Kuba Kawalec, wokalista pochodzącego ze Skarżyska-Kamiennej zespołu happysad, podjął muzyczne wyzwanie hot16challenge2 – to samo, z którym zmierzył się prezydent Andrzej Duda.
Hot16challenge to wyzwanie polegające na nagraniu 16 wersów i nominowaniu kolejnych osób do akcji, które mają stworzyć swój kawałek w 72 godziny.
Powyżej klip z YouTube, na którym możecie posłuchać, jak wokalista happysad radzi sobie z rapem. W tekście Kuba Kawalec bezpośrednio odnosi się do wyzwania w wykonaniu prezydenta kraju.
Takimi słowami zaczyna Kuba:
Panie Andrzeju uszanowanko
Pan jeszcze nie wie to oczywiste
Ale ja już Panu mówię wszystko
Bo Pan całkiem niedawno pokazał wszystkim chcąc nie chcąc
jak trudno być artystą
Jakie to jest trudne wszystko
W drugiej edycji wyzwania – hot16challenge2 – to nie tylko muzyka, ale też charytatywna pomoc pracownikom służby zdrowia w walce z koronawirusem. Na stronie siepomaga.pl trwa zbiórka „Beef z koronawirusem #hot16challenge”, na którą wpłacić cokolwiek może każdy. Zachęcamy.
Wokalista happysad nominował Macieja Ramisza, Macieja Świetlickiego i Łukasza Orbitowskiego.
A tutaj tekst Kuby Kawalca w ramach hot16challenge2:
Panie Andrzeju uszanowanko
Pan jeszcze nie wie to oczywiste
Ale ja już Panu mówię wszystko
Bo Pan całkiem niedawno pokazał wszystkim chcąc nie chcąc
jak trudno być artystą
Jakie to jest trudne wszystko
Że nie wystarczy byle wers, by się otulić blichtrem
Że z pustych słów tu leci woda jak po kiblu cichcem
Słowa mają tutaj większą moc niż expose ministrów
A śmiertelnym ostracyzmem grozi bycie poza rytmem
Że osobisty Pana problem to nie jest problem wszystkich
Osobisty Pana szef to nie jest szef wszystkich
Wszyscy tutaj zdają się mówi dzisiaj jednym tchem
Wolność to być wolnym, a nie na smyczy psem
Trudno wiosłować pod prąd
Dotrzeć na ląd, a tam swąd szkoda brudzić rąk
Właśnie tak jest trudno zlepić słowa, które trzewia ścisną
I nie będą politycznym bistro
Żałośnie brzmimy kiedy przyjdzie nam się żalić
Pysk otworzyć lekkoduchy, darmozjady
Żałosny ten Wasz lament w tym Waszym środowisku
Ale jak pomagać kiedy się straciło wszystko
Koła zapasowe
Najlepsi rezerwowi
Ostatni na liście ulubionych
Bijemy w dzwony
Dobra już nie cisnę
Bo się robi patetycznie
Chodzi o to tylko
Pomagajmy służbie zdrowia
Ratujmy kulturę i sztukę
Ale tak po ludzku
Błagam
Bez bycia populistą
Autorem muzyki jest Arkadiusz Kopera (Black Kiss Records).
Całoroczne ogrzewanie jest dostępne w ofercie Celsium
Ładna pogoda w końcówce kwietnia sprawiła, że wiele wspólnot mieszkaniowych postanowiło wyłączyć ogrzewanie. Początek maja przywitał nas jednak chłodnymi temperaturami, które w nocy spadają nawet do 0°C stopni. W mieszkaniach zrobiło się zimno, a my dogrzewamy się farelkami. Czy wiesz, że nie powinno tak być?
Sezon grzewczy już dawno nie istnieje, a dzięki automatyce pogodowej, dostawy ciepła systemowego uruchamiane są zawsze wtedy, gdy temperatura na zewnątrz spadnie poniżej ustalonego wcześniej poziomu. Nie musisz obawiać się wysokich rachunków za ogrzewanie. Możesz włączyć kaloryfery w wybrane dni, a ciepło, nie tak jak kiedyś, będzie dostarczane niezależnie od pory roku. Koszt to zaledwie ok. 8 zł miesięcznie na mieszkanie. Aby skorzystać z takiej możliwości, wystarczy telefon do zarządcy budynku. Automatykę pogodową i ciepło systemowe zapewnia Celsium Sp. z o.o. – producent i dostawca ekologicznego ciepła m.in. dla Skarżyska-Kamiennej i Grójca. Sprawdź, jakie jeszcze korzyści wynikają z tego rozwiązania i jak wygrywać w ciepło–zimno!
Wygraj w ciepło–zimno!
Pogoda w ostatnich dniach płata niemałe figle. W dzień temperatura wzrasta do kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu stopni, lecz wieczory, noce i poranki są chłodne. Temperatura potrafi spaść nawet do 0°C stopni! Ładna pogoda w końcówce kwietnia sprawiła, że wiele wspólnot mieszkaniowych postanowiło wyłączyć ogrzewanie. W mieszkaniach zrobiło się zimno. Wydaje nam się, że to odpowiednie przepisy określają rozpoczęcie lub zakończenie sezonu grzewczego i to za nas decyduje się o dostawie ciepła do budynków. Tak było kiedyś – dawniej sezon grzewczy obejmował kilka zimowych miesięcy w roku. Ale te czasy już minęły i sezon grzewczy nie istnieje. O tym, kiedy ogrzewać mieszkanie decydują mieszkańcy, informując o tym zarządcę budynku. W tej chwili wystarczy telefon lub mail, aby w mieszkaniu znów było ciepło.
Ogrzewanie to też oszczędzanie
Nie tylko wiosną mamy takie problemy. Jesienią szybko przychodzą chłodne dni, a my czekamy, aż kaloryfery zaczną znów ogrzewać. Część osób z obawy przed opłatą za ciepłe kaloryfery, nawet w miesiącach przejściowych, nie chce uruchamiać ogrzewania. Złudnie wydaje im się, że zaoszczędzą, a w konsekwencji mogą zapłacić jeszcze więcej. Dzieje się tak, gdy zamiast kaloryferem, dogrzewamy mieszkanie farelką. Pamiętajmy też, że jeśli dopuścimy do nadmiernego wychłodzenia budynku, osiągnięcie ciepła potrwa dłużej i będzie kosztować więcej. Chłodne mury to przy wilgotnym powietrzu duże prawdopodobieństwo wystąpienia grzybów lub pleśni. Kto słyszał o tym, jak długo walczy się z pleśnią na ścianie, ten z pewnością zechce tego uniknąć. Kaloryfer, który w chłodniejsze, wiosenne dni grzeje niemal niewyczuwalnie, osusza powietrze, eliminując ryzyko pleśni. Ponadto w dogrzanym mieszkaniu nie ma kłopotów z suszeniem prania, które w wilgotnych pomieszczeniach suszy się zdecydowanie dłużej, przesiąkając specyficznym zapachem. Warto zadbać o komfort i zdrowie swoje oraz swoich najbliższych, aby za cenę 1 kostki masła miesięcznie bez zakłóceń czuć domowe ciepło. Koszt waha się w granicach ok. 8 zł na miesiąc dla średniej wielkości mieszkania do 50 m kw. – a jeśli mieszkają w nim 2-3 osoby, wówczas jest to koszt 3-4 zł na osobę.
– W miesiącach przejściowych, czyli w okresie od maja do września (szczególnie właśnie w maju i na początku września), kiedy temperatura może niespodziewanie spaść, za stale dostarczane ciepło zapłacimy łącznie kwotę ok. 30 zł za ten okres. W skali roku to niewielki koszt, a korzyści są duże. Często, kiedy przychodzą chłodniejsze dni, mieszkańcy nie wiedząc, że nie obowiązują już sezony grzewcze i ciepło dostarczane jest przez cały rok, ratują się, dogrzewając własnym ogrzewaczem, a to mniejszy komfort i większe koszty – mówi Dagmara Nowak-Trochimiuk, rzecznik prasowy spółki Celsium.
Jak działa automatyczne ciepło?
W budynkach wielorodzinnych, obiektach biurowych, instytucjach zasilanych ciepłem systemowym z sieci Celsium, każdy węzeł cieplny wyposażony jest w specjalne, zewnętrzne czujniki temperatury. Jeśli za oknem temperatura spada poniżej zaprogramowanego poziomu, informują one system cieplny, aby samoczynnie uruchomił ogrzewanie. Z kolei kiedy nadchodzą cieplejsze dni, a na zewnątrz temperatura wzrasta – kaloryfery przestają ogrzewać i opłaty nie są naliczane. Rozwiązanie to określa się jako automatykę pogodową, czyli automatyczny sposób sterowania dostawą ciepła. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy zapewnić ciepło w naszym domu również w chłodniejsze dni i noce – wiosną, latem i jesienią. Przy obecnych zmianach klimatycznych, a co za tym idzie, często kapryśnej i zmiennej pogodzie, takich dni mamy coraz więcej i zdarzają się one nawet na półmetku wakacji.
– Tegoroczny maj jest bardzo kapryśny, ale niepewność pogody i znaczące spadki temperatury w okresach przejściowych, a także i w sezonie letnim, zdarzą się coraz częściej. Niejednokrotnie towarzyszy im wysoka wilgotność powietrza, która negatywnie wpływa na komfort cieplny w mieszkaniach lub miejscach pracy. Dzięki automatyce pogodowej, ogrzewanie samoczynnie się włączy, gdy temperatura spadnie poniżej poziomu ustalonego przez mieszkańców. Zazwyczaj jest to 12°C, ale to od nas zależy jaką temperaturę sobie ustalimy. To temperatura wskazuje, kiedy ogrzewanie się uruchomi, a kiedy zostanie wyłączone, zapewniając przy tym pełną wygodę mieszkańcom – dodaje Dagmara Nowak-Trochimiuk.
Opłaty za zużycie ciepła w miesiącach przejściowych naliczane są wtedy, gdy automatyka pogodowa uruchamia dostawę ciepła do budynku. Warto zadbać więc o komfort cieplny w mieszkaniu i zapewnić sobie i bliskim wygodę, zwracając się do zarządcy budynku, by włączył w naszym budynku ciepło systemowe.
Tegoroczny Międzynarodowy Dzień strażaka z powodu pandemii koronawirusa był w Skarżysku-Kamiennej obchodzony wyjątkowo skromnie. Nie mogło jednak zabraknąć corocznych odznaczeń i awansów dla druhów.
Obecna sytuacja wymusiła na strażackich komendach wyjątkowo skromne obchody Międzynarodowego Dnia Strażaka. W Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Skarżysku-Kamiennej spotkali się tylko strażacy pełniący aktualnie służbę. Zabrakło m.in. druhów z ochotniczych straży pożarnych, a także gości.
Komendant Marcin Machowski odczytał list Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy skierowany do strażaków. W swoim wystąpieniu podziękował funkcjonariuszom za trud i profesjonalizm, jaki wkładają w codziennej służbie.
Państwowa Straż Pożarna Skarżysko-Kamienna – odznaczenia i awanse 2020:
Srebrną odznaką „Zasłużony dla Ochrony Przeciwpożarowej” zostali odznaczeni
Michał Ślusarczyk
sztab. Krzysztof Szumielewicz
Radosław Gładyś
Brązowymi medalami „Za Zasługi Dla Pożarnictwa” zostali odznaczeni
Targowiska w Skarżysku-Kamiennej, rynek i manhattan, zostały ponownie otwarte. Tym razem bez wcześniejszego upublicznienia informacji.
Jeśli chodzi o skarżyskie targowiska, mamy kolejny zwrot sytuacji. Wskutek pandemii koronawirusa zostały zamknięte. Jakiś czas potem zostały otwarte, ale dosłownie na godziny. Władze miasta, zarządzające tymi obiektami, które zarzuciły klientom nieprzestrzeganie procedur bezpieczeństwa, zamknęły je ponownie.
Teraz jednak oba targowiska są znów otwarte. Tym razem urząd miasta nie upublicznił tej informacji, a otwarcie odbyło się po cichu, aby uniknąć powtórki z nadmiernego tłoku.
Targowiska w Skarżysku są czynne:
Targ w Rynku – wtorki i piątki. Handlować można żywnością, płodami rolnymi i sadzonkami roślin. Targ jest czynny od 7.00 do 13.00.
Manhattan, bazar przy ul. Sokolej – otwarte od poniedziałku do soboty. Czynne są wszystkie stoiska.
Od 1 czerwca targowisko Rynek działa po nowemu.
Czytaj więcej:
Jeszcze w środę wieczorem powinna być przejezdna północna jezdnia al. Piłsudskiego w Skarżysku-Kamiennej, na której drogowcy wymieniali nawierzchnię.
We wtorek, 12 maja 2020 roku, drogowcy przeprowadzili drugi etap wymiany nawierzchni na al. Piłsudskiego na odcinku od ul. Krasińskiego do ul. Krakowskiej.
Tym razem nowy asfalt został położony na jezdni północnej. Południowa nitka została w ten sam sposób poprawiona kilka miesięcy temu.
Jeszcze we wtorek wieczorem jezdnia północna powinna być dostępna dla ruchu. Na czas prac jezdnia południowa była dwukierunkowa. Potem pozostanie już tylko wymalowanie znaków poziomych na jezdni.
Prace remontowe wykonuje firma Budimex, wykonawca obwodnicy Skarżyska, w ramach rekompensaty za korzystanie z ulic w czasie budowy obwodnicy. Powiat skarżyski, który jest zarządcą drogi, nie ponosi kosztów tych prac.
Wymiana nawierzchni na al. Piłsudskiego - jezdnia północna
Budżet Obywatelski na rok 2021 w Skarżysku-Kamiennej został odwołany. Cała procedura, w tym nabór wniosków nie będą przeprowadzane. Przyczyną jest perspektywa problemów finansowych samorządów.
Urząd Miasta Skarżyska-Kamiennej wstrzymał procedurę Budżetu Obywatelskiego Skarżyska-Kamiennej. W tym roku nie będzie naboru wniosków, a więc nie będą realizowane żadne projekty w 2021 roku.
W Starostwo Powiatowym w Skarżysku-Kamiennej część spraw znów będzie można załatwiać osobiście. W kilku wydziałach należy wizytę umówić telefonicznie.
Z myślą o klientach, którzy pomimo trwającej epidemii koronawirusa muszą zrealizować sprawy urzędowe niecierpiące zwłoki, od wtorku 12 maja 2020 roku Starostwo Powiatowe w Skarżysku-Kamiennej rozszerza działalność o możliwość osobistego załatwiania spraw.
Od wtorku obsługę klientów w zakresie składania pism i przekazywania niezbędnych dokumentów wznawia Biuro Obsługi Interesanta mieszczące się przy wejściu głównym od strony Placu Floriańskiego.
W poniższych wydziałach obsługa odbywać się będzie wyłącznie po wcześniejszym ustaleniu terminu wizyty:
Komunikacji i Transportu
Architektury, Budownictwa i Zagospodarowania Przestrzennego
Geodezji, Kartografii, Katastru i Gospodarki Nieruchomościami
Ochrony Środowiska
Powiatowym Zespole ds. Orzekania o Niepełnosprawności
Do budynku starostwa będą mogły wejść wyłącznie osoby, które wcześniej telefonicznie zarezerwowały wizytę. Sprawy z zakresu administracji architektoniczno-budowlanej, geodezji, kartografii, katastru i gospodarki nieruchomościami, ochrony środowiska i orzekania o niepełnosprawności będą załatwiane przez pracowników merytorycznych z poszczególnych wydziałów na parterze budynku przy ul. Konarskiego 20 lub przy stanowiskach ustawionych przed wydziałami mieszczącymi się w budynku przy pl. Floriańskim 1.
Nie będzie możliwości wejścia do wydziałów. Nie dotyczy to Wydziału Komunikacji i Transportu, gdzie obsługa prowadzona będzie przy ograniczonej liczbie klientów przy stanowiskach – nie więcej niż trzy osoby.
Ponadto została ograniczona do 6 liczba osób przebywających w jednym momencie na parterze budynku.
Muzeum im. Orła Białego w Skarżysku-Kamiennej zaprosiło na nietypowy koncert. Widownia wjechała pod scenę samochodami. A na widowni była też Natalia Tokarska, uczestniczka programu MasterChef Junior TVN.
Skarżyskie muzeum zaprasza w swoje progi od minionego poniedziałku, kiedy rozpoczęło się odmrażanie gospodarki spowodowanej koronawirusem, i od razu zaprosiło na nietypowe wydarzenie.
W niedzielny wieczór odbył się koncert, którego można było słuchać, nie wychodząc z samochodu. A samochodem można było wjechać na teren muzeum pomiędzy eksponaty.
W roli wykonawcy wystąpił Mariusz Kaczmarczyk, który wykonał największe polskie popowe i rockowe przeboje, a publiczność mogła śpiewać. Poszczególne wykonania widownia nagradzała nie oklaskami, a klaksonami.
Natalia Tokarska, 12-latka ze Skarżyska-Kamienna zakończyła udział w programie MasterChef Junior TVN na półfinale.
W półfinałowym odcinku MasterChef Junior TVN, który był dziewiątym i przedostatnim odcinkiem tej serii, poznaliśmy finałową trójkę. Niestety, w tym gronie nie będzie Natalii Tokarskiej. Finaliści to Gaja Suchocka, Franek Lorenc, Sonia Rudolf.
Zanim poznaliśmy drugą co do ważności werdykt w programie, młodzi kucharze mieli spotkanie z iluzjonistą Y (Igrekiem), który zaskakiwał uczestników trikami. Na stanowisko Natalii „wyczarował” symbol karciany na zalanej serwetce, talki sam, jaki był na wybranej przez Natalkę karcie.
W konkurencji eliminacyjnej gośćmi programu byli zwycięzcy zeszłorocznych edycji MasterChefa – Grzegorz Zawierucha, triumfator dorosłej, i Paulina Foremny – najlepsza wśród dzieci.
Półfinaliści mieli za zadanie jak najwierniej wykonać jedno danie z zaproponowanych przez gości. Grzegorz Zawierucha przyrządził sandacza, a Paulina Foremny – bezy.
Natalia wybrała danie swojej koleżanki z poprzedniej edycji. I tu spotkał ją pech, nastawiła piekarnik przypadkowo na nieodpowiednią temperaturę, ale bezy uratowała… palnikiem, z pomocą koleżanek i kolegów.
Oba dania w wykonaniu Natalii, były, zdaniem jurorów, poprawne.
– Dobry szef kuchni to jest szef, który znajduje rozwiązanie problemów – powiedział Mateusz Gessler.
Większe uznanie w ich oczach znalazły dania Gai i Sonii i one znalazły się w finale obok Franka, który otrzymał awans już po pierwszej części programu.
– Mimo że nie wygrała, oceniam swój udział pozytywne. Dla mnie nie wygrana była najważniejsza, tylko sam udział. Najlepiej zapamiętam gotowanie z Wiktorem. Bardzo dobrze nam się wspólnie gotowało. Nie zapomnę też, jak jurorzy pochwalili moją roladę. Może za kilka lat się uda wygrać w dorosłym MasterChefie – podsumowała swój udział na łamach programu.
Michael Moran zwrócił uwagę, że Natalia, biorąc pod uwagę jej przedwcześnie zakończony występ w poprzedniej edycji, jest najdłużej gotującą uczestniczką programu.
Natalię zobaczymy jeszcze w ostatnim, finałowym programie, który będzie emitowany w niedzielę 10 maja 2020 roku o godz. 20.00 w TVN.
Dary ufundowali radni Mariusz Bodo, Artur Mazurkiewicz, Krzysztof Randla, Stanisław Grzesiak, Arkadiusz Bogucki, Piotr Janowski, Piotr Brzeziński i Jerzy Stopa.
fot. PiSfot. PiSRadni PiS przekazali rzeczy dyrektorowi szpitala Leszkowi Lepiarzowi, fot. PiS