Pielęgniarki, policjantki, wróżki i anioły pojawiły się na ulicach Suchedniowa w niedzielne popołudnie, aby wziąć udział w biegu „Nie cyckamy się z rakiem” propagującym profilaktykę nowotworową.
Limit 300 miejsc w tym biegu, notabene przeznaczonym tylko dla pań, został wyczerpany bardzo szybko i tyle mniej więcej kobiet stawiło się na starcie przy suchedniowskim stadionie i hali. Do przebiegnięcia było 5 kilometrów.
To, co jest specyficzne dla Suchedniowskiego Biegu Kobiet to różnorodne przebrania oraz wymyślne malunki na twarzach uczestniczek. Więcej niż w innych biegach jest uśmiechów na twarzach.
W oczy chyba najbardziej rzucała się jedna z „pań” – o imieniu Bożena, z numerem startowym 69.
W tym biegu nie wynik był jednak najważniejszy a udział i wspólne propagowanie walki z rakiem piersi. Profilaktyka może uratować życie i dlatego ważne jest, aby kobiety regularnie się badały.
Na mecie biegu z różami czekał burmistrz Suchedniowa Cezary Błach. Czekał też słodki poczęstunek. Uczestniczki otrzymały broszury informacyjne i mogły się przebadać w cytomammobusie.
Choć wynik był sprawą drugorzędna to należy odnotować, że wygrała Maria Pytel ze Starachowic, druga była Wioletta Kierczyńska z Brzezin, a trzecia Barbara Przeworska z Łącznej.
W biegu wzięło udział wiele skarżyszczanek. Liczną reprezentację wystawił skarżyski klub fitness Akademia Holistyczna, który ufundował też nagrody do rozlosowania wśród uczestniczek.
Organizatorami biegu „Nie cyckamy się z rakiem” jest stowarzyszenie sieBIEGA oraz miasto Suchedniów. Dochód z wpisowego w tym biegu jest przeznaczany dla Fundacji Rak’n’Roll.