Skarżyskie Święto Fabryk 2021 to muzyczna, w znacznej części improwizowana impreza, którą jest ucztą dla tych, którzy lubią dźwięki, jakich próżno szukać w radiu czy telewizji. Jest to też nawiązanie do „fabrycznej” historii Skarżyska-Kamiennej.
Skarżyskie Święto Fabryk 2021 odbyło się tradycyjnie w Semaforze. Program jednak musiał być w ostatniej chwili zmieniony. Dwa zespoły, Sordina Trąb Yerycha oraz 40 Mil Obłędu, musiały odwołać swój udział. W zamian wystąpili inni.
Zespół Sordina Trąb Yerycha będzie można usłyszeć w Kawiarni Muzycznej MCK:
Dwa koncerty wkrótce w Kawiarni Muzycznej MCK. Zagrają Sordina Trąb Yerycha i Michałek
Zaczął Herman. Instrumentalista rodem ze Skarżyska przy pomocy efektów gitarowych i innych urządzeń wprowadził obecnych w klimat „fabryk”. Dźwięki, jakie tworzył, mogły kojarzyć się z hałasem zakładów, również skarżyskich, w znacznej części już nieistniejących.
Zamiast ww. zespołów, w tym radomskiego Sordina Trąb Yerycha, wystąpił inny radomianin – Profesor Panczur. Jak przyznał rzadko, a nawet prawie wcale nie występuje na scenie. Zagrał kilka swoich autorskich kawałków, dobrze przyjętych przez publiczność.
Ostatni występ to improwizacja w wykonaniu „ludzi Benzylu”. Występowi grupy, w której by również pomysłodawca Skarżyskiego Święta Fabryk Tomasz Juchniewicz, towarzyszyły projekcje filmów z końca lat dziewięćdziesiątych autorstwa Łukasza Ciszaka: „Adios Adidas”, „White Power”, „Kolęda” oraz nieco późniejszego nagrania pt. „Ludzie Benzylu”.
Występom muzycznym towarzyszyła wystawa malarstwa niedzielnego oraz recytacja tekstów Piotra Siatkowskiego.