycznej MCK. Wystąpi Sławomir Bogusiewicz.