W niedzielę plaża na Rejowie nie różniła się znacząco od tego, jak wygląda w najgorętsze dni w roku. Nad wodą pojawiły się ręczniki, piłki plażowe, parasole i nieodzowne parawany. Morsy urządziły sobie plażowanie w stylu letnim.
Jedno morsowanie w zimowym sezonie rożni się znacząco od innych i przypadło ono akurat dzisiaj. Morsy przyniosły ze sobą atrybuty charakterystyczne dla letnich kąpieli – ręczniki, parasole, parawany. Była też skoczna muzyka i oczywiście dużo dobrej zabawy.
Do skarżyskich morsów z Madagaskaru dołączyli Mrozoodporni, czyli grupa morsów z okolic, w tym z Jastrzębia, a wszystko oglądała sporo grupa tych, którzy jeszcze się wahają przed wejściem do lodowatej wody.
Po zanurzeniu we wciąż zamarzniętym Rejowie morsy tradycyjnie rozgrzewały się przy ognisku.
W przyszłym tygodniu morsów nad skarżyskim zalewem będzie zdecydowanie mniej – wielu z nich wybiera się na coroczny międzynarodowy zlot do Mielna.