Skarżyska scena muzyczna – mniej znane zespoły lat 90.

10227
REKLAMA
Scarnet - internet światłowodowy - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - internet światłowodowy - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - telefonia komórkowa - Skarżysko-Kamienna
Scarnet - telefonia komórkowa - Skarżysko-Kamienna

Zespoły

Skarżysko-Kamienna

Koncentrujemy się na scenowym poboczu, ale dla ścisłości należałoby wymienić też najbardziej popularne zespoły znad Kamiennej: Vivid, Pakt i Stiff Stuff. Zostały one już wyczerpująco opisane w Leksykonie Muzycznym Kielecczyzny (P. Solarz, Kielce 2009), do którego odsyłamy zainteresowanych.

Aitbat – punkrockowy zespół początku lat 90. dzisiaj część składu udziela się w Jan Bond.

Blackmail – zespół jednego koncertu (MCK, 2000 r.). Improwizacje wykonywane na basie, perkusji, kondze oraz drewnianych i metalowych elementach. Na pewno przemożny wpływ na zaistnienie tego tworu miała twórczość Einsturzende Neubauten.

Chaos in RPGK – najbardziej rozpoznawalny punkowy zespół stąd. Przy Chaosie mamy dużo szczęścia, bo zostawił po sobie kilkanaście nagranych kawałków i obfity materiał video.

REKLAMA

Podoba Ci się to, co robimy na ProSkarżysko? Więc może postawisz nam kawę? Dziękujemy! :)

Postaw nam kawę na buycoffee.to

Cmentarz – metalowa odsłona sceny skarżyskiej. Ich działalność przypada na połowę lat 90.

Dead Elvis Hand – według określenia M. Grunta były to „falowe klimaty”. Wokalista po 2000 r. zaprezentował się jako raper w zespole Blitz.

Elizabeth – metalowy skład pod wyraźnym wpływem Metalliki i Megadeth.

Fantazm – metalowo hardcoreowy band. Pod koniec dekady, już pod inną nazwą i z nowym składem, wystąpili w jednym z populanych wówczas programów telewizyjnych.

Fucking Face – hard rock.

HCKF – skrót oznaczał Hard Core’owe Kółko Filozoficzne. Były to rockowo grunge’owe klimaty. Ludzie z HCKF stworzyli później Happy Sad Generation, który z czasem przekształcił się w happysad.

Jan Bond – akordowe piosenki i teksty oddające klimat jednego z największych ośrodków bezrobocia czynią z tego zespołu doskonałą wizytówkę Skarżyska i kultury robotniczej.

Jednota – zespół wielokrotnie nagradzany na przeglądach. Słynna sala nr 15 w MCK jeszcze do niedawna obwieszona była dyplomami sprzed lat dla Jednoty.

Jogajła – rockowo bluesowy, w stylu Dżemu, zespół założony przez mieszkańców Suchedniowa, będących uczniami skarżyskich szkół.

Keep Off The Grass – blisko wpływów Fugazi i Sonic Youth. W 1997 r. zespół nagrał płytę, która jest do dziś dostępna.

Killakat – Punk rockowo- noise’owe zabawy. Zachowało się sporo nagrań.

Last Caress – rock, początek dekady, oprócz własnych kompozycji, wykonywali utwory m.in. Dżemu i Róż Europy.

Moby Dick – zespół połowy lat 90. Twórczością nawiązywali do rocka formatu Led Zeppelin.

More Beer – zespół kojarzony z Milicą, „winklem” i koncertami w Związkowcu. Oprócz własnych kompozycji, wykonywali m.in. „To co czujesz” Brygady Kryzys.

Niebiesko Zmarli – noise’owo-rockowe tło i wyeksponowany wokalista, prezentujący swoje wiersze, czasem improwizujący na piszczałce.

Notre Dame – metalowy zespół pierwszej połowy lat 90. Kulminacyjnym momentem w działalności był udział w ciechanowskim festiwalu S’thrash’ydło.

Notre Dame na festiwalu

Papa Mobile – zespół powstał w 1997 r. Przylgnęło do nich określenie „folk miejski” i zdaje się, że się z nim utożsamiają. Oprócz typowo rockowego instrumentarium pojawiały się tu również akordeon i trąbka.

Pies Andaluzyjski – kolejny rewelacyjny zespół jednego koncertu. Postpunkowe, brudne i toporne granie na gitarach i perkusji, bez wokalu.

Rap czad – skarżyska odsłona powszechnego wówczas trendu, łączącego ciężkie gitarowe riffy i rap.

Rejs – nazwę tłumaczono jako skrót od: Raczej Ezoteryczna Jazda Synergiczna. I to dobrze oddaje charakter ich muzyki. Występowali jako zespół instrumentalny, potem z wokalistką, a następnie z wokalistą.

Shuttle Cock – granie pod silnym wpływem Nirvany i Rage Against The Machine.

Shock Pink Up – hc-punkowy zespół, którego członkowie współtworzyli później inne muzyczne  projekty np. Próbę Samobójstwa (Szydłowiec). Zespół własnymi siłami nagrał kasetę, krążącą później wśród miłośników surowych nagrań.

The Storm – zespół rockowy, o tyle charakterystyczny, że tworzyła go grupa kolegów, z których najstarszy miał 13 lat.

Timeless – młodociany punk rock z dziewczęcym wokalem.

Tomasz Michalski – tu wyjątkowo wymieniamy osobę, a nie zespół. Zasilał wiele składów, ale dał się zapamiętać jako solista, wielbiciel bluesa wszystkich rodzajów.

Vice Versa – rockowy band początku lat 90.

Zespoły spoza Skarżyska, które grywały w Skarżysku i w jakiś sposób stanowiły część tutejszej sceny lub też z innych powodów dały się zapamiętać.

Kielce

Nędza (później Ur) – z Nędzą wiąże się wiele historii, które odkładamy do szerszej publikacji. Warto natomiast wspomnieć, że teksty, które były wydrukowane i rozdawane podczas koncertu w Związkowcu, na długo dały się zapamiętać i zdobiły ściany nastoletnich kontestatorów ze Skarżyska.

Guguły – nazwa została wymyślona na potrzeby koncertu w Skarżysku. Zespół planował wystąpić bez nazwy, ale organizator chciał jakoś opisać ich na plakacie. Zagrali u nas jeden koncert, ale i jeden wystarczył, by wspominać ich dziś z należytym szacunkiem.

Himis (później Naczynia) – kielecko-zagnański zespół, wyróżniający się muzycznie i tekstowo na scenie punkowej, rozpoznawalny również dzięki delikatnemu żeńskiemu wokalowi, docierał do odbiorców już w formie kaset wydanych przez niezależne, aczkolwiek dobrze rozpoznawalne wydawnictwo Enigmatic ze Śląska.

Empathy – grupa nirvanopodobna, grali w klubie Aquarium, a po 2000 r. również w Semaforze. Żywiołowo i energetycznie.

Szydłowiec

O szydłowieckich zespołach jest już wyczerpujący artykuł:

https://obserwatorprowincjonalny.blogspot.com/2016/12/szydowiecka-scenaalternatywna-lata-90.html

Warto jednak wspomnieć zespoły, bardzo różne od siebie, ale w Skarżysku jednoznacznie kojarzone z Szydłowcem:

Metalhead – heavy metal. Kasety wydane własnym sumptem przechodziły z rąk do rąk w skarżyskich szkołach i poza nimi.

Próba Samobójstwa – gitarzysta pochodził ze Skarżyska i był barwną postacią lokalnej sceny.

Argentyna (czy też Arhentina) – zawitali do klubu Aquarium, prawdopodobnie w 1999 r. dali występ pełen nieplanowanych i dość zabawnych sytuacji.

Belfegor – black metal, jeden z niewielu zespołów, który wydał album w oficjalnym wydawnictwie (Metal Mind Production).

Starachowice

Instrumenti Vocale – w Skarżysku przekręcano tę nazwę na Instrumenty i Wokale. Zespół skłaniający się ku korzeniom reggae. Również organizatorzy koncertów.

Stąporków

Defekacja – uczniowie skarżyskich szkół, którzy byli ucieleśnieniem punk rocka wczesnych lat 90. Nagrali kasetę i rozpowszechniali samodzielnie. Można ją było zdobyć na miejskim przystanku autobusowym na Przydworcowym, gdzie przesiadywał często perkusista i gdzie kwitło wówczas życie towarzyskie.

Parszów

Obłęd – niewiele wiadomo o Obłędzie, poza tym, że podobno istniał i specjalizował się w muzyce metalowej. Był natomiast przedmiotem plotek, a więc być może też ówczesnych potrzeb i tęsknot.

Aktualizacja:
Skontaktował się z nami Adam Wielogórski, członek zespołu Obłęd i rozwiał watpliwości co do (nie)istnienia zespołu. Przysłał również foto. Oto, co napisał:

Muza zespołu Obłęd to próby nawiązania do gothic metalu. Graliśmy covery różnych kapel. Najsłynniejszy nasz numer to „Nie pójdziemy do nieba”. Próby odbywały się w latach 1996–99 w Wielkiej Wsi. Zagraliśmy kilka koncertów m.in. w domu kultury w Mostkach i w Wielkiej Wsi. To były zaj… czasy.

Skład: Zbigniew Dudek (lider) – wokal, Adam Wielogórski – instrumenty klawiszowe, Michał Jurek – perkusja, Marcin Pacek – gitara.
Adam Wielogórski – zespół Obłęd

Zespół Obłęd (Parszów). Od lewej: Adam Wielogórski – instrumenty klawiszowe, Michał Jurek – perkusja, Zbyszek Dudek (lider) – wokal, Marcin Pacek – gitara; fot. Adam Wielogórski

Zapewne zabrakło na tej liście kilku nazw, o których brakuje nam informacji lub umknęły naszej pamięci. W planie jest jednak szersza publikacja, gdzie zapewne braki zostaną uzupełnione.

Od autorów:
Szanowni Państwo. To nie jest leksykon. Pisaliśmy o scenowym poboczu, zespołach, które były lokalnymi prekursorami muzycznego brudu i hałasu, i które znajdują się w kręgu naszych zainteresowań.
Osoby i składy, które często pojawiają się w komentarzach to inne środowisko, inne fascynacje, inna scena (mimo że skarżyska). Należy im się osobny tekst, do pracy nad którym gorąco zachęcamy.
Gdyby ktoś z szanownych Czytelników chciał coś dodać lub sprostować – prosimy bardzo.

Papa Mobile w Związkowcu

Tomasz Juchniewicz, Jarosław Gwóźdź

Od redakcji:
Jak uprzedzają autorzy, powyższy tekst nie jest wersją ostateczną. Będzie uzupełniany w miarę, jak będą zdobywać nowe informacje. Jeśli ktoś z Państwa chciałby się podzielić swoją wiedzą na temat skarżyskiej sceny muzycznej tamtych lat prosimy o komentarz lub kontakt na numer 799 107 101 lub e-mail pro@proskarzysko.pl.
Dziękujemy!

 

6 KOMENTARZE

  1. a zespół Cmentarz …. ani słowa nie ma o Happysad … za to kilka bzdur które niewątpliwe … to wywożenie do lasu …. kurwa jakaś paranoja … a zespół California ? … a zespół NASA z Abramczykiem ? Chyba coś pomineliście … jest kilka słów o Pakcie, Wawrzyńca a gdzie Głos Ameryki ? a gdzie zespół You and Me ? z Furmańczykiem na basie … a kilka składów wprost z Jamajskiego podwórka z Baranem na bębnach i Włodek tam chyba śpiewał i Przemek Król debiutował na saksofonie … póżniej w Vivid na perkusji … Szklana śpiewał w You and Me … a zespół braci Marcinkowskich ? Coś tu chyba brakuje … Nie chce mi się siegać tak głęboko ale sporo informacji brakuje. A Lenon, Szturu w jakimś zespole też grali przecież … i Michał Sztraus chyba tam śpiewał …

    • Autorzy uprzedzają, że lista nie jest kompletna. Tekst powstał w krótkim czasie, opiera się na tym, co w pamięci, więc nic dziwnego,że nie pamiętają, a nawet nie wiedzą wszystkiego. Tekst będzie uzupełniany i na pewno już są wdzięczni za dodatkowe info, o które zresztą w tekście proszą.
      PS. Jest o happysad i początkach w postaci HCKF (Łukasz Cegliński obiecał fotki z tamtych czasów, wiec dojdą). Ale w zasadzie happysad to już lata 2000.

  2. Michał Sztraus spiewał latach 80 tych w kapeli Draken mieli proby w Tygielku..gdzie była Odlewnia zeliwa w Sku.Korba grał tam na bebnach..Michał jest bratem ciotecznym sp.Amigo Tomka Michalskiego..a propos..
    Michał Maki Porek Korba i Stiopa nagrali demo na Straschydło pod nazwa Notre Dame i zakwalfikowali sie…to był b.duzy sukces..Maki był w duzej mierze jego tworca..
    Koniec koncow Michał nie pojechal do Ciechanowa poniewaz wyjechał chyba do Włoch i
    spiewał wtedy tam na koncercie Maki a to juz nie było to..szkoda..
    Lenon Szturu i Marian załozyli kapele o nazwie Aidbat..brakuje sporo kapel np California Krolik,Gutek,Starachowski,Keczkowski..to była kapela..pozniejszy Vivid gdzie grał np kiedys młody Pietrzyk wirtuoz basu od Kasi Wilk.No i trzeba by tez powiedziec ze na muzykow lat 90 tych mieli wpływ starsi np..
    saksofonista pan Jaremko,gitarzysta jazzowy pan Szkil,klawiszowiec pan Balcer,basisci pan Łopatka i pan Darek Kaca,perkusisci pan Abramczyk ,Baran,Korbacz..Skarzyszczanie …ludzie z pasja do muzyki..

  3. Gutek, nie ma się co puszyć.
    1. Jak sam tytuł mówi, tekst dotyczy mniej znanych zespołów!!!
    2. lat 90 – tych!!!
    3. Autorzy proszą o przypominanie pominiętych kapel!!!
    4. Przez ponad 20 lat nikt się nie wysilił, żeby o tym coś napisać . A jak już tekst powstał, to najłatwiej krytykować. A może warto napisać kilka dobrych słów i powspominać dobry czas. Po czas młodości, to bez wątpienia dobry czas. Pozdrawiam!

  4. Ale tu się nikt nie puszy grajku … a jak się nazywasz ? … bo ja Gutek i jestem Gutek … i kurwa zagrałem tysiąc przeglądów w tamtych czasach, wypiłem setkę win i kartonów od kloszarda, zerwałem kilometry strun … przeniosłem tony sprzętu żeby tylko jakaś impreza wypaliła, pożyczałem tak jak moi koledzy graty na każdej imprezie, i Ty mi kurwa mówisz że ja się puszę ? …. Ja przynajmniej do każdej z tych osób mam ogromny szacunek i chcę żeby każdy zaistniał w rubryce ” muzyk ze Skarżyska ” a jak już coś się piszę, to trzeba to zrobić naprawdę rzetelnie … żeby nikomu nie było przykro, że ja też grałem, ale o mnie zapomnieli … i naprawdę się nie puszę … może zwyczajnie coś złe ująłem albo ktoś inaczej to odebrał … nieważne … Pozdrawiam również … grajku 🙂 Skoro 20 lat czekaliśmy na ten artykuł … to niech będzie 🙂 jest git 🙂 … grajku 🙂 A nawiasem mówiąc … w tamtych czasach rzeczywiście byliśmy znanymi gwiazdorami … od Szydłowca po Zagnańsk 🙂 ale w duszach nam grało jak na Wembley dzisiaj … grajku

  5. gutek vivid sory ale jak dla mnie to była najbardziej napuszona kapela tamtych lat, a szczególnie ty gutek .Oczywiście nie zarzucam wam że nie umieliście grać wręcz przeciwnie warsztat i sprzęt mieliście super ale wasze gwiazdorzenie a szczególnie twoje chamskie traktowanie kapel i ludzi którzy tam grali było przynajmniej nie na miejscu. Na potwierdzenie moich słów znowu się tu powtarza vivid to vivid sramto i ty jako jedyny czepiasz się że nie uczynili was gwiazdą w tym artykule .Dobra robota JUGOL można jeszcze dorzucić o wczesnych koncertach mafii,acid drinkers ,quowadis w bliżynie czy defekt mózgu i sedes .
    Nie zapominaj o twoim wkładzie w różne projekty muzyczne tamtych lat pozdro.

Comments are closed.