Starostwo Powiatowe w Skarżysku zaprosiło młodzież skarżyskich szkół do udziału w kolejnej edycji Powiatowego Konkursu Recytatorskiego „Być zwyciężonym i nie ulec – to zwycięstwo”.
Dni poprzedzające Narodowe Święto Niepodległości 11 Listopada to w naszym mieście pora na Powiatowy Konkurs Recytatorski „Być zwyciężonym i nie ulec – to zwycięstwo”. W tym roku odbyła się jego ósma edycja, a gościny miłośnikom poezji użyczyło Miejskie Centrum Kultury.
Do konkursu przystąpili uczniowie szkół podstawowych i średnich Powiatu Skarżyskiego. Przygotowali bardzo różnorodny repertuar, zarówno wiersze powszechne znane, jak i te trochę mniej.
Jury nie miało łatwego wyboru i obrady trwały długo. Tak wyniki podsumowała zasiadająca w nim Jagoda Juchniewicz:
To jest konkurs, więc oczywiste jest, że ktoś wygrywa, a ktoś nie. Nie powiedziałabym jednak, że ten, kto nie wygrał, przegrał. Nie traćcie ducha i wystartujcie w kolejnych edycjach.
Oprócz niej członkiniami jury były członki zarządu powiatu skarżyskiego Katarzyna Bilska oraz instruktorka kulturalna Halina Osóbka-Wężyk.
Najlepsi w poszczególnych kategoriach otrzymali nagrody w postaci bonów zakupowych. Upominki trafiły również w ręce nauczycieli przygotowujących swoich uczniów.
Powiatowy Konkurs Recytatorski 2022 – wyniki:
Nagrody główne
Klasy I–III SP
Karol Ferencz (nauczyciel: Agnieszka Wikowska) – SP Mroczków
Marek Jedynak z jedną ze swoich poprzednich książek
Marek Jedynak, mieszkający w Skarżysku-Kamiennej historyk, został nowym dyrektorem oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku.
Dr Marek Jedynak objął stanowisko dyrektora IPN Białystok na początku listopada 2022 roku. Do tej pory pracował w Delegaturze IPN w Kielcach.
Marek Jedynak pochodzi z Końskich, a mieszka w Skarżysku-Kamiennej. Jest absolwentem Instytutu Historii UJK w Kielcach i studiów podyplomowych z archiwistyki i zarządzania dokumentacją na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dotychczas był pracownikiem archiwum, a następnie głównym specjalistą w Referacie Badań Historycznych Delegatury IPN Kielce. Jest też współpracownikiem Studium Polski Podziemnej w Londynie.
Dr Marek Jedynak w swojej pracy historyka zajmuje się głównie dziejami Armii Krajowej w regionie świętokrzyskim i radomskim. W swoim dorobku ma ponad 150 publikacji naukowych, w tym artykułów oraz książek. Angażuje się też w lokalne wydarzenia o charakterze historycznym.
W Miejskim Centrum Kultury w Skarżysku-Kamiennej odbyła się kolejna edycja Kawiarni Literackiej. Mamy jesień, więc i ona właśnie królowała w literacko-muzycznym repertuarze spotkania.
Kawiarnia Literacka MCK zaprasza na kolejne spotkanie. Bohaterką będzie Donata Gibaszewska:
Jesień to ta pora roku, kiedy obcowanie z literaturą, muzyką i innymi dziedzinami sztuki smakuje chyba najwyborniej. Coraz dłuższe wieczory sprzyjają spędzaniu czasu z książką czy płytą. Jako pora roku, jesień też sama sobie prowokuje do twórczości. Jeśli nie swoim pięknem, to nostalgią za minionym latem
Tak też było w miniony piątek, 4 listopada 2022 roku, w sali kawiarnianej Miejskiego Centrum Kultury. Tematem przewodnim jak zawsze nastrojowego wydarzenia, na które zaprasza Grupa Literacka „Wiklina”, była jesień.
To jej dotyczyły wiersze, fraszki i inne utwory literackie. Również piosenki, które oprócz członków Wikliny, Sławomira Bogusiewicza i Mirosława Pardeli, zaśpiewały młode wokalistki spod skrzydeł Małgorzaty Skuzy – Małgorzata Mańkowska, Natalia Nawrot i Oliwia Kasińska.
Nie brakło też utworów satyrycznych jak fraszki, a i też jesiennych zagadek przygotowanych przez Elżbietę Jach. Za dobre odpowiedzi był nagrody, oczywiście literackie.
Na początku uczestnicy uczcili minuta ciszy pamięć Marianny Józefczak-Sasińskiej, zmarłej 4 października 2022 roku członkini Wikliny.
Warto odnotować jeszcze jeden fakt dotyczący Grupy Literackiej Wiklina. Od kilku miesięcy kierują nią Anna Zakrzewska, która zastąpiła w tej roli Elę Jach.
W klubie muzycznym Semafor w Skarżysku-Kamiennej zagrały trzy zespoły – Czarny Bez, Leash Eye i Death Denied. Dla pierwszego z nich, czyli zespołu rodem ze Skarżyska, był to pierwszy występ przed „własną” publicznością.
Dość długo fani mocnego grania ze Skarżyska-Kamiennej musieli czekać na występ zespołu Czarny Bez w ich mieście rodzinnym. Kapela miała w Semaforze wystąpić już na początku roku, ale na przeszkodzie stanęły tak druzgocące dla branży muzycznej skutki pandemii.
Udało się wreszcie w sobotę 5 listopada 2022 roku. Koncert zespołów Leash Eye, Death Denied oraz Czarny Bez odbył się w ramach trasy „Busy Nights, Hazy Days” pierwszego z nich.
Pierwsi na scenę wyszli jednak gospodarze. Widownia wreszcie usłyszała to, co Czarny Bez chce wnieść do muzycznego świata – mieszankę różnych gatunków muzycznych, w tym folku, metalu i elektroniki, ale z dodatkiem ciekawego wizerunku i przekazu – wizji postapokaliptycznego świata. Publika przyjęła Czarny Bez ciepło, o czym świadczyły brawa i chęć robienia wspólnych fotek.
Czarny Bez promował swoją debiutancką płytę „Ludzie, duchy, bogi” i podobnie było w przypadku pozostałych dwóch kapel, które tego wieczoru zagrały w „Semie”.
Zespół Death Denied z Łodzi promował wydany w kwietniu 2022 roku swój trzeci album pt. „Through Water, Through Flames”, a warszawska kapela Leash Eye płytę „Busy Nights, Hazy Days”, od której nazwę wzięła trasa koncertowa, w ramach której odbył się skarżyski koncert.
Czarny Bez, Leash Eye, Death Denied - koncert klub Semafor Skarżysko-Kamienna - 05.11.2022 r.
W klubie muzycznym Semafor kolejna porcja mocnego grania. I to z udziałem skarżyskiego zespołu Czarny Bez. Na scenie pojawią się też zespoły Leash Eye oraz Death Denied.
Zobacz relację z koncertu zespołów Czarny Bez, Leash Eye oraz Death Denied w klubie Semafor w Skarżysku:
Czarny Bez, skarżyski zespół o niedługim stażu, długo kazał czekać skarżyszczanom na koncert na rodzimej scenie. Powody były różne, ale związane z pandemią i jej skutkami. Kapela miała zagrać w Semaforze pod koniec marca, ale fani musieli obejść się smakiem. Muzyczna uczta wreszcie się jednak odbędzie.
Gospodarzem koncertu będzie Czarny Bez, ale wypada zacząć od gości. W pewnym sensie gospodarzem, bo to ich trasa koncertowa, będzie też zespół Leash Eye z Warszawy. Trasa zaś nosi nazwę „Busy Nights, Hazy Days”. Kapela gra tzw. „hard truckin’ rock”. Gra już dość długo, bo od 1996 roku, a ich najnowszy, piąty album dał nazwę trasie koncertowej. W ostatnim czasie zespół oddalił się od nowoczesnej metalowej produkcji, stawiając na brzmienia bardziej surowe, jednocześnie zachowując wszystko to, co tworzy unikalny charakter kapeli – wpływy southern rocka i rockowej klasyki oraz odrobinę stonera.
W podobnych klimatach muzycznych obraca się zespół Death Denied z Łodzi. Gra southern rock/metal z domieszką innych gatunków, takich jak stoner, heavy, thrash czy grunge. Obecnie zespół promuje wydany w kwietniu 2022 roku swój trzeci album pt. „Through Water, Through Flames”.
Czarny Bez to jeden z młodszych zespołów na skarżyskiej scenie muzycznej. On również nie ogranicza się do jednego gatunku muzycznego, a z głośników popłynie elektronika zmieszana z klasycznymi dźwiękami gitar i bębnów w towarzystwie kobiecego wokalu. Czarny Bez to nie tylko muzyka. To również warstwa fabularna, która dotyka problemów świata współczesnego i wybiega w przyszłość (niestety – postapokaliptyczną). Uzupełnieniem scenicznego wizerunku kapeli są stroje w nurcie rave, goth, steam punk i dehumanizujące maski męskiej części zespołu.
Zespół Czarny Bez również promuje płytę – „Ludzie, duchy, bogi”, który jest pierwszym w dorobku grupy. Więcej o nim pisaliśmy tutaj:
Koncert zespołów Leash Eye, Death Denied oraz Czarny Bez w ramach trasy „Busy Nights, Hazy Days” odbędzie się w sobotę 5 listopada 2022 roku w klubie muzycznym Semafor w Skarżysku-Kamiennej przy ulicy Towarowej 2.
Memoriał Krzysztofa Wolińskiego 2022 odbył się przy wręcz idealnej pogodzie. Na osiedlu Bór w Skarżysku-Kamiennej na starcie stanęło ponad 150 zawodników i zawodniczek, którzy postanowili zawalczyć o jak najlepszy wynik, a jednocześnie uczcić pamięć świetnego trenera ze Skarżyska. Była to już czternasta edycja tej imprezy.
Zapraszamy na Memoriał Krzysztofa Wolińskiego 2023:
Biegacze w kategorii open po raz drugi rywalizowali na osiedlu Bór, a nie w centrum Skarżyska. Z tym osiedlem Krzysztof Woliński był bardzo blisko związany. Uczył w tamtejszej szkole, a pobliski las był miejscem treningów jego biegaczy.
Na linii startu 10-kilometrowego biegu, który odbył się w sobotę 29 października 2022 roku, stawiło się ponad 150 osób. Na trasie dopingowali ich bliscy, znajomi, a także mieszkańcy osiedla.
Biegacze mogli liczyć na doping
Wśród kobiet wygrała Małgorzata Czarnota reprezentująca Nadir Jędrzejów i AZS UJK Kielce, a wśród mężczyzn Mateusz Kaczor z klubu RLTL Optima Radom.
Wśród uczestników jak zawsze było wielu skarżyszczan i mieszkańców powiatu skarżyskiego. Dla nich przeprowadzono dodatkową klasyfikację, a jej podium wyglądało następująco:
Kobiety:
Lidia Czarnecka – Bliżyn
Barbara Przeworska – Łączna
Magdalena Kozioł-Chmielewska – Skarżysko-Kamienna
Mężczyźni:
Mateusz Kobyłecki – Skarżysko-Kamienna
Kamil Czarnecki – Skarżysko-Kamienna
Damian Bernat – Bliżyn
Marszałek Województwa Świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski częstował na mecie wodą Buskowianką
Tegoroczna, czternasta edycja, odbyła się na osiedlu Bór. Biegacze rywalizowali tam po raz drugi w historii zawodów. Organizatorami memoriału są Skarżyskie Towarzystwo Sportowe wspólnie z Miejskim Centrum Sportu i Rekreacji w Skarżysku-Kamiennej.
Krzysztof Woliński pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 2 w Skarżysku-Kamiennej oraz jako trener biegów lekkoatletycznych i przełajowych w Skarżyskim Towarzystwie Sportowym i Granacie Skarżysko. Wychował wielu znakomitych biegaczy, w tym olimpijczyków – Wiolettę Frankiewicz i Rafała Wójcika. Jego podopieczni zdobywali liczne medale na imprezach rangi krajowej i europejskiej. Krzysztof Woliński zmarł nagle 9 sierpnia 2008 roku w wieku 50 lat podczas obozu sportowego w Spale.
Obecnie coraz więcej osób zdecydowanie zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne są witaminy z grupy B oraz jak wiele ich jest. Chociaż bardzo często wciąż można się spotkać z pewnym uproszczeniem, np. „niedobór witaminy B”, to takie określenie, ciężko jest jednoznacznie rozumieć.
Chociaż prawdą jest, że witaminy z grupy B w większości mają prozdrowotne właściwości względem układu nerwowego oraz zdrowia psychicznego, to nie wszystkie jej odmiany, będą posiadać te same właściwości. Warto zatem przyjrzeć się temu, jakie wyróżnia się witaminy z grupy B, a także chociaż ogólnikowo zobaczyć, jakie mają właściwości.
Jakie wyróżnia się witaminy z grupy B?
Witaminy z grupy B to dość duży zbiór różnego rodzaju związków, a część jest nazywana nawet witaminami z innych grup (oczywiście zdecydowanie mniej popularnych). Odpowiadają one za szereg różnych funkcji w organizmie człowieka, a ich podstawową cechą wspólną jest to, że są one rozpuszczalne w wodzie. Pozostałe ich właściwości są zgoła inne, choć nie oznacza to, że identyczne. Warto zatem przyjrzeć się pokrótce związkom, które zalicza się do witamin z grupy B:
Witamina B1 – inaczej nazywana także tiaminą. Ma największy wpływ na układ sercowo–naczyniowy. Ma ona także znaczenie z punktu widzenia rozwoju układu kostnego.
Witamina B2 – otrzymała nazwę witaminy G, a bardziej znana jest jako ryboflawina. Pozytywnie wpływa na układ immunologiczny, a także takie części ciała jak skórę, paznokcie, czy też włosy. Wykazano także jej pozytywny wpływ na zmysł wzroku.
Witamina B3 – jest także często nazywana witaminą PP. Niacyna jest ważna z uwagi na hormony płciowe, a także kortyzol oraz insulinę. Co więcej, ma swój udział w procesie produkcji czerwonych ciałek krwi.
Witamina B4 – jej zwyczajową nazwą jest cholina. Odgrywa swoją rolę w tworzeniu oraz utrzymaniu prawidłowej struktury komórek organizmu. Jest także istotna z uwagi na tkankę mięśniową oraz układ oddechowy i procesy pamięciowe.
Witamina B5 – to tak naprawdę kwas pantotenowy. Ma on dość szerokie zastosowanie od uczestniczenia w syntezie witamin A i D, hormonów, cholesterolu, kwasów tłuszczowych, po wytwarzania żółci, czerwonych ciałek krwi itp. Ogólnie wzmacnia także układ odpornościowy.
Witamina B6 – to inaczej pirydoksyna, która odpowiada m.in. za wchłanianie protein, a także witamin z grupy ADEK. Co więcej, jest niezbędna do wytwarzania hemoglobiny oraz uczestniczy w wytwarzaniu przeciwciał przez organizm.
Witamina B7 – nazywana także witaminą H lub po prostu biotyną. Ma pozytywny wpływ na walkę z objawami starzenia się organizmu, odpowiada za jego rozwój oraz prawidłowy wzrost, a także ma udział w syntezie kwasów tłuszczowych.
Witamina B8 – jej nazwa zwyczajowa to inozytol. Posiada ona największy wpływ na tzw. insulinowrażliwość, jednak ma także duży wpływ na ogólne samopoczucie. Jej niedobory mogą doprowadzić do depresji, ataków paniki, chorób oczu itp.
Witamina B9 – to doskonale wszystkim znany kwas foliowy. Jest on niezbędny do syntezy DNA. To właśnie dlatego tak często zaleca się jego suplementację kobietom w ciąży. Jednak ma także pozytywny wpływ na takie układy w organizmie jak nerwowy, czy też krwiotwórczy.
Witamina B12 – to inaczej kobalamina, która bierze udział w procesach produkcyjnych czerwonych krwinek szpiku. C więcej, ma także wpływ na metabolizm węglowodanów, protein oraz tłuszczów.
Witamina B13 – to tak naprawdę kwas orotowy, który ma pozytywny wpływ na metabolizm innych witamin z grupy B – kwasu foliowego oraz B12. Wykazano jego pozytywny wpływ w leczeniu stwardnienia rozsianego. Jednak obecnie nie jest to dość dobrze przebadana substancja i wiadomo o niej stosunkowo niewiele.
Witamina B15 – jej zwyczajowa nazwa to kwas pangamowy. Podobnie jak w przypadku witaminy B13, nie ma jeszcze potwierdzenia jego szerokiego, zdrowotnego wpływu na organizm. Uważa się jednak, że ma wpływ na obniżenie złego cholesterolu, a także poprawia ukrwienie mięśni, czy też łagodzi ataki astmy.
Witamina B17 – to tak naprawdę amigdalina. Podobnie jak w przypadku dwóch ostatnich witamin z grupy B, nie jest jeszcze znany dokładnie jej wpływ na organizm człowieka. Uważa się jednak, że może mieć wpływ na hamowanie rozrastania się komórek nowotworowych.
Witaminy z grupy B to różnego rodzaju związki, z których część nie jest jeszcze do końca przebadana. Jednak wiele z nich jest zalecana do codziennej suplementacji w określonych przypadkach z uwagi na fakt, że są one rozpuszczalne w wodzie. Z tego powodu warto wiedzieć, gdzie nabyć wartościowe suplementy diety, bogate w różnego rodzaju witaminy B. Ciekawą ofertę w tym zakresie posiada np. sklep SFD.
Czy warto stosować kompleksy witamin z grupy B?
Wśród suplementów diety bogatych w witaminy z grupy B, największą popularnością cieszą się tzw. preparaty kompleksowe. Posiadają one w swoim składzie najczęściej suplementowane witaminy z grupy B, a także inne rodzaje witamin (chociaż najczęściej będzie to także rozpuszczalna w wodzie witamina C). Od razu można odpowiedzieć na to pytanie, że tak – ich suplementacja ma sens. O ile posiada wartościowy skład.
Przed zakupem określonego preparatu, zawsze warto porównać składy, przyjrzeć się ilościom konkretnych związków. Następnie warto je porównać pod każdym względem. Wiedząc jakich witamin niedobory są największe – należy wybrać najbardziej bogate w nie suplementy. To zasada, którą zawsze warto się kierować. Szeroką ofertą z zakresu wszelkiej maści odżywek i suplementów diety posiada sklep SFD. Przyjrzenie się jej, może znacznie usprawnić i przyspieszyć cały proces – warto o niej pamiętać.
Lekcja Śpiewania 2/104 to jeden ze sposobów, w jaki w Skarżysku-Kamiennej możemy uczcić Narodowe Święto Niepodległości. Zapraszają Powiatowa i Publiczna Biblioteka Publiczna oraz Państwowa Szkoła Muzyczna.
Lekcja Śpiewania 2/104 to jeden ze sposobów, w jaki w Skarżysku-Kamiennej możemy uczcić Narodowe Święto Niepodległości. Zapraszają nasi bibliotekarze i muzycy.
Zobacz relację z Lekcji śpiewania 2/104 w Skarżysku-Kamiennej:
Przed nami Narodowe Święto Niepodległości 2022. Ten doniosły dla Polski dzień warto uczcić w sposób równie doniosły – śpiewem. Na taką formę upamiętnienia rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości zapraszają biblioteka publiczna oraz szkoła muzyczna w Skarżysku-Kamiennej.
Co oznaczają liczby w nazwie tego wydarzenia?
Liczba 2 – bo to druga edycja. Pierwsza odbyła się w 2019 roku. Tutaj relacja: https://proskarzysko.pl/lekcja-spiewania-1-101/. Potem nastąpiła trzyletnia przerwa, a spowodowana była obecnością koronawirusa. W tym roku Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna oraz Państwowa Szkoła Muzyczna kontynuują swój pomysł.
Liczba 104 – bo w tym roku będziemy obchodzić właśnie 104. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Ekipy biblioteki publicznej i szkoły muzycznej zapraszają zatem do wspólnego śpiewania. Głosami prowadzącymi śpiew publiczności będą nauczyciele szkoły, a bibliotekarze przygotują śpiewniki, które będą wręczane uczestnikom.
Patronat nad imprezą objęła Biblioteka Polskiej Piosenki, która w Krakowie organizuje takie koncerty od 2002 roku.
Lekcja Śpiewania 2/104 odbędzie się w przeddzień Narodowego Święta Niepodległości, czyli w czwartek 10 listopada 2022 roku o godz. 17.00 w auli Państwowej Szkoły Muzycznej w Skarżysku-Kamiennej przy Placu Floriańskim 14. Potrwa ok. półtorej godziny.
Wstęp wolny.
Narodowe Święto Niepodległości będzie też uczczone uroczystościami pod pomnikiem „Bojownikom o niepodległość” na osiedlu Zachodnie. Więcej szczegółów wkrótce.
Wybór najlepszego sposobu ogrzewania domu nie jest prostą decyzją. Pod uwagę bierzemy takie czynniki jak ekologia, prostota obsługi, ale przede wszystkim aspekty ekonomiczne. Współczesne piece na paliwa stałe wydają się tanim i efektywnym rozwiązaniem, często wybieranym przez polskie rodziny. Zmodernizowane instalacje są czyste, estetyczne i wyposażone w różne automatyczne udogodnienia.
Czy faktycznie warto wybrać kocioł na paliwa stałe? Sprawdź, jak to wygląda w praktyce!
Piec na paliwo stałe? Ale jakie?
Biorąc pod uwagę wybór pieca na paliwo stałe, należy zacząć od decyzji, co dokładnie chcemy spalać. Wybór opału to kluczowa decyzja, od której zależy rodzaj pieca, a także opłacalność rozwiązania grzewczego. Niektóre paliwa można spalać w kotłach wyposażonych w automatyczne podajniki, inne nie. Istotną kwestią jest także magazynowanie potencjalnego opału, jak i również utylizacja pozostałości – popiołu. Sama eksploatacja pieca na paliwo stałe jest tania, pod warunkiem że jest użytkowany zgodnie z zaleceniami producenta. Zazwyczaj deklaruje on najlepszy rodzaj opału, a stosowanie tańszych zamienników najczęściej skutkuje obniżeniem sprawności instalacji. W ogólnym bilansie za tonę opału zapłacimy mniej, ale do uzyskania tej samej mocy wykorzystamy go znacznie więcej. Ryzykujemy przy tym również awarię urządzenia grzewczego. Najczęściej spotykanymi rozwiązaniami są piece opalane:
węglem kamiennym,
drewnem,
brykietem węglowym,
ekogroszkiem,
pelletem.
W wielu domostwach wciąż można spotkać tradycyjne „kopciuchy” opalane węglem kamiennym. Pod względem ceny samego opału, nadal jest to najbardziej ekonomicznie opłacalne rozwiązanie. Cechuje się ono równocześnie uciążliwością w użytkowaniu. Warto się zatem przyjrzeć nowoczesnym i równocześnie ekologicznym propozycjom, jakimi są piece opalane pelletem oraz ekogroszkiem.
Kocioł na pellet
Kotły opalane pelletem cechują się najwyższym stopniem automatyzacji pośród wszystkich pieców dostępnych na rynku. Mogą działać praktycznie bez ingerencji użytkowników. Podajniki precyzyjnie doprowadzają do pieca kolejne porcje opału, a szybkość spalania jest regulowana za pomocą nadmuchu. Piece opalane pelletem charakteryzuje wysoka wydajność cieplna.
Sam pellet jest bardzo ekologicznym rozwiązaniem. Podczas jego spalania pozostaje tylko niewielka ilość popiołu, który można następnie wykorzystać w ogródku jako nawóz. Sam proces spalania nie emituje substancji szkodliwych dla środowiska, a ilość emitowanego CO2 jest znacznie niższa w porównaniu do innych paliw. Wartość energetyczna pelletu wysokiej jakości wynosi około 17 MJ/kg. Jest to wartość niższa od klasycznego węgla kamiennego, którego wartość opałowa jest na poziomie 20-30 MJ/kg. Biorąc natomiast pod uwagę takie zalety jak czystość i łatwość użytkowania, zdecydowanie warto rozważyć instalację kotła na pellet.
Ekogroszek w porównaniu do pelletu cechuje się znacznie wyższą wartością energetyczną, wynoszącą nawet do 32 MJ/kg. Oznacza to, że do ogrzania domu zużyjemy nawet o połowę mniej opału niż w przypadku spalania pelletu. Ponieważ ceny obu paliw znajdują się na zbliżonym poziomie, ogrzewanie ekogroszkiem wydaje się znacznie tańsze! Dokonując wyboru, należy wziąć pod uwagę również inne aspekty tego rozwiązania. Ekogroszek w porównaniu do pelletu jest znacznie mniej ekologicznym rozwiązaniem. Podczas procesu spalania dochodzi do emisji zawartej w nim siarki oraz chloru.
Nie można zapomnieć o problemach pojawiających się podczas opalania ekogroszkiem. Pierwszym z nich jest utylizacja pozostałości. Podczas spalania ekogroszku powstaje około 10% popiołu. Jego nadmiar trzeba regularnie usuwać z pieca, a sama utylizacja bywa kłopotliwa. Drugą kwestią jest znacznie trudniejsze napełnianie zasobnika. Worki z ekogroszkiem mogą się okazać zbyt ciężkie dla osoby mniej sprawnej fizycznie. Podczas obsługi pieca powstaje też dużo więcej pyłu i brudu. Wiąże się do z dodatkowym czasem poświęconym na sprzątanie kotłowni.
Wilk to zwierzę, które na samą myśl kojarzy się nam na ogół negatywnie. Ale czy słusznie? Czy należy bać się wilków? O tym mówił Roman Gula, naukowiec z Polskiej Akademii Nauk. Jego wyjaśnienia będą dla wielu osób niespodzianką.
Wilki są zwierzętami, które, mówiąc delikatnie, opinii najlepszej nie mają. Wzbudzają strach już na samą myśl. Są przedstawiane jako stworzenia niebezpieczne, gotowe zaatakować inne dzikie zwierzęta, również zwierzęta gospodarskie, a także ludzi. Czy tak jednak jest w rzeczywistości?
Mity na temat wilków obalał Roman Gula, profesor Muzeum i Instytutu Zoologii Polskiej Akademii Nauk oraz członek Fundacji SAVE Wildlife Conservation Fund. Jego wykład odbył się w Miejskim Centrum Kultury i był już kolejnym dotyczącym wilków, zwierząt, o których wiele ludzi ma wyrobioną opinię, a jednocześnie takich, które mają tę opinię niezasłużenie złą.
Roman Gula
Roman Gula już na samym początku dał odpowiedź na pytanie, czy należy bać się wilków. Jak powiedział, krótka odpowiedź brzmiałaby „nie”. Jednak temat wilków ma różne niuanse.
Pytanie, czy powinniśmy bać się wilków, słyszymy w ostatnich latach częściej, ponieważ to właśnie w ostatnich latach tych ssaków przybywa. Po tym, jak po wojnie, w latach 50., przeprowadzono akcję tępienia wilków, niewiele ich wtedy zostało w naszym kraju. Potem, w 1975 roku, nastąpiła prawna zmiana statusu wilka ze szkodnika na zwierzę łowne. Wtedy wilków znów zaczęło w Polsce przybywać.
Wilki w Świętokrzyskiem i w okolicach Skarżyska
W naszym regionie te zwierzęta pojawiły się na początku obecnego wieku. Zauważono je w Puszczy Świętokrzyskiej w okolicach Świniej Góry. Już wtedy się rozmnażały. W tej chwili w naszym regionie jest ich około 50–70 sztuk. Żyją w jedenastu rodzinach. Są we wszystkich kompleksach leśnych regionu. Dzięki obrożom z nadajnikami naukowcy mogą bliżej poznać wilki, ich życie i zwyczaje. I tak wiemy, że wszystkie wilki z naszych okolic korzystały już na przykład z przejścia nad drogą S7 na Baranowskiej Górze. Poruszają się tamtędy jednak nocami, aby uniknąć kontaktu z człowiekiem.
Naukowcy nadają naszym wilkom ciekawe imiona. Jest więc Geralt, którego literackiego i filmowego imiennika symbolizuje wilk właśnie. Po lasach regionu biegają też między innymi Bartek, Scyzor i Gagat. Od nas wilki nierzadko emigrują w Polskę. Tak między innymi zrobił niedawno Geralt, który ruszył na wschód, przepłynął Wisłę i dotarł do Lasów Janowskich. Świętokrzyskie wilki zasiedlają więc różne miejsca w Polsce. W całym kraju żyje teraz ok. 2000 wilków.
W takiej sytuacji, gdy wilki zauważane są coraz częściej i w coraz większej liczbie miejsc, nie dziwi, że pojawia się pytanie o to, czy są one niebezpieczne dla człowieka.
Na to, że wilk postrzegany jest tak negatywnie, wpływ ma kilka czynników. Nie da się ukryć, że są w nich również ataki, w tym na ludzi. Jednakże wilki, jeśli już są zagrożeniem, to głównie dla zwierząt gospodarskich. A skoro pojawiają się w miejscach hodowli, to siłą rzeczy pojawiają się i w pobliżu człowieka
Ogromny wpływ na wizerunek wilka mają uwarunkowania kulturowe. To właśnie wilk jest kulturowym uosobieniem zła. A już taki niedźwiedź, choć dużo bardziej niebezpieczny dla człowieka, nie wiedzieć czemu, wręcz przeciwnie, jest najczęściej słodkim „miśkiem”. Wystarczy wspomnieć choćby znaną każdemu bajkę o Czerwonym Kapturku.
Na negatywny image wilka ma też wpływ to, że wilki konkurują o te same ofiary, o zwierzęta łowne, z myśliwymi. Tym samym stają się konkurentami człowieka. W przeszłości, gdy w powszechnym użyciu był transport konny, wilki atakowały konie i wówczas również pojawiały się tuż przy człowieku, budując swoją złą sławę. Łatwym kąskiem dla wilków są dzikie psy i ślady zagryzienia tak lubianych przez człowieka czworonogów również wpływają na opinię o wilkach.
Zdarza się też jednak, że wilki mogą liczyć na pozytywny wizerunek. Jest tak w przypadku rzymskiej wilczycy, która wykarmiła Romusa i Remulusa, założycieli Rzymu. Wilki otaczali szacunkiem amerykańscy Indianie. Pozytywny stosunek do wilków mają też rdzenni mieszkańcy wyspy Hokkaido.
Czy bać się wilków?
Roman Gula mówił, że wilk jest w stanie zabić zwierzę kilkukrotnie większe i cięższe od siebie. Siłę rzeczy, teoretycznie jest w stanie zabić też człowieka. Zwłaszcza, że wilki polują w stadach.
Jak jednak przekonywał prelegent, wilki nie manifestują wrogości do człowieka. W stosunku do człowieka zachowują się w specyficzny i inny sposób. Jak mówił naukowiec, który od lat bada wilki i ich zwyczaje, zwierzęta te nie przejawiają agresji względem naukowców, gdy ci chwytają je w celach badawczych w pułapki. Podobnie jest, gdy wchodzą do nor, aby zbadać miot. Wtedy dorosłe wilki nie bronią swoich młodych, wycofują się. Wobec innych zwierząt robiłyby to zaciekle. Poza tym, w takich sytuacjach dużo bardziej niebezpieczne są dziki. Do tych, gdy są z małymi, lepiej nie podchodzić. Szczególnie że chodzą po ulicach naszych miast, po Skarżysku również.
Szanse na spotkanie w lesie wilka przez człowieka są niewielkie, choć nie są zerowe. Tu dużo zależy od ścieżek, jakimi chadza człowiek. Gdy wilk zobaczy nas, najpewniej po prostu popatrzy i oddali się. Jak jednak ostrzega Roman Gula, powodem do niepokoju może być przypadek, gdy wilki pojawiają się regularnie w jednym miejscu w pobliżu człowieka. Wówczas należy być ostrożnym. Naukowiec przypomniał również, że idąc do lasu z psem, należy go bezwzględnie trzymać na smyczy, aby uniemożliwić mu potencjalne zabójcze spotkanie z wilkiem.
Nieco inaczej zachowują się też wilki chore na wściekliznę. Zatracają wtedy swój instynkt przetrwania i mogą podchodzić bliżej ludzi. Mogą wtedy przejawiać agresywna zachowania, ale to wynik choroby, a nie ich natury.
Mniej obaw przed człowiekiem mają też hybrydy wilka z psem i też mogą podchodzić bliżej. Prelegent wspomniał też przypadek z jednego z polskich miast, gdy wilk spacerował po mieście. Był to jednak z dużym prawdopodobieństwem wilk, który był złapany w młodości i trzymany w domu, a gdy podrósł i jego dzika natura przerosła możliwości i umiejętności właściciela, został wypuszczony na wolność.
Przypadki spotkania wilka w naszych okolicach, choć ich samych jest sporo, są sporadyczne. Nie ma też wielu ataków na zwierzęta gospodarskie, ponieważ jest ich mało. Roman Gula mówi, że w ostatnich latach były może dwa przypadki, gdzie ataki mogły zostać dokonane przez wilki.
Skąd z kolei bierze się to, że wilki unikają ludzi. Najprawdopodobniej wynika to z tego, że człowiek, jeśli mógł, to tępił wilki. Obawa przed potencjalnym niebezpieczeństwem ze strony człowieka wydaje się więc być wpisana w naturę wilka.
Jak jednak wynika z wykładu, wilków nie należy się bać, a już na pewno nie należy się ich bać panicznie. Jak zawsze jednak należy zachować ostrożność.