Roland Mika pochodzi ze Skarżyska, ale opuścił je wiele lat temu. Po latach znów zajrzał do swojego rodzinnego miasta, aby zaśpiewać bluesa, swój ukochany gatunek muzyczny. Koncert odbył się w klubie CBArt.
Roland (właściwie Mirosław) Mika urodził się w Skarżysku. Swoje rodzinne miasto opuścił jeszcze w czasach szkoły średniej, a chodził do Elektryka, i ostatecznie wylądował w Krakowie, gdzie mieszka do dziś. Zanim tak się stało, skończył Państwową Szkołę Muzyczną w klasie gitary. Jeszcze mieszkając w Skarżysku, poznał Tomasza Michalskiego ps. Amigo.
Ta znajomość miała wpływ na całą karierę Rolanda, co znalazło też odzwierciedlenie w czasie koncertu. Wiele z wykonanych przez niego kawałków zawierało teksty autorstwa Amigo. Jeszcze w Skarżysku obaj stworzyli kapelę Grass Band. Później grali razem w Krakowie. Roland został tam na stałe. Występował na wielu krakowskich scenach, m.in. w Piwnicy pod Baranami.
W twórczości Rolanda Miki dominuje blues. – Zawsze szedłem jakoś pod prąd. Gdy inni woleli rocka czy metal, ja wybrałem blues. To właśnie blues do mnie przemawia, głównie tekstowo. Dla mnie teksty są bardzo ważne – powiedział przed koncertem.
Zapowiadając koncert, gospodarz klubu Sławek Kowalik, określił muzykę Rolanda właśnie mianem skarżyskiego bluesa. Poza autorskimi kawałkami Rolanda Miki, publika mogła usłyszeć, i śpiewać wspólnie, nieśmiertelne przeboje Dżemu czy Kultu.