Zmarł Zenon Zep. Od kilkudziesięciu lat był związany z Granatem Skarżysko-Kamienna. W swoim ukochanym klubie pełnił rozmaite funkcje.
Zenon Zep zmarł 8 grudnia 2024 roku w wieku 93 lat.
Z tych długich lat życia, wiele związany był z Granatem Skarżysko. Do klubu trafił tuż po wojnie. Był piłkarzem, działaczem, gospodarzem stadionu. Pracował na Zakładach Metalowych.
Chciałoby się napisać, że stadion na Rejowie to był jego drugi dom, ale tu trzeba by się zastanowić, czy nawet nie pierwszy. Musiał mieć naprawdę poważny powód, aby nie być na meczu. W domu nie potrafiły go zatrzymać nawet poważne choroby. Gdy kilka lat temu uległ poważnemu wypadkowi i potrącił go samochód, niedługo potem znów można go było zobaczyć w budynku klubowym lub gdzieś tuż obok.
Pan Zenek, bo tak o nim mówili wszyscy, był dobrym duchem klubu. Zawsze zatroskany o jego dobro, o grę drużyny, o stan stadionu. Wspominał stare, dobre czasy. Smucił się, że drużyna nie gra w wyższych klasach rozgrywkowych, że stadion popada w ruinę.
Był lubiany za to, jaki był dla klubu i ludzi. Gdy był w potrzebie po wypadku, społeczność piłkarska Skarżyska i regionu zebrała się, aby mu pomóc. Odbył się wtedy Turniej dla Pana Zenka.
Z kolei w 2021 roku z okazji 90. urodzin Pana Zenka klub, składając życzenia, dziękował mu przed meczem za oddanie dla klubu. Piłkarze obu drużyn, a były to derby Granat–Orlicz, utworzyli szpaler. Zenon Zep otrzymał koszulkę z napisem „Byłeś, jesteś, będziesz” i numerem 31.
1 z 5
Zenek Zep chętnie dzielił się z nami opowieściami z dawnych czasów, opowiadał o początkach stadionu oddanego w 1955 roku. Ubolewał, że musiał być świadkiem, jak z najpiękniejszego stadionu w regionie stał się najgorszym. Nie doczeka już chwili, gdy będzie mógł spojrzeć na, mamy nadzieję, zmodernizowany stadion. Bogdanowi Winiarskiemu, równie legendarnemu człowiekowi Granatu, przybył poważny konkurent na patrona „nowego” stadionu.
Tak niedawno, bo 21 listopada 2024 roku, po raz ostatni rozmawialiśmy przy okazji życzeń na 93. urodziny. Choć poważne choroby nie oszczędzały Pana Zenka, to wydawało się, że jest niezniszczalny…
Pogrzeb Zenona Zepa odbył się 11 grudnia 2024 roku w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Skarżysku-Kamiennej. Pana Zenka zegnała rodzina, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi, a także wiele osób ze środowiska piłkarskiego Skarżyska, w szczególności Granatu – obecni i byli piłkarze, trenerzy, działacze, a także kibice. Zenon Zep spoczął na cmentarzu w Wąchocku.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Skarżysku-Kamiennej rozstrzygnął konkurs „Pomoc nie tylko od święta”. Młodzi skarżyszczanie otrzymali nagrody za piękne prace, a przy okazji mogli posłuchać rad tych, którzy pomagają innym właśnie nie tylko „od święta”, a na co dzień.
Skarżyski MOPS zaprosił uczniów starszych klas szkół podstawowych z terenu miasta do udziału w konkursie pt. „Pomoc nie tylko od święta”. Celem było propagowanie idei bezinteresownej pomocy wśród najmłodszych skarżyszczan. Bezinteresownej i niezależnej od okoliczności czy pory roku. Aby nie odbywała się ona tylko w tak uroczystym okresie roku, jakim są święta i czas przed nimi.
Uczniowie odpowiedzieli na zaproszenie dość licznie. Prace wykonało 86 osób. W ten sposób dzieci wykazały się z jednej strony swoim talentem plastycznym, a z drugiej przybliżyły pracę tzw. zawodów pomocowych. Do nich zaliczają się też właśnie pracownicy pomocy społecznej.
Uroczyste zakończenie konkursy odbyło się dokładnie w mikołajki, więc zdobyte nagrody były jednocześnie prezentami mikołajkowymi. Nagrody otrzymali najlepsi uczestnicy konkursu, ale z upominkiem z ceremonii wręczenia wyszedł każdy uczestnik.
Gośćmi finału konkursy były osoby, które również na co dzień pomagają innym. Andrzej Staśkowiak, przyrodnik, działający w Stowarzyszeniu Nasz Rejów, opowiadał, jak pomagać przyrodzie, w tym zwierzętom. Wśród inicjatyw jego stowarzyszenia jest między innymi kaczkomat, czyli karmnik dla kaczek i innych ptaków, społeczne nasadzenia roślin czy monitorowanie stanu wody w zalewie Rejów.
Maria Filipiak i Agata Klimek, czyli prezeska i wiceprezeska Fundacji Ludzie z Natury, podejmują liczne inicjatywy, które niosą pomoc ludziom w różnych dziedzinach życia. Poza tym, że również promują życie w zgodzie z naturą, dbają o nią, jednocześnie pomagają ludziom – organizują między innymi wymiany ubrań i prowadzą lodówkę społeczną w prowadzonej przez siebie Strefie LAS.
Gościniami spotkania były też Agnieszka Barwicka i Oliwia Składanowska ze Stowarzyszenia Zwierzęta Niechciane. Ich organizacja pomaga porzuconym zwierzętom, próbując znaleźć dla nich nowe domy. W międzyczasie opiekują się i w razie potrzeby leczą czworonogi. Wśród zwierzaków, jak powiedziały, w naszym mieście dominują koty.
O pomocy innym mówiła też Karolina Dulęba z MOPS-u, Starszy Specjalista Pracy Socjalnej. Młodzież wykazała się dużą wiedzą o poruszanych tematach.
Uczestnikom konkursu gratulowali dyrektor MOPS Michał Kocia oraz Paweł Sobótka, właściciel firmy Scarnet, jednego z fundatorów nagród.
Prace uczniów można obejrzeć na wystawie, która znajduje się w sali lustrzanej Miejskiego Centrum Kultury w Skarżysku i będzie czynna do 13 grudnia 2024 roku.
Gratulacje dla uczniów! Brawa dla wszystkich, którzy pomagają!
Konkurs „Pomoc nie tylko od święta” – wyniki:
Klasy 4–6
1. miejsce – Amelia Dudek – SP 7
2. miejsce – Gabriela Gruszczyńska – Prywatna Szkoła Podstawowa
Wyróżnienie: Laura Anyst – PSP, Lena Biernacka – SP 13, Elżbieta Figarska – SP 13
Sponsorami nagród w konkursie byli: Scarnet – dostawca internetu i usług teleinformatycznych w Skarżysku, hurtownia papiernicza Complete w Skarżysku, sklep Lewiatan z ul. Norwida 9 w Skarżysku, jadłodajnia Dobre Jadło w Skarżysku, ProService w Skarżysku, Unicomp – firma informatyczna w Skarżysku.
Pomoc nie tylko od święta - konkurs Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Skarżysku-Kamiennej
Plac Staffa przy Miejskim Centrum Kultury jest w tym roku centrum świątecznym Skarżyska-Kamiennej. Na początek odbyły się mikołajki, a podczas nich zapalono światełka na choince miejskiej.
Przez kilkanaście ostatnich latach oficjalna skarżyska choinka miejska była stawiana na skwerku przy dworcu PKP. W tym roku tradycja uległa zmianie. Teraz choinka stoi na Placu Staffa przy MCK.
W piątek 6 grudnia 2024, zgodnie z datą, odbyły się mikołajki. I jednym z punktów programu spotkania było zapalenie światełek na choince. Chwilę przedtem prezydent Arkadiusz Bogucki wraz ze swoimi zastępcami, Konradem Wikariuszem i Iwoną Jeziorską, skarbniczką miasta Ewą Pawełczyk oraz nową dyrektor MCK Agnieszką Włodarczyk-Mazurek, złożyli życzenia obecnym i wszystkim mieszkańcom Skarżyska.
Tak więc teraz oficjalna choinka miejska stoi przy scenie letniej MCK, ale dekoracji świątecznych jest na Placu Staffa więcej. Rozświetlone są również dwie naturalne rosnące tam choinki.
Potem można już było korzystać z atrakcji. Najmłodsi ruszyli tłumnie do Mikołaja, który miał dla dzieciaków drobne upominki. Animatorzy MCK zaprosili z kolei do robienia papierowego łańcucha choinkowego, a fotoreporter Mariusz Busiek do robienia pamiątkowych zdjęć w świątecznej ramce.
Trio prezydenckie wraz z przewodniczącym Młodzieżowej Rady Miasta Stanisławem Strzeleckim częstowało obecnych słodyczami, które idealnie nadawały się na deser.
Wszystko to odbywało się przy dźwiękach kolęd i świątecznych piosenek w wykonaniu młodzieżowej grupy wokalnej z Miejskiego Centrum Kultury.
A to filmik nagrany przez Annę Kaczmarek:
Tego samego dnia, ale już wewnątrz MCK, na sali widowiskowej, odbył się spektakl „Magiczne zamieszanie w Elfowie” w wykonaniu Studia Teatralnego Moniki Wójtowicz.
Na Placu Staffa będzie więcej wydarzeń w okresie świąteczno-noworocznym. Jeszcze przed świętami, w niedzielę 15 grudnia 2024 roku, odbędzie się jarmark świąteczny.
Zapraszamy na jarmark świąteczny przez Bożym Narodzeniem 2024 w Skarżysku-Kamiennej; grafika: MCK
Trzeba jednak dodać, że przy dworcu kolejowym w tym roku również stanie choinka. Z kolei przy niej, w sobotę 14 grudnia 2024 roku, odbędzie się tam „Kolędowanie z pupilami”. To inicjatywa Stowarzyszenia Przyjazne Skarżysko i Stowarzyszenia Zwierzęta Niechciane. Rozpocznie się o godz. 15.00, a w programie oprócz śpiewów będzie poczęstunek, animacje i konkursy, w tym konkurs na najlepszą stylizację świąteczną dla czworonożnego pupila.
Zapraszamy!
Rozświetlenie choinki miejskiej - Skarżysko-Kamienna 2024
Macewa na cmentarzu żydowskim w Skarżysku. W grobie pochowani zostali zamordowani 5 grudnia 1945 roku - Izaak (Icek) Warszauer i Szamaj (Samson) Warszauer
5 grudnia 1945 roku w Skarżysku-Kamiennej zamordowano pięcioro Żydów, którzy po wojnie wrócili do swoich domów. Morderstwo było wyjątkowo brutalne, a wśród sprawców byli ówcześni milicjanci i dawni żołnierze Armii Krajowej. O morderstwie można przeczytać w głośnej książce oraz w internecie.
Wojenna tragedia Skarżyska
Skarżysko-Kamienna w czasie II wojny światowej przeszło prawdziwą gehennę. Przez historyków zaliczane jest do miejsc wyjątkowo dotkniętych wojenną tragedią. Tak między innymi twierdzi Sebastian Piątkowski, historyk radomskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, który wojenną tragedię Skarżyska opisywał w książkach, artykułach, a mówił o nich także podczas prelekcji.
Skarżyszczanie ginęli w domach, na ulicach, w miejscach zbiorowych egzekucji. Brzask i Bór to największe z nich i o nich każdy skarżyszczanin chyba wie. A przecież były też inne liczne miejsca, także poza Skarżyskiem jak choćby radomski Firlej, gdzie zbiorowo ginęli skarżyszczanie oraz przywożeni do nas mieszkańcy spoza naszego miasta.
Wśród ofiar nazistowskiej machiny śmierci byli też Żydzi, zarówno skarżyscy, jak i przywożeni do nas z innych części Polski. Największym miejscem holocaustu Żydów w Skarżysku był obóz pracy w fabryce HASAG, utworzonej przez Niemców na terenie Państwowej Fabryce Amunicji, czyli dzisiejszego Mesko. W materiałach historycznych jest mowa o nawet 35 tysiącach ofiar. Choć uważa się tę liczbę za zawyżoną, a bardziej realne jest kilkanaście tysięcy zamordowanych, to i tak jest to wręcz niewyobrażalny ogrom tragedii. W Skarżysku istniało też getto żydowskie.
W efekcie wojennego piekła nasze miasto w ujęciu procentowym straciło więcej mieszkańców niż cały kraj ogółem. Wystarczy wskazać dane. W momencie wybuchu II wojny światowej w Skarżysku mieszkało blisko 24 tysiące ludzi, a w styczniu 1945 roku już tylko nieco ponad 16 tysięcy. To oznacza mniej ludzi o blisko 1/3!
Powojenna tragedia Żydów
Gehenna Żydów nie zakończyła się wraz z końcem wojny. Z pewnością wiele osób, a już szczególnie mieszkańców naszego regionu, słyszało o pogromach żydowskich, ponieważ największy z nich miał miejsce w Kielcach w lipcu 1946 roku. Dochodziło też do wielu morderstw. Do miejsc, gdzie po wojnie ludność żydowska traciła życie, zalicza się też Skarżysko-Kamienna.
O miejscach takich żydowskich tragedii napisał Julian Kwiek w książce „Nie chcemy Żydów u siebie. Przejawy wrogości wobec Żydów w latach 1944-1947”. O książce napisał z kolei Adam Leszczyński na portalu OKO.press w tekście pt. „Historyk policzył Żydów zamordowanych przez Polaków po wojnie. Szokujące wyniki nowych badań”.
Jak podaje autor książki, a cytuje za nim autor tekstu, od lipca 1944 roku do końca 1947 roku zamordowano w Polsce od 1074 do 1121 osób pochodzenia żydowskiego.
W tekście i książce czytamy:
Morderstwa popełnione na Żydach były ewidentnie związane w części z obawą o konieczność zwracania im mienia (albo z ogólnym lękiem przed powrotem Żydów). Do przytłaczającej większości z nich doszło w kilku województwach – białostockim, lubelskim, rzeszowskim, kieleckim i krakowskim.Julian Kwiek „Nie chcemy Żydów u siebie. Przejawy wrogości wobec Żydów w latach 1944-1947”
Na tej tragicznej mapie znalazło się też Skarżysko-Kamienna, wtedy leżące w województwie kieleckim. Do szczególnie brutalnego morderstwa doszło 5 grudnia 1945 roku. Julian Kwiek pisze w swojej książce również o nim.
Tamtego dnia do Żydów, którzy po wojnie wrócili do swoich mieszkań w jednej z kamienic przy ul. 3 Maja na osiedlu Dolna Kamienna, przyszła grupa Polaków. Obrabowali gospodarzy, a następnie ich zamordowali.
Mordercami byli mieszkańcy wsi Pogorzałe, która wtedy nie znajdowała się jeszcze granicach Skarżyska-Kamiennej.
Marian Kępa (lub Kempa) – w czasie wojny żołnierz Armii Krajowej, po wojnie milicjant w Skarżysku
Czesław Półtorak – w czasie wojny żołnierz AK
Stefan Tomaszewski – komendant posterunku Milicji Obywatelskiej w Skarżysku
Współuczestniczką morderstwa została też uznana Kazimiera Gzymek, właścicielka sklepu i restauracji. Wystąpiła tu w roli paserki. To do niej po morderstwie ze zrabowanymi rzeczami udali się sprawcy. Spożywali też w jej lokalu alkohol.
Kronika skarżyskiej komendy Policji, obejmująca również lata, kiedy funkcjonowały Milicja Obywatelska i Rejonowy Urząd Spraw Wewnętrznych, podaje jeszcze jedno nazwisko w gronie sprawców – Bolesław Koselnik.
Jak bardzo morderstwo było brutalne, a postępowanie sprawców bezwzględne, niech świadczy choćby to, że opis wydarzenia został wybrany przez Adama Leszczyńskiego jako cytat w tekście o książce.
Poniżej cytat, jednak okrojony ze względu na drastyczne fragmenty. Pełny fragment znajduje się w tekście na OKO.press i w książce.
Jeszcze przed morderstwem Kępa i Półtorak obrabowali Żydówkę Rozalię Kopel i Żyda Ledermana, zabierając 42 tys. złotych, dwie obrączki złote i zegarek. Po napadzie cała czwórka podzieliła się łupami. Ponieważ Kopel rozpoznała na ulicy Półtoraka, o czym zameldowała Tomaszewskiemu, sprawcy usiłowali ją zabić, co jednak się nie powiodło.
5 grudnia wieczorem wszyscy trzej udali się do mieszkania, gdzie mieszkali Żydzi. Na pytanie mieszkańców kim są, odpowiedzieli, że są Żydami z Rosji. Wtedy wpuszczono ich do mieszkania. Po obrabowaniu mieszkańców wszystkich zastrzelono. Sprawcy odznaczali się dużym zwyrodnieniem. (…) Julian Kwiek „Nie chcemy Żydów u siebie. Przejawy wrogości wobec Żydów w latach 1944-1947”
Ofiarami morderstwa było czterech mężczyzn i jednak kobieta:
Icek (Izaak) Warszauer
Samson (Szamaj) Warszauer
Szmul Muller
Abram Herszenfus
Chaja Lewit
Dwaj pierwsi zostali pochowani na cmentarzu żydowskim na Łyżwach. Zachowała się macewa nagrobka. Czy również tam pochowano pozostałe ofiary, a ich nagrobki uległy zniszczeniu, tego nie wiemy.
Macewa na cmentarzu żydowskim w Skarżysku. W grobie pochowani zostali zamordowani 5 grudnia 1945 roku – Izaak (Icek) Warszauer i Szamaj (Samson) Warszauer
Tak o wyniku procesu pisało w kwietniu 1946 roku Życie Warszawy:
Przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Łodzi stanęli trzej bandyci i
ich wspólniczka, oskarżeni o napady rabunkowe i morderstwa w Skarżysku. Nazwiska oskarżonych brzmią: Czesław Półtorak, Stefan Tomaszewski – były funkcjonariusz MO w Skarżysku, Marian Kempa, również były funkcjonariusz MO w Skarżysku i Kazimiera Gzymek, właścicielka sklepu spożywczego.
Banda dokonała na szosie Skarżysko – Rydłowo* kilku napadów rabunkowych na pasażerów w samochodach.
Wojskowy Sąd Okręgowy skazał wszystkich oskarżonych na karę śmierci przez rozstrzelanie. Życie Warszawy
* najprawdopodobniej pomyłka i chodzi o Radom.
O wyroku w sprawie morderstwa na Żydach w Skarżysku-Kamiennej 5 grudnia 1945 roku napisało Życie Warszawy; źródło: Życie Warszawy 20-22.04.1946 r., Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa
Jak widać, Życie Warszawy również podaje tylko cztery nazwiska (bez Koselnika).
Morderstwo skarżyskich Żydów w dokumencie
Morderstwo to będzie jednym z wątków w filmie dokumentalnym, który ukaże się w 2025 roku w telewizji TVP World. Odcinek dotyczący Skarżyska będzie jedną z dwunastu części cyklu zatytułowanego „Przez pamięć i zapomnienie”, którego producentem jest firma Golem Media Rafał Kotomski. Cykl nawiązuje do książki Mordechaja Canina „Przez ruiny i zgliszcza. Podróż po stu zgładzonych gminach żydowskich w Polsce”. Autor po II wojnie światowej zwiedził miejsca, gdzie były społeczności żydowskie, wspominając czasy przedwojenne.
Tragiczne wydarzenie z ulicy 3 Maja nie będzie jednakże jedynym wątkiem filmu. Będzie tam też mowa o innych aspektach obecności Żydów w Skarżysku, w tym również o współczesnych nawiązaniach do ich obecności w Skarżysku, jakim był choćby niedawny festiwal Werk Alef.
Źródła:
Julian Kwiek – Nie chcemy Żydów u siebie. Przejawy wrogości wobec Żydów w latach 1944-1947.
Adam Leszczyński – Historyk policzył Żydów zamordowanych przez Polaków po wojnie. Szokujące wyniki nowych badań – OKO.press
Życie Warszawy, Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa
Kronika MO/RUSW – Komenda Powiatowa Policji Skarżysko-Kamienna
Fundacja Daj Szansę wręczyła uczniom stypendia na rok szkolny 2024/25. Uroczysta część wręczenia odbędzie się podczas najbliższego koncertu charytatywnego. A ten już lada dzień.
Jak co roku od ponad już dwudziestu lat Fundacja Daj Szansę ufundowała stypendia dla utalentowanej młodzieży z Powiatu Skarżyskiego. W roku szkolnym 2024/25 otrzymuje je 18 uczniów szkół średnich, mieszkańców Powiatu Skarżyskiego, choć niekoniecznie uczących się w naszych lokalnych szkołach.
Na spotkaniu, które odbyło się 3 grudnia 2024 roku, stypendyści podpisali umowy i otrzymali pieniądze za pierwsze trzy miesiące. Kolejne raty będą otrzymywać na konto. Stypendia wynoszą od 200 do 350 złotych miesięcznie.
Prezeska fundacji Joanna Wężyk gratulowała stypendystom, którymi są utalentowani, szczególnie artystycznie, młodzi ludzie ze Skarżyska i okolic.
W zamian stypendyści zobowiązani są do wspierania fundacji w jej działaniach oraz dbania o jej dobre imię.
Joanna Wężyk dziękowała też darczyńcom, w tym podatnikom, którzy przekazali fundacji 1,5% podatku – za 2024 rok było to 31 881,50 złotych. Słowa wdzięczności skierował też do sponsorów fundacji, których, jak powiedziała, systematycznie przybywa.
Stypendyści jeszcze raz wkrótce pojawią się razem w jednym miejscu. Podczas najbliższego, 54. koncertu charytatywnego Fundacji Daj Szansę, uroczyście zostaną im wręczone decyzje o stypendiach.
Koncert ten odbędzie się już lada dzień, w niedzielę 8 grudnia 2024 roku, w Miejskim Centrum Kultury. Będzie to koncert różniący się od dotychczasowych. Szczegóły znajdują się poniżej. Zapraszamy na koncert. Na pewno warto, ponieważ będzie to kolejna szansa wesprzeć Fundację Daj Szansę, ponieważ w trakcie koncertu odbędzie się kwesta na fundusz stypendialny.
Kolejna edycja Skarżyskiego Święta Fabryk odbyła się w klubie muzycznym Semafor w Skarżysku-Kamiennej. W tym roku była połączeniem historii i muzyki.
Od plemion posługujących się ledwo obrobionym krzemieniem do gwizdu pierwszej parowej lokomotywy minęło kilka tysięcy lat. Jedno i drugie działo się w tym miejscu – nad Kamienną. Ten sam człowiek – czy może zupełnie inny – od zawsze pragnący okiełznać siły natury, których sam w jakiejś mierze jest integralną częścią. Pierwszym wielkim na tej drodze sukcesem była rewolucja neolityczna, a kiedy nauczył się oswajać dziko żyjące zwierzęta oraz planowo siać i zbierać plony z dotąd dziko rosnących traw. Później doszła jeszcze umiejętność wytarzania narzędzi z innych niż kamień materiałów – najpierw z brązu, później z żelaza. Minęły kolejne tysiąclecia, w których ten tryb życia nie uległ większym zmianom. I wśród setek, tysięcy ludzkich siedzib, między nimi powstały również te nad rzeką Kamienną i Kamionką – Bzin , Skarżysko, Rejów. Jednak ta ludzka chęć opanowania w jak największym stopniu natury generowała coraz to większa pomysłowość, udoskonalano różne wynalazki, aż w końcu w wieku XVIII i XIX nastąpiło zjawisko jakościowo zupełnie nowe – rozpoczęła się rewolucja przemysłowa.
Ale wciąż są powody, by świętować fabryczną rzeczywistość Skarżyska, bo jeszcze jest tu obecna. I stąd też Skarżyskie Święto Fabryk, które organizuje Tomasz Juchniewicz. To wydarzenie, które przybliża przemysłowy rodowód Skarżyska.
Jako że znaczna część tego fabrycznego dziedzictwa to już historia, to i zazwyczaj od dawki historii Skarżyskie Święto Fabryk się zaczyna. Tym razem z prelekcją wystąpił Karol Miernik, historyk, członek Fundacji Triada. Miała tytuł „140 lat na żelaznym szlaku, czyli rzecz o duszy industrialnej”, której fragment zacytowany jest wyżej. Karol Miernik przybliżył rozwój Skarżyska, w sumie bardziej miejsca na mapie, gdzie dziś jest Skarżysko, a gdzie przemysł w różnych formach obecny był od tysiącleci.
Głównym punktem programu Skarżyskiego Święta Fabryk jest jednak muzyka. W tym roku na scenie pojawili się wykonawcy, których już na tej imprezie słyszeliśmy. Zawitali do nas Propan, czyli Profesor Panczur, z Radomia oraz zespół Towot, czyli ex Smar SW, z Rzeszowa. I teksty i muzyka świetnie pasowały nie tylko do charakteru imprezy (co jest oczywistą oczywistością), ale też do miejsca, gdzie Skarżyskie Święto Fabryk odbywa, czyli klubu muzycznego Semafor. Tu kiedyś toczyło się kolejarskie robotnicze życie, a teraz toczy się kulturalne życie Miasta Kolejarzy, jak nazywane jest Skarżysko-Kamienna.
Poniżej link do relacji Profesora Panczura i jego nagranie występu Towotu.
W Strefie LAS Fundacji Ludzie z Natury Anna Waksmundzka po raz kolejny opowiadał o swoich wycieczkach. Tym razem wspominała wyprawę do Ameryki Środkowej i Południowej. Tę część świata przemierzyła rowerem, nabijając licznik aż do 10 tysięcy kilometrów.
Kilka lata temu wraz ze swoim partnerem Piotrem zwiedzała Amerykę Środkową i część Południowej. Była to wyprawa z rodzaju ekstremalnych. Trwała aż 8 miesięcy, miała ok. 10 tysięcy kilometrów i wiodła przez 12 krajów.
Tyle krajów, tyle czasu i przebytych kilometrów mogło oznaczać tylko jedno – mnóstwo wrażeń. I jak wiele osób może się spodziewać – bardzo skrajnych.
Ogromnemu bogactwu tej części Ameryki towarzyszy z jednej strony ogromne bogactwo przyrody, a z drugiej ubóstwo ludzi. Przyroda i ogromne przestrzenie nie pozostawiają obojętnym. To przecież tak różne od naszych widoki. Temu wszystkiemu towarzyszyły perypetie nierzadko dotykające podróżników. W przypadku Anny i Piotra były to na przykład awarie rowerów.
Wiele obaw budziło też bezpieczeństwo. Ta część świata powszechnie uważana jest za niezbyt bezpieczną. Jak powiedział podróżniczka, lokalni mieszkańcy zawsze wypowiadali się lepiej o swoich krajach niż sąsiednich. Mimo ostrzeżeń o niebezpieczeństwach czyhajacych na każdym kolejnym kraju, podróżnikom udało się zakończyć wyprawę bez niebezpieczeństw.
Anna i Piotr zwiedzili zarówno tak popularne miejsca jak inkaskie miasto Machu Picchu, jak również zupełne odludzia, gdzie turyści zaglądają rzadko albo wcale. Wśród atrakcji, które zrobiły na nich największe wrażenie były aktywny wulkan Volcán de Fuego czy pustynia solna w Boliwii. Pomagali też ratować nowo narodzone żółwie skórzaste, gotowali posiłki wraz z mieszkańcami wiosek. Jeśli o jedzenie chodzi, to oczywiście w diecie dominuje wszechobecna kukurydza pod różnymi postaciami.
Na koniec podróży podróżnicy sprzedali rowery, aby już bez nadmiaru bagażu móc zwiedzać kolejne atrakcje.
Fundacja Ludzie z Natury zapowiada kolejne spotkania podróżnicze. Zapraszamy nie tylko miłośników podróży, ale też tych, którzy być może szukają inspiracji do ruszenia w świat.
Już wkrótce w Skarżysku spotkanie przy miejskiej choince. Od teraz będzie ona stać w nowym miejscu, a spotkaniu będą towarzyszyć dodatkowe atrakcje. W tym roku będzie również jarmark świąteczny i ten po raz pierwszy odbędzie się na świeżym powietrzu, właśnie przy miejskiej choince.
Święta coraz bliżej, więc czas zapalić światełka na choince miejskiej. Od tego roku następuje zmiana. Choinka miejska „przenosi się” spod dworca PKP na Plac Staffa przy Miejskim Centrum Kultury w Skarżysku.
Na placu, nad którym kiedyś górował pomnik Leopolda Staffa, teraz górować będzie choinka. Mają też stanąć mniejsze drzewka, którym towarzyszyć będą rosnące już tam iglaki. Na placu zrobi się więc mocno świątecznie.
Spotkanie z zapaleniem lampek na choince odbędzie się w najbliższy piątek, czyli dokładnie w mikołajki, 6 grudnia 2024 roku. Początek o godz. 16.00.
Zapraszamy na spotkanie przy choince miejskiej w Skarżysku-Kamiennej – 6 grudnia 2024 r.; grafika: MCK
Tuż po spotkaniu zapraszamy na salę widowiskową MCK na spektakl teatralny dla dzieci „Magiczne zamieszanie w Elfowie” w wykonaniu najmłodszej grupy Studia Teatralnego Moniki Wójtowicz.
Początek przedstawienia o godz. 18:00. Wstęp jest darmowy, a bezpłatne wejściówki są do odebrania w Impresariacie Artystycznym MCK.
Zapraszamy na spektakl teatralny dla dzieci „Magiczne zamieszanie w Elfowie” w wykonaniu najmłodszej grupy Studia Teatralnego Moniki Wójtowicz; grafika: MCK
Natomiast w niedzielę 15 grudnia 2024 roku zapraszamy na jarmark świąteczny. W tym przypadku również nastąpi zmiana. Do tej pory jarmark odbywał się wewnątrz Miejskiego Centrum Kultury, a w tym roku również przeniesie się na Plac Staffa.
Na jarmarku będzie można podziwiać i oczywiście kupować rękodzieło wykonane przez naszych lokalnych rękodzielników i artystów. Będą też swojskie wyroby wykonane przez koła gospodyń wiejskich z okolic Skarżyska.
W świąteczną atmosferę wprowadzi nas nastrojowa muzyka oraz żywa szopka.
Jarmark świąteczny potrwa od godz. 14.00 do 18.00 w niedzielę 15 grudnia 2024 roku.
Zapraszamy!
Zapraszamy również na sylwestra pod gwiazdami 2024 w Skarżysku:
Ogólnopolski Turniej Recytatorski im Leopolda Staffa odbył się w Miejskim Centrum Kultury w Skarżysku-Kamiennej. Choć tym razem, wyjątkowo, jednodniowy, to obfitował w doznania artystyczne, a tym, jak zawsze, towarzyszyło mnóstwo pozytywnych emocji.
Tegoroczna edycja byłą nieco skromniejsza od poprzednich. Turniej trwał tylko jeden dzień, a nie trzy, jak to bywało w poprzednich latach. Miłośnicy poezji przyjechali do Skarżyska 1 grudnia 2024 roku.
Kolejną zmianą w porównaniu do poprzednich edycji, było to, że uczestnicy musieli wybrać do prezentacji działo patrona turnieju, Leopolda Staffa. Na marginesie warto dodać, że taka zasada obowiązywała również w początkach turnieju.
Pomimo tych zmian, atmosfera jak zawsze była świetna a poziom wysoki. Tradycyjnie też gala finałowa rozpoczęła się od spektaklu z udziałem uczestników.
Po nim pozostało już tylko nagrodzić laureatów. Tym gratulowali prezydent Skarżyska Arkadiusz Bogucki, Sekretarz Powiatu Skarżyskiego Małgorzata Nosowicz, nowa dyrektor MCK Agnieszka Włodarczyk-Mazurek oraz Monika Kowalczyk-Kogut, która od lat prowadzi galę finałową.
Uczestnicy przyjeżdżają do Skarżyska z całej Polski i w efekcie w różne zakątki kraju trafiają nagrody. W tym roku nagroda główna w kategorii recytatorskiej pojedzie jednak niedaleko, bo do Kielc. Jej zdobywca, kielczanin Filip Krzysiek, był w tej kategorii najlepszy, czym powtórzył wyczyn z zeszłego roku, choć wtedy zdobył Gałązkę Wikliny, czyli grand prix. W tym roku gałązki nie przyznano.
Druga nagroda główna, w kategorii „Wywiedzione ze słowa”, przebędzie jeszcze krótszą drogę. Zdobyła ją bowiem suchedniowianka Anna Zaczek.
Symboliczną tym razem Gałązkę Wikliny otrzymała skarżyszczanka Urszula Bilska, która przez wiele lat angażowała się w organizację turnieju. Wśród nagrodzonych była też inna skarżyszczanka, Małgorzata Biernacka. Z kolei skarżyszczanin Zbigniew Biber wystąpił na otwarciu turnieju, śpiewając wiersz „List do poety”. To wiersz autorstwa Elżbiety Jach skierowany do Leopolda Staffa. Autorka przez wiele lat kierowała Grupą Literacką Wiklina, której nazwa nawiązuje do twórczości Staffa, który w ostatnich latach życia przyjeżdżał do Skarżyska i tutaj zmarł 31 maja 1957 roku.
Tegoroczny turniej recytatorski trwał tylko jeden dzień, ale już wiemy, że taka sytuacja była tylko jednorazowym epizodem. Od przyszłego roku wróci on do swojej tradycyjnej, trzydniowej, formuły. I znamy już nawet jego datę – potrwa od 5 do 7 grudnia 2025 roku.
51. Ogólnopolski Turniej Recytatorski im Leopolda Staffa 2024 – laureaci:
Kategoria „Wywiedzione ze słowa”:
I nagroda – Anna Zaczek (Suchedniów) – nagroda 1500 zł
II nagroda – Zuzanna Ślusarczyk (Opole) – 1300 zł
Kategoria „recytacja”:
I nagroda – Filip Krzysiek (Kielce) – 1500 zł
II nagroda – ex aequo Zuzanna Piątek (Włostów) i Jarosław Zoń (Lublin) – po 1300 zł
III nagroda – Elżbieta Jakóbczyk (Tomaszów Mazowiecki) – 1100 zł
Wyróżnienia: Bożenna Gniazdowska (Ostrowiec Świętokrzyski) – 500 zł, Anna Gołębiowska (Lublin) – 500 zł, Vincent Kowalski (Zabrze) – bon 500 zł ufundowany przez Starostwo Powiatowe
Wyróżnienie za udany debiut ogólnopolski – Małgorzata Biernacka (Skarżysko-Kamienna) – bon 500 zł ufundowany przez Starostwo Powiatowe.
Skład kolegium instruktorskiego: Barbara Kurek (Starachowice), Urszula Bilska (Skarżysko-Kamienna), Elżbieta Baran (Ostrowiec Świętokrzyski), Małgorzata Skuza (Skarżysko-Kamienna), Beata Piesik (Zabrze), Dominika Jarosz (Lublin), Jan Zdziarski (Zarząd Główny TKT), Mateusz Nowak (Lublin), Michał Kurek (Warszawa).
Przy organizacji 51. Ogólnopolskiego Turnieju Recytatorskiego wsparcia udzielili: Prezydenta Miasta Skarżyska-Kamiennej Arkadiusz Bogucki, Starostwo Powiatu Skarżyskiego, Bank Spółdzielczy w Suchedniowie Oddział Skarżysko-Kamienna, hotel Promień w Skarżysku-Kamiennej, piekarnia Jubilatka w Skarżysku-Kamiennej.
51. Ogólnopolski Turniej Recytatorski im. Leopolda Staffa 2024 - Skarżysko-Kamienna
W Skarżysku-Kamiennej ruszyły Punkty Wymiany Poezji. To miejsca, gdzie można dzielić się z innymi zamiłowaniem do poezji – twórczością ulubionych pisarzy lub własną!
Punkty Wymiany Poezji to ogólnopolska inicjatywa, w ramach której w zaskakujących miejscach w przestrzeni miejskiej instalowane są ramki z przytwierdzonymi do nich wierszami.
Liryczne dzieła mogą być twórczością zarówno znanych poetów, jak i anonimowych czy początkujących wieszczów, a przynieść je może każdy, kto chce się podzielić z innymi odrobiną takiej sztuki. Tego typu punkty działają między innymi w Krakowie, Lublinie czy Poznaniu, a w całym kraju jest ich już niemal 50.
Teraz ta liczba powiększyła się o dwa skarżyskie punkty. Są niepozorne i nie łatwo je zauważyć z daleka. Znajdują się:
na ścianie Miejskiego Centrum Kultury, od strony ul. Orkana
na ścianie przy fontannie na Milicy przy ul. Norwida
Utworzyła je Katarzyna Lisowska, dziennikarka, badaczka i animatorka przestrzeni miejskiej.
Do naszego miasta zawitała nuta liryzmu. Jak na miasto blisko związane z Leopoldem Staffem przystało, Skarżysko zyskało dwa Punkty Wymiany Poezji. Zachęcam każdego do podzielenia się z innymi swoją twórczością lub ulubionym wierszem. Punkty działają również w drugą stronę – jeśli utwór się spodoba, karteczkę można wziąć ze sobą.Katarzyna Lisowska
Punkty Wymiany Poezji w Skarżysku utworzyła Katarzyna Lisowska