Piknik Archeologiczny PraOsada Rydno 2025 w Skarżysku-Kamiennej był ciekawą lekcją historii i sam już przeszedł do historii. Uczestnicy mieli okazję zobaczyć, jak wyglądało życie naszych przodków w czasach, gdy podstawowym narzędziem był kamień.
Skarżysko jest miastem nieco ponad stuletnim, ale to nie znaczy, że nasza historia ma tyle czy nieco więcej lat. Na obrzeżach dzisiejszego Skarżyska i w najbliższej okolicy ludzie osiedlali się przed dziesiątkami tysięcy lat. Mało tego, był taki czas, gdy nasza okolica była, jak byśmy to dzisiaj powiedzieli, metropolią. Tak było w epoce kamienia, gdy Rydno było największym na świecie skupiskiem osad.
Co sprawiło, że w to miejsce tak licznie ściągali ludzie? Jak to bywa w wielu takich przypadkach – cenny surowiec mineralny. W naszym przypadku była to ochra – „złoto” ziem dzisiejszego Skarżyska i okolic. Ochra była barwnikiem wykonywanym ze zmielonego hematytu, czyli rudy żelaza. Rdzawo-czerwona w barwie ochra, zwana też krwicą, właśnie krew symbolizowała. A krew była symbolem życia, siły, witalności. Ochra używana była jako pigment do malowania ciała, barwienia odzieży i innych przedmiotów.
Tak więc ten pozornie niepozorny minerał sprawił, że nasze okolice tętniły życiem, a pamięć o tamtych czasach kultywujemy do dziś. Właśnie między innymi pod postacią Pikniku Archeologicznego PraOsada Rydno.
I to właśnie do Rydna, jak nazwano to miejsce, i do epoki kamienia przenosi nas od lat co roku Piknik Archeologiczny PraOsada Rydno, na który zaprasza Stowarzyszenie PraOsada Rydno. Początkowo wydarzenie odbywało się bliżej naturalnego miejsca, czyli w dolinie rzeki Kamiennej na granicy naszego miasta. Od kilku lat piknik odbywa się jednak przy wielkim piecu, przy stadionie Granatu na Rejowie.
Tam powstała prowizoryczna osada rodem z Rydna, która ożywa co roku, jak to miało miejsce i tym razem – 6 i 7 września 2025 roku.
Piknik Archeologiczny PraOsada Rydno przenosi w odległą przeszłość na kilka sposobów. Kto przekroczy „bramy” osady może:
- przyglądać się
- słuchać
- próbować samemu
Tak właśnie, osada daje nie tylko możliwość oglądania, jak wyglądali nasi odlegli przodkowie, jak mieszkali, co robili na co dzień. Rekonstruktorzy, odziani w stroje sprzed lat, nierzadko też „umalowani” ochrą, wykonują to, co nasi przodkowie. Jednocześnie tłumaczą, co i jak, dlaczego tak, a nie inaczej, a na koniec zapraszają do samodzielnego wykonywania prac sprzed tysięcy lat i oczywiście metodami też z tamtych lat.
W tegorocznej edycji Pikniku Archeologiczny PraOsada Rydno realia życia z epoki kamienia przybliżali nam:
- Artur Bokła, autor bloga „Mr. Wilson bushcraft” – pokazywał obróbkę krzemienia i innych surowców oraz uczył, jak rozniecać ogień metodą łuku ogniowego oraz świdra ręcznego
- Dominika Gubała – prezentowała techniki pozyskiwania i wykorzystywania włókien roślinnych do tkania
- Agata Kądziela – prezentowała ochrę
- Anna Pająk – przy ognisku zapraszała do „smakowania” epoki kamienia
- Grzegorz Borys – uczył lepić naczynia z gliny, które potem wypalane były w piecu
- Anna Cieślicka – zaprezentowała warsztat przędzalniczy
- Daniel „Mumin” Marciniak – pokazywał, jak łupano krzemień, czyli podstawowy materiał epoki kamienia
- Gluck Stone Spirit, czyli „rodzina z epoki kamienia” – zaprezentowała rodzinne życie w tamtych czasach
Podczas pikniku odbywają się też prelekcje i pogadanki o paleolicie i nelicie. Pierwszego dnia do rozmowy przy ognisku zaprosili uczestników Justyna Żukowska i Jakub Jędrzejewski, którzy prowadzą na YouTube dwa kanały – Cafe Wiedza i anglojęzyczny Cafe Anthropos. Na co dzień badają tajemnice prehistorycznego świata, a co roku znajdują czas, aby wpaść na piknik (już po raz trzeci) i poopowiadać o tym nie przez internet a na żywo. W tym roku ich opowieść miała tytuł: „Nasi przedhistoryczni łowcy… i my :-)” i dotyczyła śladów po obecności i działalności człowieka w paleolicie na dzisiejszych ziemiach polskich.
Mówili więc nie tylko o Rydnie, ale na przykład też o tajemniczej Bukowej Górze w Dąbrowie Górniczej, o której kilka dni później wypuścili film na swoim kanale:
Drugiego dnia Anna Cieślicka mówił o samoudomowieniu się psów, czyli czworonogów towarzyszących człowiekowi od tysięcy lat.
Na terenie pikniku była też biblioteka z książkami o Rydnie, gablota z eksponatami z Rydna, a także makieta osady z tego miejsca.
Nad wszystkim czuwał Tomasz Juchniewicz, prezes Stowarzyszenia PraOsada Rydno, który sam przybliżał realia epoki kamienia, na koniec dziękował za pomoc przy pikniku.
To były dwa ciekawe dni. Zapraszamy za rok!
Rydno to nazwa rezerwatu archeologicznego, który rozciąga się wzdłuż rzeki Kamiennej od obrzeży Skarżyska-Kamiennej w kierunku Wąchocka. Nazwę Rydno nadał temu miejscu profesor Stefan Krukowski, archeolog, który intensywnie badał to miejsce, zaczynając jeszcze w czasach międzywojennych. W miejscu tym, kilkadziesiąt tysięcy lat temu, zaczęli osiedlać się neandertalczycy. Szczyt osadnictwa przypadł na schyłek starszej oraz środkową epokę kamienia. Tym, co przyciągało osadników w to miejsce, była ochra, czyli barwnik rytualno-symboliczny, wykonywany z rudy żelaza – hematytu. Nie bez znaczenia były występujące w okolicy pokłady krzemienia niezbędnego w życiu codziennym.