W Rejowie żyją raki! To nie fejk ani fotomontaż!

633
Raki amerykańskie żyją w zalewie Rejów w Skarżysku-Kamiennej
REKLAMA
Scarnet - internet światłowodowy - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - internet światłowodowy - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - telefonia komórkowa - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - telefonia komórkowa - Skarżysko-Kamienna

W zalewie Rejów znów są raki. Może się to wydawać mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę to, że woda w skarżyskim zalewie jest daleka od idealnej, a te zwierzęta są uważane za mające pod tym względem wysokie wymagania. Jednak tak naprawdę nie powinniśmy się cieszyć z obecności tego gatunku raka w naszych wodach.

Niedawno wrzuciliśmy na naszego Facebooka zdjęcie raków siedzących na piachu nad  zalewem. Zatytułowaliśmy je „Gdzie raki zimują?” i podpięliśmy pod nasz fejsbukowy cykl „Gdzieś w Skarżysku”.

Cała scenka odbyła się właśnie nad naszym Rejowem i właśnie zimą. Co prawda nie jest to zdjęcie „ździś”, ale też było wykonane zimą, tylko bodajże dwa lata temu. Zima była wtedy taka raczej nijaka, jak i teraz zresztą.

 

REKLAMA

Podoba Ci się to, co robimy na ProSkarżysko? Więc może postawisz nam kawę? Dziękujemy! :)

Postaw nam kawę na buycoffee.to

W komentarzach pod postem pojawiły się przypuszczenia, że może to być fotomontaż. Otóż nie! Nie jest to też fejk! Ani żart! Do prima aprilis przecież też daleko! Zdajemy sobie sprawę, że media mają różne opinie i nie zawsze dobrą prasę, ale jednocześnie mamy jednak nadzieję, że ProSkarżysko jest uważane za godne zaufania.

Masz smaka na raka? Kaczki mają!

Na potwierdzenie mamy dowód nie lada, bo informację opatrzoną zdjęciem autorstwa samego Andrzeja Staśkowiaka. Kto jak kto, ale nasz uznany ex-belfer i przyrodnik jest przecież osobą szanowaną i godną zaufania.

Rak, który występuje w Rejowie w Skarżysku-Kamiennej, to rak pręgowany zwany też rakiem amerykańskim. Nie jest to więc niestety ten rak, którego pamiętają (i jego smak też!), starsi mieszkańcy Skarżyska i bywalcy Rejowa. Jest mniejszy od raka szlachetnego (zwanego szewcem) czy błotnego (zwanego krawcem). I choć też czasem spożywany, to uważany jest za mniej smaczny. Jednak, jak widać na zdjęciach Andrzeja Staśkowiaka, kaczkom smakuje. Smakuje też rybom, o czym piszemy niżej.

Tak napisał na grupie Nasz Rejów Andrzej Staśkowiak:

W Rejowie u ujścia Kamionki występują raki. Dzięki pomocy zaprzyjaźnionych kaczek udało się zdobyć okaz raka pręgowatego (Orconectes limosus). Po umożliwieniu wykonania dokumentacji fotograficznej okaz został skonsumowany. Naturalnym rejonem występowania raka pręgowatego jest północno-wschodnia część Stanów Zjednoczonych i południowo-wschodnia Kanady. Rak ten został wprowadzony do środowiska przyrodniczego Europy celowo, jako gatunek mogący zastąpić cenne gospodarczo, ale ginące w Europie, Rak pręgowaty szczególnie zagraża populacjom raka szlachetnego, z którymi nieraz sąsiaduje, przede wszystkim poprzez konkurencję oraz przenoszenie śmiertelnej choroby – dżumy raczej. Może wywierać również niekorzystny wpływ na inne organizmy wodne (głównie bezkręgowce i rośliny) i abiotyczne elementy ekosystemu.Andrzej Staśkowiak
Kaczkom z Rejowa raki smakują; fot. Andrzej Staśkowiak

Rak amerykański, jest więc, jak wyjaśnia przyrodnik, i jak nazwa wskazuje, gatunkiem nietutejszym. Pochodzi z Ameryki Północnej i został w naszym regionie świata sztucznie introdukowany, a potem się rozprzestrzenił dalej. Uważany jest za szkodnika i po złapaniu nie należy wpuszczać go z powrotem. Szczególnie że jest „chorowity”.

Winna dżuma racza

Jeśli komuś mało argumentów w postaci info od Andrzeja Staśkowiaka, to obecność tego raka potwierdzają znani lokalni wędkarze, którzy nasze wody znają tak dobrze jak własne podwórko.

Jarosław Gwóźdź, który zawodowo jest policjantem, a konkretnie rzecznikiem skarżyskiej Policji, w czasie wolnym łowi namiętnie i dużo. Jak mówi, raka amerykańskiego widuje od jakichś dziesięciu lat. Szlachetnego za to już nie spotkał w Rejowie „ze trzydzieści lat”.

Te informacje potwierdza inne wędkarz, a zawodowo dziennikarz, Mateusz Bolechowski. On wprost określa raka amerykańskiego, czyli tego ze zdjęć, jako głównego winowajcę wyginięcia raka szlachetnego.

Rak amerykański przenosi dżumę raczą i to ona właśnie spowodowała wyginięcie innych raków. Jak go złapiemy, nie wolno go wrzucać do wody, należy go zabić. A za przeniesienie go do innego zbiornika grożą wysokie kary. Ja tego raka widuję jakoś od lat 90. ubiegłego stulecia. Jest zatrzęsienie tego gatunku w Rejowie. Plus taki, że jest też przysmakiem ryb. Wielokrotnie zdarzyło mi się znaleźć raka pręgowanego w brzuchu złowionych przeze mnie ryb. Zdarzały się nawet jeszcze żywe osobniki.Mateusz Bolechowski

UWAGA!
Jeśli spotkamy raka pręgowatego, po upewnieniu się, że to właśnie ten gatunek, należy go, jak czytamy na stronie Łowca Obcych, humanitarnie uśmiercić. Nie wolno tego zwierzęcia z powrotem wypuścić.

I jeszcze ścieki do tego wszystkiego

Czy kiedykolwiek znów spotkamy w Rejowie tego „prawdziwego” i „naszego”, czyli raka szlachetnego lub choćby błotnego? Póki co jest to raczej mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, nie tylko wspomnianą dżumę raczą, ale też to, jakie mamy problemy z jakością wody w naszym akwenie. Praktycznie co roku występują zakwity glonów. Ostatnio źle pod tym względem było w poprzednim roku.

Zielona woda i czerwona flaga! Inauguracja sezonu na zalewie Rejów w Skarżysku z zakazem kąpieli

Stowarzyszenie Nasz Rejów, w którym działa Andrzej Staśkowiak, a którego prezesem jest Jacek Wierzchowski, podejmuje działania, aby coś temu zaradzić. Dużo leży to w gestii samorządów Suchedniowa i Łącznej, gdzie znajdują się oczyszczalnie ścieków. Leżą one nad rzeką Kamionką, która wpływa do Rejowa.

Witajcie Drodzy Grupowicze. Dzisiaj wysłałem pismo w imieniu Stowarzyszenia Nasz Rejów do Wójta Gminy Łączna z pytaniami odnośnie stanu oczyszczalni ścieków w Łącznej. Oczyszczalnia odprowadza wodę do rzeki Kamionki. Ze względu na awarie, które zdarzały się w ostatnich latach i skutkowały zrzutami nieoczyszczonych ścieków wprost do rzeki, a następnie do zalewów w Suchedniowie i Rejowie podjęto decyzję o rozbudowie oczyszczalni. Ponieważ nie mamy jak dotąd informacji o postępach prac, postanowiłem zwrócić się do pana Wójta o informację. Na razie zbieramy informacje w sprawie fatalnego stanu wód Rejowa. O kolejnych krokach będziemy informować na tym forum na bieżąco. Pozdrowienia.Jacek Wierzchowski, prezes Stowarzyszenia Nasz Rejów

Kaczkomat na Rejowie to inicjatywa Stowarzyszenia Nasz Rejów:

Ptasia Karczma – pierwszy kaczkomat w Skarżysku stanął nad zalewem Rejów

A tymczasem zapraszamy Was na grupę Nasz Rejów na Facebooku, gdzie można zdobywać cenną wiedzę o naszym, mimo problemów, przepięknym zbiorniku, a przy okazji wspierać działania Stowarzyszenia Nasz Rejów.

https://www.facebook.com/groups/836389231139213

Rak amerykański (pręgowany) w zalewie Rejów