Podoba Ci się to, co robimy na ProSkarżysko? Więc może postawisz nam kawę? Dziękujemy! :)
Rozpoczęła się budowa restauracji McDonald’s w Skarżysku-Kamiennej. Obiekt powstaje na terenie będącym do niedawna w posiadaniu Szkoły Podstawowej nr 1, w miejscu, gdzie były boiska.
Kliknij i zobacz, kiedy otwarcie McDonald’s w Skarżysku:
McDonald’s w Skarżysku w przeddzień otwarcia już gotowy na przyjęcie na gości
Zapowiadana już kilka miesięcy temu budowa restauracji McDonald’s w Skarżysku-Kamiennej rozpoczęła się 3 lutego 2020 roku. Ekipy budowlane przystąpiły do prac ziemnych i przygotowania terenu pod budowę obiektu.
Restauracja McDonald’s w Skarżysku powstaje na terenie należącym do niedawna do SP 1 w miejscu, gdzie znajdowały się boiska, przy ul. Krasińskiego w pobliżu ronda im. gen. Antoniego Hedy-Szarego
Na początek wykonano wjazd od strony ulicy Krasińskiego. Trwają prace ziemne.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, budowa potrwa zaledwie cztery miesiące, więc być może jeszcze przed wakacjami będzie można zjeść pierwsze hamburgery made in Skarżysko.
Najpiękniejsze miejsce tego miasta oddać tak badziewnej i nieekologicznej grupie żarciowej?
Umozliwić wejście na rynek skarżyski „McDOnald’s” jest tak samo przekonującym posunięciem obecnej waaadzy, co szukanie inwestora dla miasta nad Kamienną w …. Las Vegas. Żałosna retoryka mająca przykryć dramatyczne pozerstwo i dawanie upustu własnym fantazjom przez dużego chłopca ciąg dalszy ? 😉 Całkiem niedaleko owego McD jest kilka innych miejsc, gdzie można zjeść i spędzić czas. Rodzimi przedsiębiorcy w obliczu wygodnej drogi szybkiej ruchu i stosunkowo nieodległych dużych miast znajdują się w i tak trudnej sytuacji. Napływ sieciowych barów szybkiej obsługi (MCDonald nie nie jest żadną restauracją – to tylko ich tragikomiczna autoreklama) dysponujących kapitałem umożliwiającym pokonanie konkurencji to chybiony krok. Oczywiście zależy to od punktu widzenia: jeśli chodzi o zarobienie znacznej kwoty dla lokalnej władzy i związane z tym wydarzeniem potencjalne, wysokie premie – to zmienia postać rzeczy 🙂 Jednak nie dla lokalnych przedsiębiorców …. Nie mamy szczęścia do miejscowych politykierów, w zasadzie można wybierać między złym i mniej złym, co przypomina retorykę i rzekome dylematy Jaruzelskiego 🙂 No ale prowincjonalni pozerzy będą mieli gdzie pójść, choć biorąc pod uwagę ilość jedzenia vs. cena, to syci stamtąd nie wyjdą 🙂 Swoją drogą … dyplom uznanej uczelni to atut, zwłaszcza tutaj, ale skoro kwalifikacje takie wyjątkowe, to co jego posiadacz robi wciąż tu ? Znam przynajmniej 10 absolwentów i pracowników naukowych tej i paru innych wiodących uczleni: pracują oni zupełnie gdzie indziej niż w samorządach 😉 Czyżby nie było go stać na więcej ? Jak widać po wynikach wycieczki do Wawy ws. zalewu „Bzin” (nazwa ta to 100% patent na ostateczne ośmieszenie tutejszego łez padołu) celem pozyskania środków finansowych autopromocja na prowincji jest szczytem moliwości dla niektórych mgr-ów uznanych uczelni. Ładnie położone miasto dysponujące „pozytywnym” potencjałem, lecz od lat nie mogące się doczekać Gospodarza zamiast wszelkiej maści prestidigitatorów, bez zwględu na ich aktualne afilacje polityczne. W zasadzie po żadnej stronie pierwszego szeregu podziału politycznego nie widać tu kogoś wartego uwagi …. To tak na wypadek, gdyby ktoś potraktował ten głos, jako początek rywalizacji politycznej 😉
Całkiem niedaleko Skarlandu jest miejsce, gdzie efekty współpracy samorządów z administracją rządową są jak najbardziej widoczne i pozytywne, (n=mniejsza o motywacje i rpzyczyny poszczególnych stron – dla obywatela liczą się konkrety). Może są tam bardziej merytoryczni, a mniej autopromocyjni działacze polityczni ? Któż to wie, ale liczą się efekty 🙂