Urząd Skarbowy w Skarżysku wraz z Ministerstwem Finansów zapraszają do tegorocznej edycji programu Finansoaktywni, tym razem pt. „Misja: Budżet”. Do zdobycia cenne nagrody i nie mniej cenna wiedza na temat zarządzania budżetem, począwszy od domowego po państwowy.
To już czwarta edycja programu Ministerstwa Finansów „Finansoaktywni”. Trzy poprzednie odsłony projektu (2015 – Misja: Podatki, 2016 – Misja: Budżet, 2017 – Misja: Uczciwie płacę podatki) udowodniły, że uczniowie chętnie angażują się w tego typu projekty oraz są zainteresowani tematyką finansów.
W ciągu 3 lat program dotarł do blisko 1,5 tys. szkół, czyli do co piątego gimnazjum w Polsce. Ponadto kilkuset nauczycieli pobrało materiały ze strony internetowej projektu. W tym roku program adresowany jest także do podstawówek (7 klasy) oraz szkół ponadgimnazjalnych. – Nastolatkowie często nie zdają sobie sprawy z tego, jaki wpływ na ich codziennie życie ma planowanie budżetu. Choć nie jest to zadanie łatwe i w dużym stopniu zależy od posiadanych środków, to jednak zarządzanie budżetem w sposób świadomy w efekcie się opłaca. Chcemy też pokazać, że młodzież może dysponować nie tylko swoim własnym budżetem, ale też brać czynny i bezpośredni udział w rozwoju swojej okolicy, poprzez zgłaszanie pomysłów na inwestycje w ramach budżetu partycypacyjnego – zachęca do udziału w programie dyrektor Biura Komunikacji i Promocji MF Łukasz Świerżewski.
Jak dołączyć do programu?
Program wystartował 26 lutego. Nauczyciele szkół z całej Polski mogą się już do niego zgłaszać. Wystarczy, że wypełnią formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie internetowej programu https://finansoaktywni.pl/zamow-darmowy-zestaw/.
Na adres szkoły dotrze pakiet bezpłatnych materiałów edukacyjnych opracowanych przez grono specjalistów Ministerstwa Finansów we współpracy z metodykiem. Dostępnych jest 510 zestawów, jednak w razie wyczerpania zapasów można pobierać materiały w wersji elektronicznej ze strony www.
Zestaw zawiera: scenariusz lekcji dla nauczyciela, teczkę na materiały, 1 plakat edukacyjny, 4 zestawy 20 kart do gry edukacyjnej, długopisy z logo programu oraz płytę CD z prezentacją PowerPoint i animowanym filmem edukacyjnym.
Konkurs krok po kroku
W I etapie nauczyciel przeprowadza lekcję w oparciu o materiały z zestawu. Następnie uczniowie w maksymalnie trzyosobowych zespołach opracowują projekt inwestycji w ich otoczeniu o wartości do 100 tys. zł. i promują go w szkole. Zgłoszenie do konkursu następuje poprzez wypełnienie formularza konkursowego na stronie programu: https://finansoaktywni.pl/.
W II etapie Komisja Konkursowa wybiera 10 najlepszych projektów zgłoszonych ze szkół z całej Polski. Zwycięzcy przyjeżdżają do Warszawy, gdzie 14 czerwca odbędzie się uroczysty finał, podczas którego zaprezentują swoje prace oraz otrzymają nagrody rzeczowe, a także spotkają się z YouTuberem Kamilem „Kaluchem” Kalińskim. W programie wycieczki jest też zwiedzanie Centrum Pieniądza NBP.
Wystawą „W świetle nocy, w blasku dnia”, czyli prezentacją lamp naftowych z kolekcji skarżyszczanki Agnieszki Brodniewicz zainicjowano nowy cykl wystaw w skarżyskim muzeum pn. „Skarżyskie kolekcje”.
Lampy nocne, buduarowe, stołowe, romantyczne, lampki na olejki eteryczne – m.in. takie rodzaje lamp można od środy oglądać w Muzeum im. Orła Białego. Wszystkie eksponaty pochodzą z kolekcji Agnieszki Brodniewicz, skarżyszczanki, która w lampach zadurzyła się już w dzieciństwie.
Agnieszka Brodniewicz kolekcjonuje lampy naftowe i wszystko, co z nimi związane, w tym jakże cenną wiedzę, od ośmiu lat, choć zaczątki tej pasji sięgają wczesnego dzieciństwa. Lamp ma w domu już ok. 60, ale to nie o ich liczbę jej chodzi. – Mój nadrzędny cel to przywracać stare lampy do życia i ocalić je do zapomnienia. Bardziej niż ich liczba, interesuje mnie renowacja, modyfikacja. To jest właśnie fajne, widzieć jak lampa wyglądała przed naprawą, a jak po – wyjaśnia.
Agnieszka Brodniewicz
Jak dodaje, lamp szuka na rozmaitych aukcjach, gdzie natrafić można na prawdziwe perełki. Poza samymi lampami, Agnieszka Brodniewicz zdobywa wiedzę i cenne doświadczenia, którymi dzieli się na Facebooku, na jedynym w Polsce forum dotyczącym lamp naftowych. Jej największym marzeniem jest… mieć gdzie trzymać lampy. A jest to już trudne zadanie, bo kolekcja już jest duża i stale rośnie.
Na wystawie można obejrzeć nie tylko piękne lampy różnych typów, ale też dowiedzieć się o historii tego przedmiotu, a także poznać zasadę ich działania.
Wystawa lamp naftowych Agnieszki Brodniewicz jest pierwszą z nowego cyklu wystaw, jakie proponuje skarżyskie muzeum. „Skarżyskie kolekcje”, bo tak się ów cykl nazywa, ma na celu pokazać pasjonatów i ich kolekcje. Następna w kolejce do prezentacji jest kolekcja widokówek ze zbiorów Marcina Medyńskiego.
Muzeum zaprasza chętnych chcących pokazać swoje zbiory. – Mogą to być różne rzeczy – modele, pudełka od zapałek, etykiety piwne i inne. Nawet bardzo prozaiczne przedmioty, niekoniecznie o dużej wartości historycznej – mówi Monika Kowalczyk-Kogut, dyrektor muzeum.
Wystawa „W świetle nocy, w blasku dnia” Agnieszki Brodniewicz będzie czynna do 6 maja br. w godzinach otwarcia muzeum.
Coraz bliżej do koncertu jednego z najbardziej ekscentrycznych wokalistów w naszym kraju. Maciej Maleńczuk wystąpi na scenie Miejskiego Centrum Kultury w Skarżysku 6 kwietnia 2018 r.
Po czterech latach znów usłyszymy w Skarżysku Macieja Maleńczuka. Poprzednim razem dał świetny koncert przed kilkusetosobową publiką i tym razem, miejmy nadzieję, będzie identycznie. W MCK artysta wystąpi solo.
Maciej Maleńczuk, artysta – jak powszechnie wiadomo – nieobliczalny, zabierze swoich fanów w podróż do korzeni: mocnego, szorstkiego i minimalistycznego grania. Tym samym przypomni historię, która ukształtowała jego artystyczną postać, a której początki stanowiły solowe występy na ulicach Krakowa, a obecnie sceny polskich teatrów.
O autentyczności przekazu Maleńczuka zawsze stanowiła bezkompromisowość. Nie inaczej będzie i tym razem: przepływu szczerych emocji między wykonawcą i słuchaczami nie zmącą żadne pochodzące z obcych źródeł dźwięki, a całą istotę bezpośredniego obcowania zapowiadają słowa, jakie Maciej Maleńczuk kieruje do swojej publiczności:
Stęsknionych za barwą mojego głosu, doceniających piękno i siłę moich tekstów, zapraszam na koncerty solowe firmowane tytułem Pan Maleńczuk.
Gwarantujemy 2 godziny wspaniałej muzyki i spotkanie niezwykłej osobowości Macieja.
Koncert odbędzie się 6 kwietnia 2018 r. w Miejskim Centrum Kultury w Skarżyku, ul. Słowackiego 25, o godz. 19.00.
Bilety grupowe i informacja tel.: 515 400 723, info@koncertartex.com
Zapraszamy!
Maciej Maleńczuk w Skarżysku w 2014 r.
1 z 9
Maciej Maleńczuk – polski wokalista i gitarzysta rockowy, poeta, a także osobowość telewizyjna. We wczesnej fazie swojej twórczości określany mianem „barda Krakowa”. Uważany za jednego z najbardziej awangardowych i kontrowersyjnych polskich artystów muzycznych.
W 1981 skazany został na dwa lata więzienia za odmowę odbycia służby wojskowej. Karę odbywał w Gdańsku i Stargardzie. Po wyjściu na wolność zaczął grać na gitarze i komponować piosenki, początkowo utrzymane w stylistyce bluesowej. Swój repertuar najczęściej prezentował występując jako muzyk uliczny na ulicach Krakowa, Warszawy, Poznania i innych polskich miast.
W 1986 na zaproszenia Andrzeja „Pudla” Bieniasza trafił do Püdelsów, których wokalistą i frontmanem był z przerwami w latach 1986–2005. Nagrali wspólnie pięć płyt. W 1993 założył zespół Homo Twist, którego pierwsza płyta ukazała się w rok później. Pierwszą solową płytę wydał w 1998. Nieregularnie publikował swoje wiersze, które często są także tekstami jego piosenek. Publikował m.in. w „Brulionie”. Jest autorem poematu „Chamstwo w państwie”, wydanego w postaci książkowej. Książka otrzymała laur Śląskiego Wawrzynu Literackiego.
W 2004 był członkiem jury w trzeciej edycji „Idola”. W marcu 2004 w chorzowskim Teatrze Rozrywki odbyła się premiera przedstawienia „Bal u Wolanda” na podstawie powieści Michaiła Bułhakowa „Mistrz i Małgorzata” z Maleńczukiem w roli Wolanda. Był on również autorem utworów muzycznych wykonywanych w spektaklu.
W 2009 r. zdobył nagrodę im. Karola Musioła w konkursie Premiery na festiwalu w Opolu. W 2009 r. roku wystąpił jako gość na albumie zespołu WU-HAE pt. Opera Nowohucka. W 2010 r. wziął udział w serii koncertów pod wspólną nazwą Męskie Granie.
W maju 2011r. na uroczystości w siedzibie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego został odznaczony przez ministra Bogdana Zdrojewskiego Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
W 2015 r. została opublikowana książka pt. „Ćpałem, chlałem i przetrwałem”, będącą wywiadem Macieja Maleńczuka z Barbarą Burdzy. Druga część wywiadu, zatytułowana „Chamstwo w państwie”, ukazała się w roku 2016.
Info: Wikipedia
Miniony weekend był niezwykle atrakcyjny dla miłośników porządnego rockowego grania. Do Skarżyska przyjechał pARTyzant, czyli duet dwóch świetnych muzyków: Krzysztofa Toczki i jego syna Mikołaja. Dali dwa koncerty i oboma wsparli Kaję i Kacpra Pisarków, chore na rdzeniowy zanik mięśni rodzeństwo.
Na tym koncercie również udało się ze sprzedaży płyt zebrać okrągłą sumkę, która wspomoże leczenie i rehabilitację Kacpra i Kai.
Krzysztof Toczko wraz ze swoim synem Mikołajem znów bawili się na swój charakterystyczny sposób muzyką rockową, angażując w to publiczność. Do wspólnej gry zapraszali członków zespołu Storytellers, którzy wystąpili w roli suportu.
Nagłaśnianie tematyki smogu skutkuje nie tylko tym, że w mediach co rusz można przeczytać, usłyszeć czy zobaczyć tematy z nim związane, ale również tym, że podejmowane są różne działania mające na celu ograniczenie tego negatywnego zjawiska.
Również w Skarżysku jest o smogu coraz głośniej. Dzięki czujnikom firmy Airly zamontowanym przez Celsium możemy w każdej chwili sprawdzić jakość powietrza, działania podejmuje samorząd gminny, a w przedszkolach i szkołach dzieci i młodzież pogłębiają swoją wiedzę na temat smogu.
Sprawdź, czym oddychasz!
W czterech punktach miasta firma Celsium zamontowała czujniki jakości powietrza, dzięki którym można sprawdzić, czy poziom pyłu zawieszonego w powietrzu jest na tyle niski, by móc aktywnie spędzić czas na świeżym powietrzu. Ich odczyty można sprawdzić przez internet, za pomocą strony celsium.pl lub airly.eu oraz poprzez aplikacje mobilną Airly. Również na naszym portalu przy każdym artykule znajduje się informacja z jednego z nich.
Firma Airly, która stała się czołowym producentem czujników jakości powietrza w Polsce również odnotowuje wzrost zainteresowania tematem smogu. – Obserwujemy, że temat zanieczyszczenia powietrza stał się tematem medialnym. Najbardziej cieszy nas fakt, że widzimy bardzo silne ruchy społeczne, które się angażują w walce o czyste powietrze w swoim rejonie. Często jest to po prostu na zasadzie sąsiedzkich relacji, wymieniania się wiadomościami i edukowania się nawzajem, np. jak prawidłowo rozpalać w piecach. Zajęcia edukacyjne o zanieczyszczeniu powietrza pojawiają się coraz częściej w przedszkolach, szkołach, klubach seniora. Samorządy organizują spotkania z mieszkańcami, a firmy włączają się w akcje społeczne. Wspaniałą pracę wykonują tutaj także organizacje pozarządowe, które edukują i kształcą. Oczywiście nadal spotykamy się z bagatelizowaniem tego problemu i lekceważeniem go. Przed nami jeszcze długa droga – niemniej o tym problemie się mówi, a to już bardzo dużo – informuje Paulina Bąk, specjalista ds. marketingu w Airly.
Magistrat dofinansowuje i kontroluje
Od 2016 roku gmina Skarżysko-Kamienna realizuje program dofinansowywania wymiany pieców na wykorzystujące bardziej ekologiczne rodzaje paliwa niż węgiel. Mieszkańcy mogą ubiegać się o dofinansowanie wymiany pieca lub podłączenia do miejskiej sieci ciepłowniczej. Jak informuje Izabela Szwagierek, rzecznik prasowy urzędu, dofinansowanie może wynosić do 50% kosztów, ale nie więcej niż 3000 zł brutto. Magistrat będzie też pomagał mieszkańcom wnioskować o dopłaty bezpośrednio w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach.
Działaniem proekologicznym jest też termomodernizacja budynków publicznych, która trwa już od kilku lat. W tym roku rozpocznie się kolejny etap termomodernizacji w przedszkolach i szkołach, a w planach jest zmodernizowanie kolejnych budynków.
W styczniu przedstawiciel Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w asyście funkcjonariusza policji oraz pracownika Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta przeprowadzili kontrolę wybranych nieruchomości na osiedlach Bór, Place i Kamienna, czy mieszkańcy nie palą śmieciami. Skontrolowano trzydzieści gospodarstw, a mieszkańców pouczono na temat prawidłowego palenia w piecach.
Akcja edukacja
Smog i zanieczyszczenie powietrza to kwestie, które coraz częściej stają się tematem szkolnych i przedszkolnych zajęć. W Zespole Szkół Publicznych nr 1 realizowany jest projekt „Pracownia edukacji ekologiczno-przyrodniczej”. – Rozmawiamy o smogu na lekcjach, prowadzimy różne zajęcia, wśród okolicznych mieszkańców przeprowadzaliśmy ankiety mające na celu uświadamianie ekologiczne. Dzieci wykonały też plakaty informacyjne, które zawisły na korytarzach – mówi Agata Szlęk-Sitkiewicz, nauczyciel geografii w szkole.
Wśród działań proekologicznych inicjowanych przez Celsium jest też coroczna akcja Ciepłe Czytanie Przedszkolakom. Pracownicy firmy opuszczają wtedy swoje biura i udają się do przedszkoli w Skarżysku i innych miastach, gdzie firma ma swoje oddziały, aby czytać dzieciom bajki. Są to bajki ze znanymi im bohaterami, ale ich przygody mają związek z ekologią. W tym roku przedszkolaki dzięki bajce „Czerwony kapturek: Misja czarny smog” dowiedziały się o smogu właśnie. One też już wiedzą, że w internecie mogą sprawdzić, czy mamy smog w Skarżysku.
Ciepłe Czytanie Przedszkolakom o smogu przeprowadziła firma Celsium
Narzekamy – słusznie – na brutalizację języka, którym posługują się politycy i media uwikłane w polityczne interesy. Uściślijmy – niektórzy politycy i niektóre media.
W powszechnej ocenie nastąpiło pogorszenie jakości dyskursu politycznego i to musi budzić niepokój. Z drugiej jednak strony winniśmy zachować umiar w ocenie tego zjawiska, nie dawać wiary tym politykom i publicystom, którzy, krytykując wypowiedzi politycznych adwersarzy, używają sformułowań typu „bezprecedensowa agresja słowna” czy „niespotykane dotąd nagromadzenie kłamstw”. I to nie tylko dlatego, że często operujący takimi sformułowaniami mogą być zobligowani do wypowiadania się w ustalony odgórnie sposób.
Chodzi po prostu o prawdę historyczną. O to, żeby pamiętać, iż spory polityczne w II RP wyzwalały jeszcze większe emocje niż dzisiejsze, a towarzyszył im bardzo ostry język. Mocne słowa padały podczas zgromadzeń publicznych, niewolne od złośliwości, pomówień, szyderstw były także łamy gazet.
Za ilustrację wspomnianego zjawiska posłużyć mogą artykuły zamieszczone w dwóch przedwojennych radomskich gazetach, „Życiu Robotniczym” i „Ziemi Radomskiej”. Spośród 57 (sic!) tytułów prasowych ukazujących się w Radomiu w okresie międzywojennym wybrano te, ponieważ na ich łamach często publikowano materiały dotyczące Skarżyska-Kamiennej, przesyłane przez miejscowych współpracowników.
Pierwsza z gazet to tygodnik wydawany w latach 1923–1936 przez Okręgowy Komitet Robotniczy Polskiej Partii Socjalistycznej. W zgodzie z linią partii „Życie Robotnicze” reprezentowało antysanacyjne i antyendeckie poglądy. Tym samym znajdowało się na kolizyjnym kursie z drugą gazetą, dziennikiem „Ziemia Radomska”, lokalnym pismem sanacyjnym ukazującym się w latach 1928–1935.
fot. Radomska Biblioteka Cyfrowa
„Ziemia Radomska” często atakowała PPS, którego członków określała mianem cekawistów (od skrótu CKW, czyli Centralny Komitet Wykonawczy, organ kierowniczy partii). Warto przywołać fragment artykułu (Usiłowania cekawistów spełzły na niczym. Odczyt w Skarżysku, ZR, 1932, nr 44), opisującego wydarzenie dla dziennikarza nieszczególnie atrakcyjne: publiczny odczyt. Jednak stylistyka tej informacji prasowej niewątpliwie przyciąga uwagę.
Mały fragment artykułu:
20 lutego w sali Sokoła (chodzi o Stowarzyszenie Gimnastyczne „Sokół”, przyp. T.W.) poseł grupy robotniczej BBWR, wiceprzewodniczący Zarządu Głównego ZZZ (sanacyjna centrala związkowa, przyp. T.W.) obywatel Paczek wygłosił odczyt „Na przełomie”. Jak gady bojące się światła dziennego unikają go, tak cekawiści boją się każdej śmielszej myśli, toteż miejscowy „okar” (Okręgowy Komitet Robotniczy, przyp. T.W.) z rozkazu swoich centrolewych menerów wytężył wszystkie swoje siły, aby bałamucone masy nie dopuścić na odczyt. Niestety, za duże jest pragnienie w masach poznania dróg wyjścia ze ślepego zaułka, w który zostały wprowadzone, toteż szelmowska robota nie dała wyników; na odczyt przybyło ściśle 420 robotników.
Polityczna opozycja, czyli PPS, nie pozostawała dłużna. Więcej, publikacje zamieszczane w „Życiu Robotniczym” często były wprawdzie ubogie informacyjnie, ale za to przepełnione agresywnością, nakierowane na zohydzenie i ośmieszenie politycznych przeciwników. Cytowany poniżej artykuł jest dobrym tego przykładem. Atak zaczyna się już od tytułu (Skarżysko. Federasty przy robocie, ŻR, 1933, nr 38).
Dalej czytamy:
Na dzień 15 lipca br. tzw. Federacja Kolejowców Polskich spod znaku ZZZ i zdrajcy Moraczewskiego (premier pierwszego rządu II RP, przyp. T.W.) zwołała zebranie dla wszystkich kolejarzy. (…) Na zebranie przybyło aż trzech menerów federacyjnych, a mianowicie pp. Szwarczewski, Zwoliński i znany na bruku radomskim agent, p. Matyszczyk. Pierwszy z tej trójki jako inteligent znający się na stronie handlowej interesu, zaczął od częstowania przybyłych papierosami i podawania swej bielutkiej łapki innym, przy czym po każdym uściśnięciu zasmolonej robociarskiej ręki wycierał skwapliwie łapkę chusteczką. (…)
Drugi mówca, niejaki Zwoliński, typ żywcem wzięty z warszawskiego Kercelaka, puścił się na fale dzikich, nikczemnych paszkwili. (…) P. Matyszczyk znów dla odmiany oświadczył, że dawno już miał ochotę odwiedzić Skarżysko, tę twierdzę cekawistów, lecz bał się by im, (federastom), łbów nie porozbijali, ale teraz przekonał się, że tak nie jest, więc będzie tu częściej przybywał.
Komentarz wydaje się być zbyteczny. Na koniec więc tylko wyjaśnienie: skąd w tytule artykułu słowa „judzi, wyszydza, z czci odziera”? Otóż fraza ta została zapożyczona z książki Ireny Kamieńskiej-Szmaj, poświęconej analizie języka propagandy politycznej w polskiej prasie lat 1919–1923. Jak widać, w następnych latach II RP prasa nadal „judziła, wyszydzała, odzierała z czci”…
fot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelne
Ponad dwa tysiące pierników trafiło do mieszkańców Skarżyska i Skarżyska Kościelnego, a w zamian do puszek trafiło ponad 10 tysięcy złotych na leczenie i rehabilitację Kai i Kacpra Pisarków, rodzeństwa chorego na rdzeniowy zanik mięśni.
Trwa akcja społeczna, której celem jest zebranie jak największej kwoty dla Kai i Kacpra Pisarków ze Skarżyska. Leki, które mogłyby pomóc dzieciom, są bardzo drogie i, niestety, nierefundowane. Ich koszt w pierwszym roku przyjmowania leków wynosi aż 6 milionów złotych. Wśród licznych akcji na rzecz dzieci jest też akcja Piernikowe Love.
Niedzielna zbiórka, która odbyta się w kościele św. Brata Alberta, była trzecią odsłoną akcji i miała być ostatnią. Jak się jednak okazuje, będzie jeszcze co najmniej jedna, za tydzień, na Lipowym Polu. Nie brakuje bowiem i chętnych do pieczenia pierników, i chętnych do ich zakupu.
W dwóch pierwszych edycjach, kiedy sprzedawano pierniki w kościele w Skarżysku Kościelnym i w Klasztorku na Kamiennej, zebrano blisko 10 tysięcy złotych. Do tego na pewno dojdzie spora kwota z „Alberta”.
W sumie upieczono już około dwóch tysięcy piernikowych serc. A że zbliża się Wielkanoc, doszły do nich zajączki, baranki, kurczaczki i jajka. Wypieki to dzieło dzieci i młodzieży ze Szkolnego Koła Wolontariatu ze szkoły na Kościelnym, rodziny Kai i Kacpra, a także zupełnie anonimowych osób, które przynoszą je do szkoły.
To właśnie Szkolne Koło Wolontariatu jest organizatorem tej akcji. A akcja Piernikowe Love wywodzi się z corocznej tradycji pieczenia pierników na cele charytatywne w szkole na Kościelnym. – Od kilku lat w ferie zimowe piekliśmy pierniki z przeznaczeniem na pomoc komuś z naszej społeczności. W tym roku wsparliśmy Kaję i Kacpra. Nie spodziewaliśmy się jednak tak dużego powodzenia. Z małej lokalnej akcji, rozrosła się w dużo większą – mówi Anna Rokita, opiekunka Szkolnego Koła Wolontariatu.
Sukces akcji nie byłby możliwy bez ogromnego zaangażowania wielu osób, w szczególności dzieci i młodzieży. – Jestem bardzo zadowolona i dumna ze swoich dzieciaków, że się angażują i poświęcają swój czas. I robią to chętnie, bez przymuszania – dodaje Anna Rokita.
Kolejna edycja akcji najprawdopodobniej już w następną niedzielę w kościele na Lipowym Polu. Poza akcją Piernikowe Love, odbyło się i odbywać będzie wiele imprez charytatywnych na rzecz Kai i Kacpra.
fot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelnefot. Szkolne Koło Wolontariatu/Skarżysko Kościelne
42. koncert charytatywny Fundacji „Daj Szansę” odbył się w hotelu Promień i na pewno na długo zapadnie w pamięci wszystkich, którzy mieli okazję w nim uczestniczyć. A mogli nie tylko słuchać, ale też śpiewać piosenki Zbigniewa Wodeckiego. Wszak zna je niemal każdy.
Jest rok 2000. Rozpoczyna się pierwszy koncert Fundacji „Daj Szansę”. Zespół Scat Singers zaczyna go utworem „Zacznij od Bacha” Zbigniewa Wodeckiego…
Minęło 18 lat i 42. już koncert fundacji również rozpoczyna się tą samą, piękną, piosenką. Wykonuje ją Aleksandra Zagórska, stypendystka fundacji. Historia zatoczyła koło…
Po Oli największe hity nieodżałowanego artysty wykonała skarżyska młodzież przy współudziale publiczności zebranej w hotelu Promień.
A było tak blisko, aby to Zbigniew Wodecki osobiście zaśpiewał dla skarżyskiej publiczności. W zeszłym roku przyjął zaproszenie do udziału w jesiennym koncercie fundacji. Niestety, los sprawił, że nie było nam dane ugościć go w Skarżysku.
Zanim ze sceny wybrzmiały piosenki Zbigniewa Wodeckiego, Fundacja „Daj Szansę” przyznała honorowe wyróżnienia swoim darczyńcom. Do elitarnego grona najbardziej hojnych – zwanych Siewcami Dobra – dołączyła Bożena Bętkowska.
Publiczność, która tłumnie zjawiła się w sali bankietowej hotelu, usłyszała, a część również zaśpiewała, największe, świetnie znane piosenki Zbigniewa Wodeckiego, na czele z „Chałupami”, „Pszczółką Mają”, „Nad wszystko uśmiech twój” czy „My Way”.
Koncert poprowadziła Monika Walczak, nauczyciel Państwowej Szkoły Muzycznej, która miała ten zaszczyt występować ze zmarłym w zeszłym roku artystą. Zebranym przytoczyła wiele ciekawych historii i anegdot z życia piosenkarza.
W czasie koncertu odczytano list od córki artysty, Katarzyny Wodeckiej-Stubbs, która prowadzi Fundację im. Zbigniewa Wodeckiego.
Piosenki Zbigniewa Wodeckiego wykonali: Dominika Bracka, Emilia Gadecka, Inga Kasińska, Iza Kobierska, Aleks Kulita, Jan Markowski, Żaneta Okła, Kacper Palkowski, Maks Pandyra, Maja Skórska, Julia Sokołowska, Emilia Szczygieł, Maria Walczak, Aleksandra Zagórska, Dominik Żak.
Darczyńcy uhonorowani podczas koncertu:
Siewca Dobra – darczyńca, który przekazał na konto fundacji min. 12 tys. złotych
Bożena Bętkowska
Złote Serca – otrzymują je ci darczyńcy, którzy na rzecz fundacji przekazali kwotę min. 5 tys. złotych:
Jan Gajda,
Anna Leżańska,
Krzysztof Ligowski,
Ewa Nowakowska,
Leszek Wojteczek.
Do Brylantowego Kręgu Fundatorów (wpłaty min. 3 tys. złotych) dołączyli:
Artur Berus,
Bogusława Krawczyńska.
Do Złotego Kręgu Fundatorów (wpłaty min. 1500 złotych) dołączyli:
Małgorzata Kwiatkowska,
Grzegorz Małkus,
Bartosz Bętkowski,
Janusz Kołodziej,
Krystyna Górnaś-Salata.
Do Srebrnego Kręgu Fundatorów (wpłaty min. 1000 złotych) dołączyli:
Mariusz Bodo,
Urszula Piotrowska.
Do Brązowego Kręgu Fundatorów (wpłaty min. 500 złotych) dołączyła Bogumiła Niziołek
Zaległy złoty certyfikat odebrała Agnieszka Drózd, a Certyfikat Dobroczynności w imieniu skarżyskich Wodociągów zastępca prezydenta miasta Krzysztof Myszka.
Ten piękny koncert będzie można zobaczyć ponownie. Tym razem w Suchedniowie. Wszystkich, którzy chcą na własne oczy przekonać się o talencie naszej młodzieży, a jednocześnie lubią Zbigniewa Wodeckiego, zapraszamy do Suchedniowskiego Ośrodka Kultury „Kuźnica” w sobotę 12 maja 2018 r. na godzinę 17.00. Wstęp wolny.
Wystąpią: Dominika Bracka, Emilia Gadecka, Inga Kasińska, Iza Kobierska, Julia Kulińska, Jan Markowski, Żaneta Okła, Kacper Palkowski, Maks Pandyra, Maja Skórska, Julia Sokołowska, Emilia Szczygieł, Maria Walczak, Aleksandra Zagórska, Dominik Żak.
Dla Kai i Kacpra zagrał m.in. pARTyzant, czyli Krzysztof Toczko
Nie sposób nie zauważyć, czy to na mieści czy w internecie, informacji o imprezach charytatywnych dla skarżyskiego rodzeństwa – 4-letniego Kacpra i 3-letniej Kai Pisarków. Właśnie zagrał dla nich pARTyzant, wirtuoz gitary, a wkrótce odbędą się kolejne imprezy i akcje charytatywne. Poznajcie bliżej to sympatyczne, ale pokrzywdzone przez los rodzeństwo.
Koncert pARTyzanta, czyli duetu, w którym na gitarze gra Krzysztof Toczko, a na perkusji jego syn Mikołaj Toczko, to jedna z wielu imprez charytatywnych dla rodzeństwa. Obaj muzycy są już świetnie w Skarżysku znani. Regularnie bowiem występują w klubie CBArt.
I tym razem zaprezentowali wielki kunszt muzyczny, grając i swoje własne kompozycje, i znane rockowe standardy, oczywiście we własnej wyjątkowej interpretacji. Atut duetu ojciec-syn to też świetny kontakt z publicznością. Chciał nie chciał, śpiewać musiał każdy na widowni.
Do puli pieniędzy zebranych z biletów, z puszek i ze sprzedaży ciast doszły jeszcze pieniądze z licytacji gadżetów od pARTyzanta. Za gustowny beret wydziergany przez babcię Mikołaja, a teściową Krzysztofa, do puszki wpadło 150 zł. W berecie znalazło się też miejsce na płytę duetu.
Jak zdradził Krzysztof Toczko, jego syn w dzieciństwie również był ciężko chory, a jego życie wisiało na włosku. Mikołaj chorował na mononukleozę, ale udało mu się wyzdrowieć. – W walce z chorobą, poza lekami, ważna jest też ludzka solidarność, wsparcie społeczne i religijne. Pamiętajcie o tym – apelował do widzów.
Komu mało było wirtuozerii duetu lub nie mógł być na tym koncercie, może ich zobaczyć i usłyszeć ponownie w sobotę, 17 marca o godz. 19.00 w klubie CBArt. Wstęp kosztuje 20 zł. Zapraszamy.
pARTyzant charytatywnie dla Kai i Kacpra
1 z 39
Dla Kai i Kacpra zagrał m.in. pARTyzant, czyli Krzysztof Toczko
Kaja i Kacper to dzieciaki z pozoru jak każde. Na pierwszy rzut oka trudno, a nawet niemożliwe jest, zauważyć, że cierpią na niebezpieczną chorobę, jaką jest rdzeniowy zanik mięśni (SMA). W ciężkich przypadkach ta choroba kończy się śmiercią. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że rodzeństwo ma typ o symbolu 3A, jeden z lżejszych.
Świat się zawalił, a lekarze wyśmiewali
Początkowo nic nie wskazywało na to, że dzieci cierpią na tak poważną chorobę. Jak mówi mama Kacpra, Katarzyna Pisarek, synek dość szybko nauczył się chodzić. Niestety, gdy miał ok. 2 lata, zaczął upadać. Zmartwieni rodzice zaczęli odwiedzać lekarzy. Niestety, byli wśród nich i tacy, którzy wyśmiewali obawy rodziców, a upadki Kapra kwalifikowali jako dziecięcą nieporadność.
Do poznania prawdy o prawdziwych przyczynach upadków chłopca doprowadziły odwiedziny w sklepie ortopedycznym i na ćwiczeniach z fizjoterapii. U Kacpra podejrzewano dystrofię mięśniową i skierowano go na badania DNA. – Po testach DNA świat nam się zawalił. Jednego dnia mieliśmy zdrowe dziecko, drugiego śmiertelnie chore – mówi Katarzyna Pisarek.
Po diagnozie Kacpra, a było to w marcu 2017 roku, zdecydowano się zbadać młodszą o nieco ponad rok Kaję. – Miała 25% szans na to, że również będzie chora. Gołym okiem nie widać u niej choroby, ale testy DNA wykazały, że również cierpi na rdzeniowy zanik mięśni – wyjaśnia mama.
Jedyny lek za „jedyne” 6 milionów rocznie
Kaja i Kacper Pisarkowie
Rdzeniowy zanik mięśni to choroba rzadka, wciąż mało rozpoznana i do niedawna praktycznie nieuleczalna. Dopiero w grudniu 2016 roku na rynek wypuszczono lek o nazwie Spinraza. Niestety, jest to lek niewyobrażalnie drogi, a do tego nierefundowany w Polsce. Jedna dawka kosztuje 90 tysięcy euro, a rodzeństwo potrzebuje w sumie 12 dawek w pierwszym roku leczenia – to daje zawrotną sumę ok. 6 milionów złotych. Przyjmowanie leku może pozwoli opóźnić postęp choroby albo nawet zatrzymać jej postęp
Rodzice mają nadzieję, że państwo wyciągnie pomocną dłoń do chorych na SMA, w tym Kai i Kacpra. – Właśnie trwa proces refundacyjny i w tym roku ma być znany jego wynik. Liczymy na jakąkolwiek refundację, choćby częściową – mówi Katarzyna Pisarek.
Teoretycznym rozwiązaniem dla rodziny jest tzw. emigracja lekowa. Są bowiem takie kraje w Europie, które już refundują leczenie rdzeniowego zaniku mięśni. Pełna refundacja jest w Hiszpanii, a na Węgrzech otrzymują ją pacjenci do 18 roku życia. Jednak wyjazd za granicę w takim celu to ryzykowne przedsięwzięcie.
W oczekiwaniu na dobre wieści z ministerstwa zdrowia, rodzice szukają innego wyjścia. Już wkrótce udadzą się do Belgii na konsultacje. Mają też cichą nadzieję na dostanie się na badania kliniczne do firmy Roche, która również pracuje nad lekiem na rdzeniowy zanik mięśni. Może on będzie tańszy…
Dzień pod znakiem rehabilitacji
Typowy dzień rodzeństwa wygląda zupełnie inaczej, niż przeciętnych ich rówieśników. Zdominowany jest, w szczególności u Kacpra, przez rehabilitację i ćwiczenia. Pierwsze rozmasowywanie mięśni jest po przebudzeniu, potem zajęcia fizjoterapeutyczne w przedszkolu integracyjnym na Zachodnim, a po powrocie do domu kolejne. Do tego dochodzą zajęcia na basenie. – Przy chorobie takiej jak SMA trzeba uważać na wszystkie inne choroby. Nawet zwykłe przeziębienie jest dużym zagrożeniem – wyjaśnia Katarzyna Pisarek.
Czy Kacper też będzie strażakiem?
Chęć zastania strażakiem to nic nadzwyczajnego w przypadku małych chłopców, ale w przypadku Kacpra jest to jak najbardziej prawdopodobne. Tak się składa, że w najbliższej rodzinie strażaków nie brakuje – członkowie rodziny są strażakami-ochotnikami w OSP Lipowe Pole, ich dziadek jest tam komendantem, a wujek jest strażakiem zawodowym. Wśród zabawek Kacpra też dominują strażackie akcenty.
Kaja, jak to mała dziewczynka, lubi bawić się lalkami i uwielbia rysować. – Mówimy ze Kaja i Kacper to takie cygańskie dzieci. Zawsze je ze sobą wszędzie braliśmy i dlatego są śmiałe, co jest pomocne w ich sytuacji – mówi mama.
Wielkie pomaganie
Lawina pomocy dla Kacpra ruszyła i trwa nieustannie. Poza rodziną włączają się w nią przyjaciele, znajomi i całkiem obcy ludzie. Piątkowy koncert pARTyzanta jest tylko jedną z wielu akcji. Zaczęło się od drobnych inicjatyw, a potem było ich coraz więcej.
Elementem rozpoznawczym wielu akcji jest serce. W szkole w Skarżysku Kościelnym, z inicjatywy Anny Rokity, opiekunki Szkolnego Koła Wolontariatu, najpierw sprzedawano serca dziergane, potem serca z piernika. Akcja Piernikowe Love miała już dwie odsłony, a trzecia odbędzie się w najbliższą niedzielę (18 marca) w kościele pw. św. Brata Alberta. W czasie mszy będzie można nabyć właśnie piernikowe serca.
Kacpra i Kaję wspierano podczas dwóch hucznych imprez: koncertu z okazji 5-lecia działalności zespołu Perły z Lamusa oraz zeszłorocznego finału akcji Szlachetna Paczka. Mniejsze imprezy odbyły się w Szkole Podstawowej nr 1 i w szkole na Książęcym, gdzie zadbała o to nauczycielka Agata Niziołek, „dobra duszyczka”, jak mówi o niej Katarzyna Pisarek. Nawet na szkoleniu motywacyjnym Akcja Motywacja zbierano pieniądze na dzieci.
Największa z imprez charytatywnych dla Kai i Kacpra dopiero przed nami. 25 marca o godz. 16.00 w i Liceum Ogólnokształcącym wystąpią: Masters, CamaSutra, Nowator, Mr Sebii, Magdalena Dudzic, Darek Bernatek i Szymon Chodyniecki. Bilety w cenie 25 zł można kupić w sklepie 2M przy ul. Limanowskiego 3, w Przedszkolu nr 12 przy ul. Sportowej 34 oraz bezpośrednio przed koncertem.
Budynek domu handlowego Hermes przed przebudową - rok 2009
W miejscu trawników pomiędzy domami handlowymi Hermes i Panorama powstanie kilkadziesiąt miejsc parkingowych.
Jak poinformował na Facebooku prezydent miasta Konrad Krönig, jeszcze w tym roku na terenie pomiędzy Hermesem i pobliskimi pawilonami handlowymi, a Panoramą powstanie kilkadziesiąt miejsc parkingowych.
Jak informuje Izabela Szwagierek, rzecznik skarżyskiego magistratu, miejsc będzie ok. 30, a ich budowa powinna zakończyć się we wrześniu. Obecnie trwają procedury przetargowe, a parking powstanie w systemie „zaprojektuj i zbuduj”.
Decyzja o budowie parkingu to bardzo dobra wiadomość dla zmotoryzowanych mieszkańców Skarżyska, ponieważ jest to jedno z najbardziej ruchliwych miejsc w mieście i w tej właśnie okolicy ciężko znaleźć wolne miejsce, szczególnie w godzinach szczytu.
Sąsiednie miejsca parkingowe należą do spółdzielni mieszkaniowej i mieszkańcy pobliskiego wieżowca na większości z nich zamontowali blokady.