Witam Państwa na blogu, moim i mojego Atelier Anett, które znajduje się przy ul. Powstańców 16. Będę się dzielić swoimi przemyśleniami na temat włosów i wszystkiego, co z nimi związane – fryzur, stylizacji, kolorów…
Strzygę od najmłodszych lat. Miałam cztery lata, kiedy obcięłam wszystkie lalki. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że włosy będą moją pasją i sposobem na życie. A wybór życiowej drogi nie był łatwy. Kocham malarstwo, uwielbiam Salvadora Dali. Trochę się udzielam na płótnie. Ale w końcu fryzjerstwo wygrało z Akademią Sztuk Pięknych. Teraz maluję… nożyczkami.
Kocham, nie tylko lubię, strzyc. Również w Warszawie
Uważam, że każda kobieta ma prawo wyglądać świetnie i każdą kobietę można odmienić. Ja robię to już od szesnastego roku życia. Kocham ludzi i ich włosami zajmuję się z sercem.
Swoją przygodę z fryzjerstwem zaczynałam oczywiście w rodzinnym Skarżysku. Własne atelier prowadzę już od dziesięciu lat. Jednak obecnie spędzam w nim tylko dwa dni w tygodniu.
Przez jego resztę pracuję w Warszawie w znanym studiu Dorothy, należącym do Doroty Wodzińskiej, gdzie „maluję nożyczkami” wiele znanych osobistości. Z tym studiem współpracuję od ponad roku. Praca tam to rozwój mojej fryzjerskiej pasji. Lubię iść do przodu.
Dla odważnych – metamorfozy
Może to zabrzmi, jak przechwałki, ale uważam, że mam dar przekonywania. Moje Klientki (Klientów również!) przekonuję, że nie trzeba trzymać się jednej fryzury przez całe życie. Stąd też Panie, które wchodzą do mojego atelier, wychodzą z niego całkowicie odmienione, prawie zawsze nie do poznania – mają inne uczesanie, inny kolor włosów, inny makijaż. Słowem, zupełnie inna osoba. Robiąc metamorfozę, staram się w pewien sposób, jak to określam, „krzyknąć”, dodać do tego efekt „wow”.
Tak było w przypadku Kasi, tak jest regularnie w przypadku Wioli. Obie odważyły się na totalne zmiany. Wiola na pierwszą dużo wcześniej, stąd już kilka naszym wspólnych metamorfoz. Ty również możesz
Nie tylko panie, panowie również!
Jak wspomniałam, przychodzą mnie nie tylko kobiety. Mężczyźni również. I oni również poddają się totalnym zmianom wizerunku. Tak zrobił między innymi Sebastian. Miał już za długie włosy. Przysłaniały mu twarz, przytłaczały urodę. A on jest indywidualistą, potrzebował wyjątkowej stylizacji, czegoś, co podkreśli jego charakter. Podobnie może zrobić każdy mężczyzna. Do odważnych świat należy!
W atelier pomagają mi wspaniali młodzi ludzie: Artur, Paulina i Oskar.
Wszystkie Panie, oraz oczywiście Panów, zapraszam na przygodę z nożyczkami do mojego atelier przy ul. Powstańców Warszawy 16. Telefon to 501 033 712. Można mnie znaleźć również na Facebooku: https://www.facebook.com/Atelier-Fryzjerskie-Anett-358637460985652/
Aneta Załęcka