Nowy podział administracyjny kraju na poziomie województw zaproponował Instytut Sobieskiego, think-tank z Warszawy. Zmiany te dotyczyłyby też Skarżyska, które znalazłoby się w nowym, większym województwie. W kilku wariantach razem z Kielcami i Radomiem, a w innym razem nawet z Lublinem.
Kilka dni temu minęło równe ćwierć wieku od wprowadzenia nowego podziału administracyjnego, który zaczął obowiązywać 1 stycznia 1999 roku. Wprowadzono nie tylko szczebel powiatowy, ale zmieniono też układ województw.
W efekcie Skarżysko-Kamienna zostało stolicą Powiatu Skarżyskiego i znalazło się w województwie świętokrzyskim ze stolicą w Kielcach. Początkowo województw miało być dwanaście i świętokrzyskiego miało nie być. Udało się je jednak wywalczyć działaniami głównie politycznymi.
Instytut Sobieskiego proponuje nowy podział administracyjny Polski
Reforma z 1999 roku, a szczególnie podział na województwa, jest zgodnie uważana za daleką od ideału, szczególnie wskutek „dodania” czterech województw. W ciągu tych 25 lat obowiązywania nowego podziału pojawiało się w efekcie wiele głosów krytycznych wobec obowiązującej w Polsce mapy administracyjnej. Krytyczne głosy dotyczą również słuszności wprowadzenia powiatów, ale jeszcze więcej jest ich w odniesieniu do podziału na województwa.
Wśród zarzutów są między innymi:
- duże różnicowanie pomiędzy poszczególnymi województwami pod względem wielkości i liczby mieszkańców
- układ sprzyjający rozwojowi największych aglomeracji i zacofaniu „prowincji”
- utrata znaczenia i wstrzymanie rozwoju miast, które utraciły status miast wojewódzkich
- podział nieadekwatny względem struktury regionalnej kraju
- podzielenie mikroregionów miejskich, czyli skupisk miast o bliskich wzajemnych powiązaniach
- nieadekwatne nazewnictwo historyczne
- polityczny kontekst przynajmniej części dokonanych zmian
Instytut Sobieskiego, think-tank z siedzibą w Warszawie, opracował zatem nowy podział administracyjny, który ma na celu usuniecie tych wad. Autorem raportu pt. „Korekta układu województw – ku równowadze rozwoju” jest dr Łukasz Zaborowski. Co ciekawe dla nas, skarżyszczan, to to, że autor pochodzi z Radomia, a więc miasta bliskiego Skarżysku nie tylko geograficznie. Jak się okazuje po analizie raportu, Radom to jedno z tych polskich większych miast, które szczególnie straciło na reformie sprzed ćwierćwiecza.
Raport proponuje cztery warianty nowego podziału administracyjnego:
- Minimalny – 16 województw
- Umiarkowany – 20 województw
- Równoważący – 22 województwa
- Makroregionalny – 12 województw – makroregionów
Pamiętajmy jednak, że jest to koncepcja przygotowana przez niezależny od władz ośrodek naukowy, a nie plan przedstawiony przez władze czy partie polityczne i, przynajmniej na razie, pozostaje tylko „na papierze”.
Kielce razem z Radomiem
Zacząć należy od tego, że w każdym z wariantów dochodzi do poważnych zmian w województwie mazowieckim, z którego każdorazowo zostaje zabrany Radom z regionem. Każdorazowo też zostaje połączony z województwem świętokrzyskim.
I tak, w pierwszych trzech wariantach każdorazowo mamy propozycję województwa „kielecko-radomskiego” (z małymi różnicami dotyczącymi granicznych powiatów w poszczególnych z nich). Takiemu „rozszerzonemu świętokrzyskiemu” województwu autor proponuje nazwę Sandomierskie lub Staropolskie. To nawiązanie do historii naszego regionu. Tak to nowe województwo opisuje Łukasz Zaborowski:
Zarówno Kielce, jak i Radom, miałyby w tym przypadku mieć mniej więcej równy status. Oba byłyby miastami „wojewódzkimi”, a województwo byłoby tzw. dwubiegunowym (dziś takim jest np. województwo lubuskie). Kielce mogłyby zachować Urząd Marszałkowski, a Radom otrzymałby Urząd Wojewódzki. Administracja wyższego szczebla jest bowiem, w uznaniu autora, ważnym czynnikiem wpływającym na rozwój miast.
Pełny raport można pobrać w formacie PDF ze strony Instytutu Sobieskiego:
https://sobieski.org.pl/korekta-ukladu-wojewodztw-ku-rownowadze-rozwoju/
Kielce i Radom razem to zapewne dla wielu środowisk, a i obu miast jako całości, teoretycznie rzecz nie do pogodzenia. Nie da się ukryć, że wielu kielczan nie przepada za radomianami i odwrotnie. I nie dotyczy to bynajmniej tylko pseudokibiców piłkarskich. Wydaje się, jednak, że takie międzymiastowe animozje nie powinny być decydujące. Szczególnie że pomysł połączenia Radomia i Kielc nie jest unikalnym dla opracowania Instytutu Sobieskiego. Łukasz Zaborowski przywołuje między innymi opracowanie wykonane kilka lat temu na zlecenie Kancelarii Senatu, która dostrzega problem „przerośniętego” województwa mazowieckiego.
Skarżysko razem z Radomiem
Każdy z wymienionych wcześniej wariantów przewiduje ważne zmiany dotyczące Skarżyska. Po połączeniu Kielc z Radomiem nasze miasto staje się siłą rzeczy częścią nowego województwa, a nawet jest w jego centrum. Autor opracowania przekonuje, że takie rozwiązanie będzie lepsze dla Skarżyska, jak również dla pozostałych miast znad rzeki Kamiennej, czyli Starachowic i Ostrowca Świętokrzyskiego.
Jak wskazuje, przede wszystkim zniesiona zostaje dysfunkcjonalna granica, obecnie granica świętokrzyskiego i mazowieckiego, odcinająca północne zaplecze pasma tych trzech miast. Uzasadnia to choćby stwierdzeniem, że granica administracyjna dzieląca miejski obszar funkcjonalny skutkuje trudnościami planistyczno-organizacyjnymi, na przykład w dziedzinie transportu publicznego.
W przypadku Skarżyska należy tu rozumieć nasze powiązania z Szydłowcem. Nie da się ukryć, że oba miasta, a w zasadzie powiaty, to wzajemne powiązania dotyczące zatrudnienia, koligacje rodzinne, czy choćby miejsce spędzania wolnego czasu oraz robienia zakupów.
Polecamy obejrzeć i posłuchać poniższe nagranie ze spotkania z autorem opracowania z Amfiteatrze Radom. Całe jest tego warte, ale szczególnie intersujący nas kontekst został poruszony w 1:27:00. Usłyszymy tam między innymi:
O opinię w tym temacie zapytaliśmy Marcina Janakowskiego, skarżyskiego historyka, prezesa Fundacji Wczoraj Dla Jutra, który zajmuje się czasami, kiedy obszar dzisiejszego Skarżyska miał bardzo bliskie powiązania z terenami na północ od nas.
Pozostaje natomiast pytania zasadnicze, czy Kielce, miasto jednak nie najbogatsze i bez silnego zaplecza przemysłowego, wbrew historycznym uwarunkowaniom, nie utraciłoby nadto na znaczeniu pozbywając się jednego z ośrodków „władzy” na rzecz Radomia, a także czy sam Radom – dziś dobrze prosperujące miasto – faktycznie zyskałby tak wiele przejmując jedną ze wspomnianych kompetencji? W moim wyobrażeniu byłaby to zamiana jedynie prestiżowa dla Radomia, kosztująca Kielce wzrost bezrobocia i spadek dochodów. Ergo, nie widząc realnych korzyści z łączenia Kielc z Radomiem, życzyłbym temu drugiemu aby stał się jedną z dwóch stolic województwa mazowieckiego. Historia nie może być kotwicą dla zmian, powinna je inspirować i chronić przed niepotrzebnymi błędami.Marcin Janakowski
Jeśli skupimy się na Radomiu, to Marcin Janakowski przychyla się do pomysłu też rozważanego i popieranego przez wiele środowisk, aby z województwa mazowieckiego wyłączyć administracyjnie aglomerację warszawską. Jego zdaniem, wówczas Radom i na przykład Płock mogłyby przejąć ośrodki wojewódzki i samorządowy, co dla obu oznaczałoby nowe możliwości rozwoju.
Więcej o podziale kraju na województwa i jego potencjalnych zmianach można posłuchać w innej rozmowie z Łukaszem Zaborowskim:
Skarżysko z Kielcami, Radomiem i Lublinem
Czwarty wariant zaproponowany przez Instytut Sobieskiego przewiduje zmniejszenie liczby województw. W tym wariancie postulowane jest dodanie do województwa „kielecko-radomskiego”, zaproponowanego w trzech pozostałych wariantach, Lublina z jego regionem i utworzenie dużego województwa północno-małopolskiego. W tym przypadku Radom i Kielce byłyby ośrodkami wojewódzkimi z ww. organami administracyjnymi, a Lublin miałby być ośrodkiem metropolitalnym, ale bez organów wojewódzkich.
Ponownie pytamy o opinię Marcina Janakowskiego, którego Fundacja Wczoraj dla Jutra, de facto jest zarejestrowana na Lubelszczyźnie, a on sam jest związany z Lublinem poprzez uczelnię UMCS:
ANKIETA
Dr Łukasz Zaborowski – geograf, planista, regionalista. Wykładowca Akademii Ignatianum w Krakowie, ekspert Instytutu Sobieskiego, prezes Radomskiego Towarzystwa Naukowego. Naukowo zajmuje się strukturą przestrzenną kraju w ujęciach historyczno-kulturowym, osadniczym i administracyjnym. Jako ekspert porusza się w dziedzinach rozwoju regionalnego, polityki przestrzennej i planowania transportu publicznego. Tworzy kompendium wiedzy do edukacji regionalnej dla Radomszczyzny.