Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot, czyli stowarzyszenie, które oprotestowało koncepcję budowy skarżyskiej obwodnicy, po raz kolejny zabrało głos w sprawie. Tym razem w odpowiedzi na informację o tym, że można kontynuować proces przetargowy.
W poniedziałek do Skarżyska przyjechał Jerzy Szmit, wiceminister infrastruktury i budownictwa, aby osobiście poinformować, że można kontynuować proces wyłaniania wykonawcy drogi. Optymistyczny scenariusz zakłada, że prace rozpoczną się jeszcze w tym roku, a zakończą w 2020 r.
Czytaj więcej: http://proskarzysko.pl/obwodnica-skarzysko-przetarg/
Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot: Przedwczesny hurraoptymizm
Już kilka godzin później na stronie internetowej Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot pojawił się tekst, w którym ekolodzy ostrzegają przed nadmiernym optymizmem. Choć wyczerpały się już możliwości odwoławcze w kraju, to Pracownia odwołała się do organów europejskich.
Na stronie Pracowni czytamy m.in.:
Odnosząc się do dzisiejszej wizyty ministra infrastruktury w Skarżysku-Kamiennej dotyczącej budowy skarżyskiej S-7, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot wskazuje, że huraoptymizm związany z rychłą budową tej drogi jest przedwczesny, a deklaracje o zielonym świetle dla inwestycji – bezpodstawne.
W dalszym ciągu trwa postępowanie wyjaśniające przed instytucjami europejskimi, które finansują inwestycję tj. przed Europejskim Bankiem Inwestycyjnym oraz przed nadzorującymi przestrzeganie prawa – Komisją Europejską i Komisją Petycji Parlamentu Europejskiego. Budowa skarżyskiej S-7 nie może ruszyć bez zgody tych instytucji.
Ekologom też zależy na wybudowaniu obwodnicy
Radosław Ślusarczyk, z pochodzenia skarżyszczanin, który kieruje stowarzyszeniem, zastrzega, że Pracowni też zależy na zakończeniu impasu i realizacji tej budowy. – My też chcemy, żeby ta droga w końcu powstała, ale uważam, ze szanse na to, że stanie się to zgodnie z właśnie ogłoszonym scenariuszem są niewielkie. To smutne, ale Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad robi wszystko, aby tak się nie stało. To co się ogłasza, to bardziej myślenie życzeniowe – mówi.
Prezes Pracowni nazywa poniedziałkową konferencję i ogłoszoną na niej decyzję zagraniem PR-owym. Jego zdaniem, poza tym, że należy czekać na decyzje instytucji europejskich, wprowadzenie zmian do projektu drogi, a w szczególności węzła, wymaga ponownego przeprowadzenia niezbędnych procedur, jak choćby uzyskania decyzji środowiskowej.
Obwodnica Skarżyska ani dobra dla kierowców, ani dla przyrody
Radosław Ślusarczyk kwestionuje jeszcze kilka innych aspektów. – Dlaczego szacowany koszt nagle wzrósł o 65 milionów złotych? Ponadto węzeł ma obsługiwać przyszłą strefę przemysłową Skarżyska, a ta jak do tej pory nie została ona ujęta w analizach i sama częściowo zachodzi na obszary chronione Natura 2000. To co jest teraz to projekt pośredni, ani dobry dla kierowców, ani dla przyrody – dodaje.
Jego zdaniem, zmiany jakie wprowadzono, choć ich szczegółów jeszcze nie znamy, to droga na skróty, która nie może być zaakceptowana. – Po raz kolejny się dziwię i nie rozumiem postępowania GDDKiA. Próbowaliśmy już rozmawiać i wydawało się, że sprawy idą w dobrym kierunku, ale coś się zacięło i współpraca się skończyła. Dlaczego tu się nie da, skoro dało się gdzie indziej w Polsce? Patrzę na tę drogę ze smutkiem – konkluduje Radosław Ślusarczyk.
Sprawa budowy obwodnicy, która ominie osiedla Pogorzałe i Książęce, ciągnie się już kilka lat. Jak twierdzi Pracownia, „główną przyczyną opóźnień jest forsowanie planów budowy węzła Skarżysko-Północ, wbrew rachunkowi ekonomicznemu, potrzebom społecznym i wymogom ochrony przyrody”. Argumentuje to w następujący sposób:
– realizacja węzła w dolinie rzeki Oleśnicy to zniszczenie terenu o wyjątkowych walorach przyrodniczych i utrata drożności korytarza ekologicznego o paneuropejskim znaczeniu dla migracji np. wilka. Stanowi to naruszenie krajowego i europejskiego prawa środowiskowego,
– jest bezzasadna biorąc pod uwagę analizy rozkładu ruchu – Skarżysko-Kamienna posiada dogodne połączenie komunikacyjne z węzłem drogowo-kolejowym S-7/DK 42 (Kamienna – Rudnik), ponadto planowany jest węzeł „Skarżysko Centrum”, stanowiący dogodne połączenie z centrum miasta. Z tego względu węzeł nie ma także uzasadnienia społecznego.
– węzeł jest forsowany tylko dla celu budowy strefy przemysłowej, położonej w granicach Natura 2000 „Lasy Skarżyskie”. Tymczasem ogromna kolizyjność strefy z obszarem chronionym nie daje szans na powodzenie tego projektu.
– budowa i utrzymanie węzła będą bardzo kosztowne, a biorąc pod uwagę powyższe argumenty będzie to nieuzasadnione wydatkowanie środków publicznych.
– wybranie wariantu biegnącego po nowym śladzie, który okazał się najdłuższy, najdroższy i najbardziej konfliktowy przyrodniczo.