Władysław Zalewski, były pracownik Zakładów Metalowych Mesko w Skarżysku-Kamiennej wspomina pracę w skarżyskiej fabryce zbrojeniowej. Był to czas intensywnej produkcji na potrzeby planu 6-letniego i zimnowojennej machiny.
Film „Skarżyska zbrojeniówka” to wspomnienie Władysława Zalewskiego, byłego pracownika Zakładów Metalowych Mesko w Skarżysku-Kamiennej, w cyklu filmów „Ocalić od zapomnienia” realizowanych przez Narodowe Muzeum Techniki w Warszawie.
Władysław Zalewski wspomina swoją pracę w Zakładach Metalowych w Skarżysku-Kamiennej w powojennych, a konkretnie zimnowojennych realiach. Bohater filmu nie pochodzi z naszych okolic, a z mazowieckiej wsi Łachoń. Z zawodu jest technikiem energetycznym.
Fabryka guzików
Jak wielu pracowników w tamtych czasach, na „zakłady” trafił z nakazem pracy. Władysławowi Zalewskiemu powiedziano, że trafia do „fabryki guzików”. Po przyjeździe do Skarżyska okazało się, jak wspomina, że zamiast guzików były pociski.
Bohater filmu opisuje zamaskowanie hal fabrycznych, które otoczone były drzewami, aby utrudnić ich obserwację z powietrza.
Tutaj przeczytasz więcej o początkach Mesko, czyli Państwowej Fabryki Amunicji w Skarżysku:
Jak powstawała Państwowa Fabryka Amunicji w Skarżysku-Kamiennej, czyli dzisiejsze Mesko
Tysiące zatrudnionych w Mesko
Władysław Zalewski mówi też o dużej liczbie pracowników zatrudnionych w tamtych czasach w Zakładach Metalowych, czyli obecnym Mesko.
– Zawsze lubiłem wszystko liczyć. Kiedyś usiadłem i liczyłem pracowników, jak wychodzili ze zmiany. Wyszło mi 5 tysięcy, czyli na trzech zmianach dawało to 15 tysięcy. Jakby wiedzieli, co robię, to by mnie zamknęli – wspomina Władysław Zalewski.
W latach 50. XX wieku zatrudnienie w Zakładach Metalowych wzrosło błyskawicznie. W 1952 roku zatrudnionych było aż 21 tysięcy ludzi, a tylko w pierwszej połowie tego roku do pracy przyjęto aż 10 tysięcy osób. Wpływ na to miało kilka czynników – realizacja planu 6-letniego, produkcja zbrojeniowa na potrzeby wojny koreańskiej oraz zimnowojenne zagrożenie nowym światowym konfliktem i związane z tym zbrojenia.
Taka liczba zatrudnionych była niewiele niższa od liczby mieszkańców Skarżyska-Kamiennej, która w 1955 roku wyniosła nieco ponad 30 tysięcy ludzi. Dla porównania obecnie liczba zatrudnionych w Mesko mieści się w przedziale 2000–2500 osób.
Film jest opatrzony fotografiami Edwarda Krokowskiego, który, notabene, też w tamtych czasach trafił do Skarżyska-Kamiennej z nakazem pracy na Zakładach Metalowych. Przyjechał z Poznania.