Mnóstwo ludzi o wielkich sercach przybyło w niedzielne południe nad zalew Rejów w Skarżysku-Kamiennej. Zrobili to dla małej Tosi Majewskiej ze Skarżyska, która potrzebuje operacja serca, a więc i ogromnych pieniędzy.
W niedzielne południe na Rejowie zawsze kapią się morsy. Tym razem jednak było ich wyjątkowo dużo. Były nasze Morsy z MadagaSkaru, ekipa Akademii Holistycznej oraz goście – Mrozoodporni Jastrząb, Morsy i Foczki Ostrowiec Świętokrzyski, Morsoraki Raków oraz Radomskie Morsy. Sporo osób kąpało się indywidualnie, bez przynależności do żadnej z grup.
Zapraszamy na wielki bal charytatywny dla Tosi Majewskiej:
Wszyscy oni oraz podziwiająca ich publika pojawili się tam dla Tosi Majewskiej. Mała skarżyszczanka ma niewiele ponad roczek, a w swoim wycierpiała już wiele. Urodziła się z wadą serca HLHS, która polega na tym, że nie wykształciła się u niej lewa komora serca.
Dziewczynka przeszła już dwie poważne operacje. Czekają ją kolejne, a niewykluczone, że w przyszłości również przeszczep serca. Wszystko po to, aby serce sprostało wymaganiom, jakie niesie za sobą organizm. Na domiar złego, kilka dni temu operacji odmówiła klinka w Munster. Bliscy Tosi muszą teraz szukać innej lecznicy. Być może będzie nią jakaś amerykańska i wówczas koszt operacji może iść w miliony złotych.
Dlatego więc jej mama Agata Stando, bliscy oraz wolontariusze robią wszystko, aby zebrać jak najwięcej pieniędzy. W tym celu przeprowadzono również i niedzielną imprezę. Zaproszono morsy z całego regionu. Na nich i na wszystkich obecnych na Rejowie czekała gorący poczęstunek przygotowany przez restaurację „Miszmasz na talerzu”, a także ognisko z kiełbaskami, słodkości i gorące napoje.
Nad bezpiecznym przebiegiem wydarzenia czuwali strażacy z OSP Skarżysko-Kamienna.