Skarżyskie Towarzystwo Cyklistów już po raz osiemnasty zaprosiło na Skarżyski Rajd Rowerowy. Jak zawsze było kilka tras do wyboru, zarówno szosowych, jak i terenowych. Na mecie nie zabrakło atrakcji, głównie dla najmłodszych.
Przy hali sportowej, skąd zaczyna się wyścig, stawiło się ponad 300 osób i podobnie jak podczas niedawnego rajdu rowerowego w Suchedniowie, padł rekord frekwencji. Przedział wiekowy uczestników był jak zwykle ogromny – od kilkulatków po statecznych seniorów.
Organizatorzy przygotowali kilka różnych tras, zarówno terenowych, jak i szosowych, a metę ustanowili na ośrodku na Rejowie. Tam na wszystkich czekał poczęstunek i pamiątkowe medale. Były też nagrody – jedne można było wylosować, a inne wygrać w konkursach.
Jak co roku, licznie na starcie stawiła się Szkoła Podstawowa nr 9 – uczniowie, ich rodzice oraz nauczyciele. – Jesteśmy bardzo urowerowioną szkołą. Dzieciaki są chętne, więc czemu nie. Zresztą, stale współpracujemy z STC – mówi Paweł Bugajski, prezes Stowarzyszenia „Nasze Pogorzałe”, które prowadzi Dziewiątkę.
Uczniowie wybrali trasę szosową i wykręcili dobrze ponad 40 kilometrów. Jednak zmęczenia po ambitnych młodych rowerzystach widać nie było. – Rajd bardzo fajny. Z przystankami udało się przejechać. Za rok też damy radę – mówi Kasia Bieszczad, jedna z uczennic Dziewiątki.
Z kolei Jerzy Bieszczad, jej tata, który jest wiceprezesem Skarżyskiego Towarzystwa Sportowego, uznał tegoroczną edycję za bardzo udaną. – Ponad 300 osób na starcie, czyli rekord. Do tego dopisała pogoda. Przygotowaliśmy sporo tras i każdy mógł sobie dobrać najbardziej odpowiadającą – powiedział.