Piorunująca końcówka na początek nowego roku. Kawalerowie pokonali Żonatych w meczu w Skarżysku

1479
REKLAMA
Scarnet - internet światłowodowy - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - internet światłowodowy - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - telefonia komórkowa - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - telefonia komórkowa - Skarżysko-Kamienna

Podoba Ci się to, co robimy na ProSkarżysko? Więc może postawisz nam kawę? Dziękujemy! :)

Postaw nam kawę na buycoffee.to

Mecz Kawalerowie – Żonaci byłych piłkarzy Ruchu Skarżysko-Kamienna i wszystkich chętnych do gry zakończył się w tym roku wygraną Kawalerów. Dopisała też frekwencja na trybunach, podobnie jak pogoda.

Była to już 65. edycja meczu rozgrywanego od 1959 roku. To najdłużej organizowane cykliczne wydarzenie sportowe w Skarżysku-Kamiennej. Tym bardziej jest godne podziwu, że Ruch Skarżysko już nie istnieje. Na szczęście byli piłkarz i ludzie związani z kolejarskim klubem podtrzymują tradycję.

W tym roku pogoda wyjątkowo dopisała, za tym poszła spora frekwencja na trybunach, a i do wyjścia na boisku było wielu chętnych. Byli wśród nich piłkarze Dzików Skarżysko, którzy tak dobrze radzą sobie w Klasie B, ponieważ od kilku lat w meczu mogą grać nie tylko byli piłkarze Ruchu, a każdy chętny. I takowych nie brakuje.

Cieszy też to, że na boisku pojawiają się kolejne pokolenia miłośników „kopanej”. Są wśród nich już nawet kilkulatkowie. I strzelają swoje pierwsze gole, jak choćby 6-letni Adam Banaczkowski, który zagrał w drużynie… żonatych obok swojego ojca Dariusza.

W ostatnich latach z lepszą dyspozycją strzelecką rozpoczynają rok Kawalerowie i to oni wygrali tegoroczny noworoczny pojedynek. Najpewniej z racji wieku zachowali więcej sił w końcówce i w ostatnich minutach odwrócili losy meczu, przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wygrali 6:3.

Było to już trzecie zwycięstwo Kawalerów z rzędu, więc otrzymali na własność duży puchar przechodni. Mniejsze statuetki trafiły do obu drużyn, a uhonorowani zostali też najstarszy i najmłodszy zawodnik meczu. To, odpowiednio, Janusz Kępa i wspomniany wcześniej Adam Banaczkowski.

Jacek Mosiołek, który mecz organizuje oraz komentuje, dziękował za przybycie na mecz, zarówno grającym, jak i komentującym, i już zapraszał na kolejną edycję spotkania. Pamięć tych, którzy już nigdy się na stadionie nie pojawią, jak choćby pomysłodawca meczu Henryk Kozubek, uczczoną chwilą ciszy.

W trakcie meczu na stadion wjechali kolarze Skarżyskiego towarzystwa Cyklistów, którzy w Nowy Rok odbywają swój pierwszy w roku trening:

Noworoczny trening cyklistów STC Skarżysko. Odwiedzili piłkarzy, sprawdzili wiadukt i składali sobie życzenia

Po tym meczu bilans meczów to:

  • 44 zwycięstwa Żonatych
  • 21 zwycięstw Kawalerów

Kawalerowie – Żonaci 6:3 (2:2)

Bramki:
Kawalerowie: Zbigniew Szlęzak 27, 77, Piotr Miłek 2 i 73, Maciej Kwaśniewski 78, Miłosz Miernik 79
Żonaci: Adam Banaczkowski 4, Bartłomiej Bilski 17, Mariusz Płusa 41

Kawalerowie: Zbigniew Szlęzak, Filip Domański, Karol Purtak, Tomasz Szeloch, Tomasz Domański, Michał Chrzan, Piotr Miłek, Kamil Jezierski, Dominik Borowiec, Maciej Kwaśniewski, Przemysław Szlęzak, Krzysztof Ciok, Piotr Pulut, Maciej Niziołek, Miłosz Miernik, Piotr Kępa, Adam Banaczkowski

Żonaci: Janusz Kępa, Daniel Pisarek, Artur Domański, Bartłomiej Bilski, Sławomir Miłek, Dariusz Banaczkowski, Karol Czapnik, Patryk Kobryń, Marcin Kobryń, Marcin Szumański, Michał Stępień, Damian Kępa, Tomasz Tomaszewski, Marcin Miernik, Zbigniew Kępa, Jarosław Mosiołek, Mariusz Płusa, Piotr Ozięmbłowski, Marcin Świerczyński, Emil Bąk.

Sędziował: Łukasz Kądziela

Mecz noworoczny Żonaci – Kawalerowie to wśród cyklicznych wydarzeń w Skarżysku zdecydowanie najstarsze. Pierwszy mecz odbył się w 1959 roku, a wzorowany był na noworocznym treningu Cracovii Kraków, więc najprawdopodobniej skarżyski mecz pod względem stażu jest drugi w Polsce po krakowskim wydarzeniu, które zostało zapoczątkowane w dwudziestoleciu międzywojennym.

Pomysłodawcą meczu w Skarżysku był Henryk Kozubek, nieżyjący już trener i działacz Ruchu Skarżysko i mecz od jego nazwiska zwany jest też Pucharem Henryka Kozubka. Po nim organizację meczu wziął na siebie jego syn Krzysztof Kozubek, a obecnie dba o to Jacek Mosiołek, również były piłkarz kolejarskiego klubu. Mecz odbywa się nieprzerwanie od 1959 roku w Nowym Roku z wyjątkiem roku 2021, kiedy to ze względu na obostrzenia pandemiczne spotkanie musiało być przełożone i odbyło się w weekend majowy.