Co wiemy o Dąbku z Bzinka i Lancy z Milicy?

3187

W czerwcu 2017 roku w gazecie „Nasz Dziennik” opublikowano materiał na temat odnalezienia przez Fundację „Niezłomni” zwłok dwóch osób w lasach, w Zgórsku pod Kielcami.

Chodzi o żołnierzy zamordowanych przez władze komunistyczne w latach 1948–1950. Pod uwagę wzięto m.in. osobę Ludwika Bilskiego ps. „Lanca” z Milicy. Kolejnym krokiem było podanie tej informacji w Telewizji Kielce z prośbą o zgłoszenie się osób z rodziny w celu ewentualnych badań genetycznych, mogących potwierdzić tożsamość ofiar.

Ludwik Bilski ps. Lanca i Mieczysław Siudek ps. Dąbek stali się od tamtej pory bohaterami poszukiwań Pana X ze skarżyskiego Oddziału PTTK przy „błogosławieństwie” Światowego Związku Żołnierzy AK Zarząd Okręgu w Kielcach. O nagłośnienie sprawy poproszono również Oddział PTH w Skarżysku-Kamiennej. Okazało się, że przy ulicy Paryskiej miały miejsce ciekawe i nie do końca wyjaśnione wydarzenia w okresie II wojny światowej i w latach 1947–1948.

Mieczysław Siudek „Dąbek”, kawaler, ur. w 1924 roku, szkołę 7 klasową w Bzinku ukończył w czerwcu 1939 roku. Miał być w oddziale Antoniego Hedy „Szarego” podczas akcji rozbicia więzienia UB w Kielcach w 1945 roku (trzeba zaznaczyć, że na liście spisanej przez „Szarego” nie funkcjonuje). Od października 1947 do grudnia 1947 stał na czele kilkuosobowego oddziału prawdopodobnie podporządkowanego WiN-owi.

Mieczysław Siudek „Dąbek” (źródło: archiwum rodzinne)
REKLAMA

Podoba Ci się to, co robimy na ProSkarżysko? Więc może postawisz nam kawę? Dziękujemy! :)

Postaw nam kawę na buycoffee.to

Wielokrotnie próbowano go nakryć w domu rodzinnym (mieszkał naprzeciwko domu „Szczupaka”) przy obecnej ulicy Paryskiej, ale unikał wpadki. Zginął w trakcie ucieczki w okolicach koryta wodnego rzeczki Bernatki, przy końcu obecnej ulicy Paryskiej (jeszcze przed obecnym zalewem), ostrzeliwał się z pistoletu parabellum. Inna wersja mówi, że miał być ranny w nogę w okolicach tętnicy, zabrany na wóz, wieziono go w kierunku miasta. Zmarł wskutek wykrwawienia po dojechaniu wozu do Krakowskiej.

Wydarzenie to miało miejsce 4 grudnia 1947 roku w nocy, w trakcie starcia Grupy Operacyjnej składającej się z funkcjonariuszy UB i żołnierzy KBW z oddziałem „Dąbka”. Przynajmniej taka jest wersja oficjalna. Z rozmów z mieszkańcami ulicy Paryskiej wynika, że został zamordowany przez to, że rozpoznał go miejscowy aktywista PPR-u, gdy był u znajomych (u kolegi ps. „Zając”).

Pochowany został na cmentarzu na Zachodnim, gdzie do dzisiaj można zobaczyć jego grób z tabliczką „zginął tragicznie”. W pogrzebie wzięło udział dużo osób, ale zabroniono mszy w kościele. Zwłoki były przetrzymywane w kaplicy przy cmentarzu (ubrany był w kurtkę wojskową). Publikowane zdjęcie pochodzi z 1941 roku, po wywiezieniu go na roboty przymusowe do fabryki HASAG-u w Lipsku, stąd widać naszyty na prawej stronie romb z literą „P”. Po ucieczce z Lipska ukrywał się, następnie trafił do oddziału „Szarego”.

Zdjęcie zeszytu Mieczysława Siudka z 1938 roku (źródło: archiwum rodzinne)

Jego następcą był Ludwik Bilski „Lanca”, żonaty (?), ur. 20 stycznia 1916 roku, syn Władysława, mieszkaniec wsi Milica (obecna ulica Paryska), ujęty przez UB w styczniu 1948 roku przez zadenuncjowanie sąsiadów (osaczono go w domu Kurowskiego, współtowarzysza sądzonego w rozprawie publicznej, oblężenie trwało jakiś czas, ponieważ „Lanca” miał karabin maszynowy i granaty) i zamordowany 19 marca tegoż roku. On z kolei był bohaterem głośnej rozprawy sądowej zorganizowanej przez miejscowe UB w sali kina „Wolność”, na zewnątrz zaś można było słuchać rozprawy przez wystawione megafony.

W rozprawie sądzono jeszcze innych mieszkańców z terenu Skarżyska i Bliżyna. Głównie oskarżano ich o zlikwidowanie komunisty, wójta z Bliżyna Solarza (miał „paskudną” opinię jeszcze z okresu okupacji). „Lanca” został skazany na karę śmierci za udział w AK i WiN oraz za przywództwo grupy po „Dąbku” i likwidację Solarza. Zachowały się krótkie relacje z procesu, który trwał cały dzień (od 10 rano 5 marca do 5 rano 6 marca) i zgromadził pełną salę widzów (ok. 1000 osób). Rozprawę opisało „Życie Radomskie” z 9 marca 1948 roku. Nie wiadomo, gdzie „Lanca” został pogrzebany, a w jaki sposób wykonano wyrok śmierci możemy się oczywiście domyśleć.

Opis procesu Ludwika Bilskiego „Lancy”, źródło: „Życie Radomskie” z 9 marca 1948 roku, Radomska Biblioteka Cyfrowa

Gdzie zatem są „Dąbek” z Bzinka i „Lanca” z Milicy? Na pewno nie ma ich w opracowaniach i słownikach biograficznych, a nawet jeśli, to tylko w formie śladowej. Warto jeszcze popytać ostatnich świadków tamtych wydarzeń. Pojawiła się m.in. informacja o napadzie oddziału „Dąbka” na kasjera zakładów metalowych na Górze Baranowskiej.

O bracie Mieczysława, Kazimierzu ps. „Śmigły”, też mówią, że był u „Szarego”, nawet „Szary” miał być u Siudków w domu z podziękowaniem dla ich matki za wychowanie synów. Podobno po rozprawie w kinie „Wolność” mówiono, że „Lanca” wykonał wyrok na Solarzu wydany jeszcze przez Siudka? Ten z kolei miał narzeczoną w Bliżynie. Siudek z kolei miał uciekać z Lipska aż dwa razy! Za pierwszym razem po dwóch miesiącach miał być nakryty w domu rodzinnym przez Leo Metza!

Tuż przed jego zastrzeleniem podobno mówiono, że szykuje się do ucieczki na Zachód? Pojawiła się także informacja, że w trakcie okupacji wykonywali wyroki na donosicielach. „Lanca” miał być w trakcie okupacji w oddziale „Szczupaka”, później u „Szarego”? Po wojnie miał być aresztowany i uciec z więzienia (czyżby z Kielc, po rozbiciu przez „Szarego”?).

Uzyskane dane o  krewnych  posłużą do uzyskania  przez władze AK w Kielcach identyfikacji straconego żołnierza WiN-u i pogrzebanemu na Zgórsku.

Kto wie, może uda się odtworzyć więcej szczegółów z ich historii, a tym samym z historii naszego miasta?

Piotr Kardyś