16 czerwca 1995 roku na skarżyski dworzec PKP zajechał francuski pociąg dużych prędkości TGV. Towarzyszył mu pociąg specjalny prowadzony parowozem Pt 47-65. Okazją było 150-lecie kolei na ziemiach polskich. Wizyta wzbudziła ogromne zainteresowanie mieszkańców Skarżyska.
Dziś po polskich torach możemy już jeździć innym pociągiem dużej prędkości, włoskim Pendolino, ale w tamtych czasach takie maszyny były dla nas wręcz kosmiczne. Gdy francuski TGV wjechał na dworzec w Skarżysku, na wiadukcie czekały już niego tłumy skarżyszczan, w tym mnóstwo dzieci.
To wydarzenie miało miejsce 16 czerwca 1995 roku. Superpociąg jechał z Warszawy do Krakowa i po drodze, poza Skarżyskiem, zatrzymał się jeszcze w Radomiu i Kielcach. W drodze powrotnej do Warszawy francuski pociąg pojechał Centralną Magistralą Kolejową. Prędkość maksymalna, jaką mógł rozwinąć to 320 km/h. W Polsce maksymalnie pojechał połowę tej wartości.
Wcześniej TGV zrobiło furorę w Radomiu:
Poza zdjęciami znalezionymi w internecie, swoich fotografii użyczyli nam byli już dziś kolejarze-maszyniści, Jan Tomaszewski i Jerzy Stopa, którzy tego dnia również pojawili się na peronie. – Byłem tam wtedy z córką Izą. Z racji mojej pracy sam chciałem zajrzeć do kabiny, ale tłumy były takie, że się nie udało dostać. A sam pociąg w porównaniu do tego, na czym sam jeździłem, to jak Mercedes a Maluch – powiedział Jan Tomaszewski.
Przeczytaj również o początkach kolei w Skarżysku:
Jerzy Stopa zdjęcia z tego wydarzenia przetrzymuje w Ekspozycji Historycznej Węzła PKP w Skarżysku, którego jest kustoszem. Zachował się też fragment artykuł z Angory opatrzony zdjęciem TGV stojącego na dworcu w Skarżysku.
O wizycie TGV w Polsce można przeczytać m.in. na stronie http://tgv.strefa.pl/tgv/tgvwpolsce.html (aktualnie link nie działa):
Wizyta pociągu TGV w Polsce miała miejsce w dniach 12–19 czerwca 1995 r. i zorganizowana została z okazji jubileuszu 150-lecia kolei na ziemiach polskich. Doszła do skutku dzięki uprzejmości kolei francuskich SNCF, oraz producenta taboru TGV, GEC Alstom. Wypożyczyły one bezpłatnie nowy skład TGV Réseau 4522, który nie wszedł jeszcze do eksploatacji.
Pociąg TGV Réseau 4522 przybył do Polski w konwoju złożonym z 14 wagonów, z czego 4 to wagony towarzyszące: mieszkalny, sypialny, bagażowy i narzędziowy. W dwóch pierwszych wagonach mieszkała 9-osobowa ekipa pociągu: pracownicy SNCF (4 maszynistów, 3 monterów i intendent). Konwój ustawiony był następująco: lokomotywa, wagon bagażowy, głowice napędowe TGV złączone ze sobą czołami, 8 wagonów TGV, wagon narzędziowy, wagon mieszkalny i sypialny.
O wizycie TGV w Polsce pisze też Andrzej Harassek na forum http://forum.modelarstwo.info/:
TGV pojechał do Krakowa przez Skarżysko, Radom, Kielce. Wszędzie był witany przez tłumy ludzi. Jazda była zorganizowana ciekawie, bo niejako „równolegle” jechał pociąg specjalny prowadzony parowozem Pt 47-65. Ja do Krakowa znowu pojechałem tym drugim pociągiem, a TGV fotografowałem na wspólnych postojach. Pociągi jechały na zmianę, na jednym odcinku TGV jechał pierwszy, a jako następny jechał Pt 47. Na kolejnym odcinku było odwrotnie, jako pierwszy jechał pociąg parowy, a za nim TGV. W drodze powrotnej TGV jechał CMK-ą.
Przeczytaj również o innym superpociągu – Pendolino – w Skarżysku:
Pendolino w Skarżysku. Najszybsze pociągi w Polsce zatrzymywały się na naszym dworcu
W Polsce TGV był… spóźniony
Jak donoszą lokalne media, Echo Dnia i Słowo Ludu, które opisywały przejazd TGV przez Skarżysko, Kielce i Radom, pociąg, choć superszybki i nowoczesny, w polskich realiach był… spóźniony.
Tak pisało Echo Dnia:
W Słowie Ludu czytamy: