Konkurs Dziennikarski 2020: Długa przerwa, czyli o (nie)zwykłych uczniach (nie)typowo spędzających pauzę

2792
REKLAMA
Scarnet - internet światłowodowy - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - internet światłowodowy - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - telefonia komórkowa - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - telefonia komórkowa - Skarżysko-Kamienna

Podoba Ci się to, co robimy na ProSkarżysko? Więc może postawisz nam kawę? Dziękujemy! :)

Postaw nam kawę na buycoffee.to

„Długa przerwa, czyli o (nie)zwykłych uczniach (nie)typowo spędzających pauzę” to zwycięski tekst w kategorii szkół podstawowych w III Konkursie Dziennikarskim 2020.

Do udziału w konkursie dziennikarskim po raz trzeci zaprosiło II Liceum Ogólnokształcące w Skarżysku.

Tutaj wyniki III Konkursu Dziennikarskiego 2020:

Konkurs Dziennikarski II LO 2020: Znamy nazwiska laureatów

Autorką zwycięskiego tekstu w kategorii szkół podstawowych jest Zuzanna Chrząszcz z Samorządowej Szkoły Podstawowej w Ostojowie, a nauczycielem przygotowującym Agnieszka Witczak.

 

Długa przerwa, czyli o (nie)zwykłych uczniach (nie)typowo spędzających pauzę

Długa przerwa to dla niektórych 25 minut na nauczenie się do sprawdzianu a dla innych tajne posiedzenie w łazience lub wojna o obiad.

Już za chwilę!

– Jeszcze dwie minuty! – szepce ktoś w moją stronę.

Rozglądam się po klasie – wszyscy są w pełnej gotowości, aby wybiec i wykorzystać energię, jaką mają, aby… – tego dowiecie się za chwilę.

Wojna o obiad

Kończy się lekcja. Wszyscy wybiegają z sali i zmierzają w jednym kierunku – do szkolnej stołówki. Wygląda to tak, jakby brali udział w wyścigu. Każdy chce być pierwszy. Po dotarciu na miejsce następuje druga faza wojny – przepuszczanie się.

– Chodź! Stań za mną! Szybko! – woła ktoś głośno.

Co chwilę widać, jak ktoś gestem porozumiewa się z drugą osobą, aby się wepchnąć w kolejkę.

– Zosia, Zosia! Chodź! Stań za mną! Szybko! – woła Ania, która jest prawie na początku ogonka. Ale mam szczęście!

Mali przedsiębiorcy

Po obiedzie każdy rozchodzi się w swoją stronę. Najwięcej osób kieruje się do automatu. Przy maszynie dwóch pierwszaków po zakupie kart z „memami” zaczyna się kłócić.

Nagle jeden krzyczy:

– Nie ma takiej opcji! Mówiłem ci, chcę kartę z kotem!!!

Na to drugi odpowiada:

– Kartę z kotem! Za dwie zwykłe!? Chyba cię pogrzało!!

Zaraz się pobiją. Nauczyciel dyżurujący to dostrzega i prowadzi ich do sali. Teraz kolejka idzie już w normalnym tempie. Kupuję batonika i zmierzam w stronę sali do matematyki.

Szkoła, w której straszy

Podchodzę do Aśki, która siedzi na kanapie obok sekretariatu. Wpatruje się w obraz  patronki szkoły.

– Co tam?– pytam i siadam obok niej.

– Mam takie wrażenie…

– Jakie? – przerywam jej. – Będzie kartkówka z matmy?

– Nie. U nas w szkole straszy…

– Co ty? Gdzie? – pytam.

– No patrz – wstaje i przechodzi z jednej strony korytarza na drugą, patrząc na obraz.– Idę i ONA cały czas na mnie patrzy! Rusza oczami!

Nagle obie zza rogu słyszymy:

– Uuuuuuuuuuuu!

– Aaaaaa – krzyczy przerażona Aśka.

– To tylko ja – mówi rozśmieszona całą sytuacją Monika i bez słowa idzie  do łazienki.

– A tak w ogóle, gdzie jest reszta dziewczyn? – zmieniam temat.

– W łazience na t… – urywa. – Zresztą sama zobaczysz.

Tajne posiedzenie

W łazience widzę dziewczyny z mojej klasy. Wszystkie siedzą na podłodze i w rękach trzymają książki do matematyki albo telefony.

– To taj… – mówi i gryzie się w język Weronika. – Aaa to ty. Chodź. Pomożesz nam.

– W czym? – pytam.

– No w matmie, a dokładniej w ściągach – mówi.

– Ale wiesz, to jest TAJNE posiedzenie, więc jeżeli ktoś zapyta cię, co się tu działo…

– Odpowiadasz, że nic – dodaje Jowita i zaczyna pisać na ręce wzory.

– No to do zobaczenia – odpowiadam i wychodzę.

Byle do przerwy

Słychać dzwonek na lekcję. Dobiegam do pracowni matematycznej. Nauczycielka jeszcze nie przyszła, więc wszyscy rozmawiają.

– Byle do przerwy – mówi Monika.

Szkolny korytarz powoli robi się cichy, a jeszcze przed dwoma minutami tętnił życiem.

Pauza dobiegła końca. Nie mam pojęcia, co wy robicie na przerwach, ale pamiętajcie, każdą z nich możecie spędzić w zupełnie nietypowy sposób.

Zuzanna Chrząszcz