Kolejna impreza i kolejne świetne występy lekkoatletów weteranów z Powiatu Skarżyskiego na mistrzostwach Polski masters. Tym razem przywieźli medale z Olsztyna. W ich dorobku jest też kolejny rekord Polski.
Ekipa sportowców seniorów, mieszkańców Powiatu Skarżyskiego, po raz kolejny nie zawiodła na imprezie krajowej rangi. Na lekkoatletycznych mistrzostwach Polski, jakie odbyły się w Olsztynie, wielokrotnie stawali na podium.
Aż po sześć medali zdobyły panie – Halina Ślęzak z Bliżyna i Czesława Stępniewska ze Skarżyska-Kamiennej. Bliżynianka dodatkowo ustanowiła nowy rekord Polski w swojej kategorii wiekowej w skoku wzwyż.
Trzy medale zdobył Mirosław Pardela, dwa Grzegorz Mirkowski, a jeden Fabian Kotwica. Wszyscy to skarżyszczanie.
W mistrzostwach startowali jeszcze dwaj inni mieszkańcy Skarżyska-Kamiennej, Krzysztof Sułek i Ryszard Syska. Obaj nie zdobyli medali w głównej imprezie, ale pierwszy z nich czterokrotnie stawał na podium wśród dziennikarzy.
Tym razem na zawody nie pojechał suchedniowianin Zdzisław Włodarczyk, który zmaga się z kontuzją.
Wyniki sportowców weteranów z Powiatu Skarżyskiego:
Czesława Stępniewska:
Rzut dyskiem – 1. miejsce – 26,55 m
Pchnięcie kulą – 2. miejsce – 8,04 m
Rzut oszczepem – 2. miejsce – 17,80 m
Rzut młotem – 2. miejsce – 21,05 m
Skok wzwyż – 2. miejsce – 1,0 m
Skok w dal – 2. miejsce – 2,67 m
Halina Ślęzak:
Rzut dyskiem – 2. miejsce – 16,02 m
Pchnięcie kulą – 3. miejsce – 7,70 m
Rzut oszczepem – 1. miejsce – 17,84 m
Rzut młotem – 3. miejsce – 20,91 m
Skok wzwyż – 1. miejsce – 1,20 m (rekord polski)
Skok w dal – 1. miejsce – 3,07 m
Grzegorz Mirkowski:
Rzut dyskiem – 2. miejsce – 24,60 m
Rzut młotem – 2. miejsce – 32,25 m
Rzut oszczepem – 4. miejsce – 22,28 m
Pchnięcie kulą – 5. miejsce – 9,06 m
Skok wzwyż – 4. miejsce – 90 cm
Mirosław Pardela:
Skok wzwyż – 1. miejsce – 1,00 m
Skok w dal – 1. miejsce – 3,07 m
Trójskok – 2. miejsce – 6,06 m
Pchnięcie kulą – 4. miejsce – 9,48 m
Fabian Kotwica:
Bieg na 5000 m – 2. miejsce – 23:31.56
Ryszard Syska:
Bieg na 400 m – 6. miejsce – 01:15:99
Bieg na 800 m – 7. miejsce – 03:05:19
Krzysztof Sułek:
Pchnięcie kulą – 6. miejsce – 6,32 m – 2. miejsce w Mistrzostwach Polski Dziennikarzy
Rzut dyskiem – 7. miejsce – 22,44 m – 1. miejsce w Mistrzostwach Polski Dziennikarzy
Rzut młotem – 5. miejsce – 17,89 m – 1. miejsce w Mistrzostwach Polski Dziennikarzy
Skok w dal – 5. miejsce – 2,39 m – 3. miejsce w Mistrzostwach Polski Dziennikarzy
„Głos Kamiennej” to jedna z pierwszych lokalnych gazet w Skarżysku-Kamiennej, wówczas jeszcze Kamiennej. Jej redaktorem, wydawcą, a nawet drukarzem był jeden człowiek – Jan Bargiel.
Skarżysko okresu międzywojennego rozwijało się dynamicznie. Wśród wielu usług, jakich potrzebowali coraz liczniejsi mieszkańcy, była też informacja. Dotychczas czerpano je z lokalnych stron lub tzw. mutacji większych czasopism regionalnych.
Jednym z takich wydawnictw była „Gazeta Niedzielna”, której skarżyska edycja była wydawana od 1924 roku. Zapotrzebowanie na lokalne informacje było jednak większe.
Widocznie ostatnia strona w warszawskiej gazecie nie zaspokajała ambicji dynamicznie rozwijającego się miasta, skoro niemal od początku ukazywania się skarżyskiej mutacji „Gazety Niedzielnej” mówiono o potrzebie założenia własnego czasopisma. W połowie roku 1925 podjął się tego zadania dotychczasowy redaktor i administrator, Jan Bargiel, który objął redakcję i administrację nowego czasopisma.
W efekcie 5 lipca 1925 roku ukazuje się pierwszy numer „Głosu Kamiennej”. Nie była to gazeta okazała – jedno wydanie miało cztery strony. Była tygodnikiem.
Gazetę redagował i wydawał jeden człowiek – wspomniany wyżej Jan Bargiel, bardzo ciekawa osobowość. Zanim trafił do Skarżyska, przebywał na emigracji w Stanach Zjednoczonych. W Skarżysku pojawił się jako udziałowiec spółki „Ekonomia”. Poza zaangażowaniem w branżę medialną, działał społecznie, głównie w oświacie i obronie cywilnej.
Redakcja, a zarazem drukarnia znajdowały się najpierw na ulicy Staszica, a potem została przeniesiona na ulicę 3 Maja.
Ciekawostką jest, to, że jako miejsce wydawania podawane było Kamienna-Skarżysko. Wówczas, w 1925 roku nasze miasto nosiło jeszcze nazwę Kamienna. Nazwę Skarżysko nosiła stacja kolejowa.
Więcej o zmianach nazwy dzisiejszego Skarżyska-Kamiennej pisaliśmy tutaj:
Pismo nasze pragnie wniknąć we wszystkie dziedziny życia naszego miasta, zogniskować w sobie wszystkie szlachetne dążenia i usiłowania ludzi dobrej woli, uzgodnić poglądy i złączyć interesy wszystkich warstw tutejszego społeczeństwa. Przemawiać i być głosem wszystkich – Głosem Kamiennej.
Obok kroniki miejscowej i drobnych wiadomości omawiać będziemy sprawy ważniejsze, cały ogół obchodzące, o charakterze gospodarczym, społecznym lub oświatowym, sprawy parafji, miasta i szkół, nasze potrzeby, bolączki i niedomagania, podnosząc z drugiej strony, o ile tylko do tego sposobność się nadarzy, rzeczy pochwały i uznania godne. Wprowadzimy również i stale referować będziemy dział spraw sądowych. Osobne i wcale niepoślednie pomieszczenie znajdą w naszem piśmie sprawozdania z wszelkich przejawów życia kulturalno-oświatowego, estetycznego i towarzyskiego.
Niestety historia pierwszego stricte lokalnego czasopisma w naszym mieście nie była długa. Wyszły, najprawdopodobniej, tylko 22 numery. „Głos Kamiennej” przestał być wydawany więc jeszcze w tym samym roku.
Poniżej prezentujemy pierwszy numer Głosu Kamiennej. Przez najbliższe tygodnie będziemy prezentować na naszych łamach kolejne numery.
W inauguracyjnym numerze, poza wstępniakiem wyjaśniającym przesłanki za założeniem takiego wydawnictwa, są teksty niedotyczące bezpośrednio miasta. To zapewne efekt zainteresowania wydawcy, niegdyś mieszkańca USA, sytuacją międzynarodową.
Czas wydania gazety przypadający na początek wakacji sprawił, że jeden z tekstów dotyczył zakończenia roku szkolnego.
Nie zabrakło też reklam:
Są też podziękowania od kobiety za wsparcie zbiorki na „nogę” jej syna. Zapewne chodzi o protezę, a pomoc redakcji musiała mieć początek jeszcze na łamach „Gazety Niedzielnej”.
Szanowna Redakcjo!
Zasyłam wyrazy najwyższej wdzięczności dla tych wszystkich, którzy ofiarami swemi, a zwłaszcza trudem przy urządzaniu koncertu przyczynili się do zebrania sumy, potrzebnej na kupno nogi dla mojego nieszczęśliwego dziecka.
P. Redaktorowi, który otworzył łamy swojego pisma i osobie, która w nim tak gorąco zwracała się do serc miejscowego społeczeństwa, jak również tym, którzy narażając się na przykrości podczas sprzedawania biletów po domach i wszystkim ofiarodawcom, ślę serdeczne dzięki. Oby Bóg wynagrodził wszystkich, a mnie pozwolił doczekać tej chwili, gdy syn mój czynami swemi spłaci dług wdzięczności.
Suchedniowski Rajd Rowerowy cieszy się dużym powodzeniem wśród miłośników rowerów nie tylko z Suchedniowa, ale też bliższych i dalszych okolic. Wśród uczestników jest też zawsze sporo mieszkańców Skarżyska-Kamienna.
Już po raz 17. Suchedniowskie Stowarzyszenie Cyklistów zaprosiło na rajd rowerowy. Jak zawsze suchedniowscy cykliści przygotowali kilka tras do wyboru, z których każdy na pewno wybrał dla siebie najlepszą. Były trasy szosowe i terenowe, o różnej długości.
Najpierw z terenu Ośrodku Sportu i Rekreacji w Suchedniowie na trasy wyruszyli najbardziej wytrawni cykliści. Z pierwszej linii wystartował Rafał Oleś, uczestnik niedawnego przejazdu przez Polskę „Z cukrzycą na kole”.
W jak co roku bardzo licznej grupie byli też zarówno mali miłośnicy rowerów, którzy jeszcze sami nie pedałują, jak i seniorzy. Rozstrzał wiekowy więc bardzo duży, co cieszy. Cieszy też to, że od udziału nie odstraszyła niepewna w ostatnich dniach pogoda.
Na mecie rajdu jak zawsze czekał poczęstunek z grilla oraz losowanie nagród w postaci rowerowych fantów.
Nowe modele biustonoszy o intrygującym kroju i w cudownych kolorach – takie są biustonosze firmy Samanta, którymi można od kilku dni zachwycać się, przymierzać je, a przede wszystkim kupować w salonie bielizny i brafittingu Bravitacja w Skarżysku-Kamiennej.
– W poszukiwaniu nowych biustonoszy mój wybór padł na firmę Samanta. To niezwykła firma, która wie, czego poszukują i oczekują kobiety. Panie, które poszukują pięknych, a jednocześnie wygodnych biustonoszy zapraszam na Dni z Samantą. Będę mieć mnóstwo modeli, z których każda z pań na pewno wybierze coś dla siebie – mówi Karolina Topór.
Wyjątkowe dni w Bravitacji – dni z wyjątkową bielizną Samanta
Samanta to właśnie jedna z najnowszych marek w ofercie Bravitacji. W czasie Dni z Samantą wybór bielizny tej firmy jest wyjątkowo duży. Oryginalne wzory, zachwycające kolory, a przede wszystkim wysoka jakość to to, co charakteryzuje produkty tej firmy.
Dni z Samantą w Bravitacji trwają od 28 czerwca do 10 lipca 2021 roku. Z nowej oferty już skorzystało wiele pań. Każda z nich wychodziła z salonu nie tylko z nowym stanikiem, upominkiem czy rabatem, ale przede wszystkim z uśmiechem na twarzy wywołanym świetnym zakupem i fachową pomocą w doborze idealnego rozmiaru.
Dni z Samantą, polską marką bielizny, w salonie bielizny z usługą brafittingu w Skarżysku-Kamiennej
Dni z Samantą potrwają jeszcze do 10 lipca, ale bielizna tej firmy zostanie w ofercie na stałe, jednakże w tych dniach asortyment jest wyjątkowo szeroki i jest to jedyna okazja, aby zdobyć poszczególne modele. I to w wyjątkowych cenach.
Aby móc w pełni docenić zalety indywidualnego doboru biustonosza, szczególnie w czasie wyjątkowych Dni z Samantą, Karolina Topór zachęca do wcześniejszego umówienia wizyty pod nr. tel. 697 669 795.
Bravitacja – salon bielizny z usługą brafittingu zaprasza!
Bravitacja – dla kobiet i polecana przez kobiety
Salon bielizny z profesjonalnym brafittingiem Bravitacja ma już wyrobioną markę w naszym regionie. Wiele pań tylko tam zaopatruje się w bieliznę. Jedną z nich jest Anna Rokita, znana w Skarżysku nauczycielka.
Od kilku lat kupuję bieliznę w Bravitacji. W zasadzie wszystkie biustonosze, które mam dobierała mi Karolina. Uwielbiam jej podejście do klientek. Jest zawsze profesjonalna, świetnie dobierze odpowiedni biustonosz, idealnie doradzi. W jej salonie zawsze czuję się komfortowo. Dziś kupiłam biustonosze Tiana i Hazel. Oba piękne, eleganckie, delikatne, a przy tym mega wygodne. Jestem zachwycona i polecam. – Anna Rokita
Oto kilka opinii innych pań, które nie tylko są stałymi klientkami Bravitacji, ale też już zdążyły odwiedzić salon w czasie Dni z Samantą.
Polecam z całego serca usługę profesjonalnej brafitterki Karoliny. Dzisiaj wybrałyśmy przepiękny biustonosz Samanty. Karolina fachowym okiem dobiera bieliznę, tak aby każda z nas czuła się komfortowo. Od trzech lat jestem niezmiennie zadowolona z obsługi. POLECAM! – Katarzyna Brojek
Od teraz i ja jestem mega zadowoloną klientką Karoliny i salonu Bravitacja. Super pomocna Karolina pomoże nawet najbardziej wymagającym klientkom. Polecam gorąco! – Joanna Głogowska
Wczorajsza wizyta w Bravitacji była wyjątkowa. Przez 30 minut byłam ważna tylko JA, KOBIETA. Nie żona, matka, opiekunka, kucharka itp. Ważne były moje potrzeby, gusta, sugestie. Ciepło, życzliwość, zrozumienie królowały niepodzielnie, a ja chciałam, aby te minuty zmieniły się w godziny. CHWILO TRWAJ… – Beata Rybarczyk-Czajkowska
Kwesta biustu i kwestia zdrowia
Prawidłowy dobór biustonosza to nie tylko świetne samopoczucie i wygoda. Idealnie dobrany rozmiar to też brak problemów zdrowotnych. O tym mówiła ceniona skarżyska lekarka Beata Siarek, która również jest stałą klientką Bravitacji.
Prawidłowe dobranie biustonosza jest przez kobiety bardzo niedoceniane. Zwłaszcza przy dużym biuście biustonosz musi być prawidłowo dobrany, aby odciążyć piersi. Musi prawidłowo trzymać pierś, nie może się nigdzie wrzynać. Wtedy kobieta nie tylko nie ma bólu pleców, ale też czuje się komfortowo i ładnie wygląda. Do tego jest potrzebna taka pani, która dobrze zmierzy, doradzi. Często kobiety nie potrafią same dobrać sobie biustonosza. Przy małym biuście nie ma z reguły z tym problemu, ale przy większym prawidłowo wybrany rozmiar biustonosza jest bardzo ważny. Kobiety często nie wiążą bólu pleców z tym, że mają biustonosz nie do końca prawidłowo dobrany. Moim pacjentkom staram się delikatnie na to zwracać uwagę.
Samanta – kobiety dla kobiet
Przez pierwsze dwa dni klientkom Bravitacji doradzała również Sylwia Kozłowska, przedstawicielka firmy Samanta.
Można powiedzieć, że naszą bieliznę szyjemy wraz z naszymi klientkami. Wszelkie uwagi od nich przekazujemy do naszych działów. Działamy na zasadach partnerskich. Drzwi do Samanty są zawsze otwarte i każdy, kto chce, może do nas zajrzeć i zobaczyć, jak powstają nasze biustonosze. To ręczna praca, a jeden biustonosz powstaje od 40 do 55 minut. W naszej firmie zależy nam, aby każda kobieta czuła się dobrze w naszych biustonoszach. Oferujemy biustonosze dla wszystkich kobiet, nie faworyzujemy jakiegoś konkretnego typu sylwetki. Każda z naszych klientek może być pewna, że każdy model biustonosza jest dopracowany tak, aby nasze klientki były w pełni zadowolone.
Samanta to rdzennie polska firma, założona przez kobiety i zatrudniająca w zdecydowanej większości kobiety. Znajduje się w Makowie Podhalańskim i tam też powstaje bielizna. Firma oferuje ponad 20 modeli staników w ponad stu rozmiarach. Powstają one z materiałów wysokiej jakości posiadających certyfikat Oeko-Tex Standard 100. Biustonosze Samanta składają się średnio z trzydziestu elementów będących efektem pracy projektantów, konstruktorów i krawców.
Dni z Samantą - Bravitacja, salon bielizny z usługą profesjonalnego brafittingu w Skarżysku-Kam...
Budowa tunelu pod torami przy dworcu PKP w Skarżysku-Kamiennej rozpoczęła się kilka dni temu. Wiemy już, jak będą wyglądać wejścia do tunelu, dzięki wizualizacjom.
Tunel pieszo-rowerowy przy dworcu PKP w Skarżysku został oddany do użytku:
To jedna z najdłużej wyczekiwanych przez skarżyszczan i podróżnych inwestycja w Skarżysku. Tunel pieszo-rowerowy pod torami zastąpi naziemną kładkę i ułatwi podróżnym wejście na perony, a mieszkańcom Skarżyska przeprawę z jednej strony miasta na drugą.
Poniżej przedstawiamy kilka wizualizacji wejść do tunelu, zarówno od strony osiedla Przydworcowe, jak i osiedla Dolna Kamienna. Od strony dworca PKP wejście będzie znajdować się w sąsiedztwie zabytkowej lokomotywy.
Tak wygląda porównanie miejsca obecnie i po zbudowaniu tunelu, a zburzeniu kładki
Dodajemy również kilka nowych zdjęć z placu budowy. Prace toczą się od strony ulicy Towarowej, w okolicy niedawno ukończonego parkingu typu „Parkuj i Jedź”, które jest części inwestycji obejmującej remont dworca PKP w Skarżysku.
Wizualizacja wejścia do tunelu pod torami przy dworcu PKP w Skarżysku-Kamiennej – od strony dworca; grafika: materiały PKP PLKWizualizacja wejścia do tunelu pod torami przy dworcu PKP w Skarżysku-Kamiennej – od strony dworca; grafika: materiały PKP PLKWizualizacja wejścia do tunelu pod torami przy dworcu PKP w Skarżysku-Kamiennej – od strony ul. Towarowej i osiedla Dolna Kamienna; grafika: materiały PKP PLKPrzekrój tunelu pieszo-rowerowego pod torami w Skarżysku-Kamiennej (źródło PKP PLK)Przebieg tunelu pieszo-rowerowego pod torami w Skarżysku-Kamiennej (źródło PKP PLK)
Budowa tunelu pod torami w Skarżysku-Kamiennej - 01.07.2021
Ekipa „Z cukrzycą na kole” na mecie, na mole w Brzeźnie w Gdańsku; fot. archiwum prywatne
Rafał Oleś, chory na cukrzycę mieszkaniec Skarżyska-Kamiennej, wraz z grupą kilku jak on cukrzyków przejechał Polskę rowerem wzdłuż, z Zakopanego do Gdańska. Wyprawa nosiła nazwę „Z cukrzycą na kole”.
Rafał Oleś to jeden z najbardziej zapalonych kolarzy w Skarżysku-Kamiennej. Ściga się w wielu imprezach, bierze udział w lokalnych inicjatywach jak IC SKO.
W życiu zmaga się z kilometrami, rywalami, podjazdami, ale jednym z jego najpoważniejszych przeciwników jest cukrzyca. Jego oraz kilku osób, tak jak i on chorujących na cukrzycę.
Rafał Oleś
W dwa dni Rafał Oleś i jego towarzysze z trasy przejechali z Zakopanego do Gdańska, aby promować aktywność fizyczną wśród ludzi z cukrzycą.
– Ogólnie świetna zabawa. Poczuli to wszyscy. Wyjazd przebiegł bardzo sympatycznie. Dużo ludzi nas dopingowało na trasie. Atmosfera na mecie w Gdańsku przebiła wszystko. Festa była niesamowita Myślę, że to nie ostatni taki trip. Myślimy już o przyszłorocznym, może innej formie. Dużo osób widziało nas w internecie, a my chcemy jeszcze bardziej dotrzeć bezpośrednio do ludzi z cukrzycą, w tym do dzieci. Pokazaliśmy osobom z cukrzycą, że da się takie coś zrobić. Że da się przy odpowiedniej kontroli organizmu ćwiczyć, uprawiać sport, w tym kolarstwo. Do firmy Dexcom, która nam pomagała, będziemy wysyłać raporty z glukometrów, co na pewno będzie bardzo przydatne – powiedział Rafał Oleś.
Trasa wyprawy „Z cukrzycą na kole”
Trasa była długa i niełatwa, na co wpływ miała głównie zmienna ostatnio pogoda, obfitująca w ekstremalne zdarzenia, jak burze i deszcze.
– Trafiliśmy w niezbyt sprzyjające warunki pogodowe. To spowodowało, że jazda po bocznych drogach, bo takie wybraliśmy, stała się ciężka. Często trzeba było nosić rowery. Drugi minus to jazda pod wiatr. Z ponad 800 kilometrów całej trasy tak z 750 jechaliśmy pod wiatr. To opóźniło nasz przyjazd. Prawie całą trasę to ja jechałem na czele, rozpraszając wiatr, trzymając tempo, żeby wszystkim się fajnie jechało. Ciężki był przejazd przez górskie tereny, najpierw na Podhalu potem przez Góry Świętokrzyskie. Zrobiliśmy to w mniej niż 30 godzin. Udało się zrobić to, co zaplanowaliśmy. Ja pierwszy raz w życiu przejechałem jednorazowo taki dystans i już teraz wiem, że mogę to zrobić – dodał Rafał Oleś.
Rafał Oleś w ten sposób dorzucił ponad 800 km do swojego dorobku w innej rowerowej inicjatywie, Puchar Rowerowej Stolicy Polski, w której uczestniczy Skarżysko.
W przejeździe „Z cukrzycą na kole” uczestniczyli: Krzysztof Sobczyński, Maja Makowska, Adam Wójcik, Konrad Zwolennik, Rafał Oleś, Krzysztof Malicki, Łukasz Harzyński.
29 czerwca 1934 roku – I zjazd absolwentów II Liceum Ogólnokształcącego w Skarżysku-Kamiennej, wówczas Prywatnego Gimnazjum Koedukacyjnego Towarzystwa Przyjaciół Szkoły Średniej; fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
29 czerwca 1934 roku odbył się pierwszy zjazd absolwentów „szkoły starszej niż miasto”, czyli Obecnego II Liceum Ogólnokształcącego w Skarżysku-Kamiennej. Wówczas jeszcze nie było to liceum, a Prywatne Gimnazjum Koedukacyjne Towarzystwa Przyjaciół Szkoły Średniej.
Dzisiejsze II Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza to najstarsza szkoła średnia w Skarżysku. Oficjalna data uruchomienia II LO to 1 października 1915 roku.
Minęło więc niecałe 19 lat od powstania szkoły, a absolwenci szkoły już spotkali się na zjeździe. Jak przypuszcza w książce „Andrzej Bałtruszajtis. Rzecz o pionierze skarżyskiej oświaty i orędowniku nadania praw miejskich Kamiennej” Krzysztof Zemeła, notabene, jeden z jej byłych dyrektorów, okazją do zjazdu mogło być zakończenie budowy gmachu szkoły. Gmachu, w którym szkoła znajduje się do dziś.
Krzysztof Zemeła tak opisuje pierwszy zjazd absolwentów szkoły:
Andrzej Bałtruszajtis wspólnie z małżonką 29 czerwca 1934 roku zorganizowali I Zjazd Absolwentów. Być może wiązał się on z ostatecznym zakończeniem budowy gmachu szkoły.
Program uroczystości przewidywał o godz. 8.00 mszę świętą za „śp. Profesorów, Koleżanki i Kolegów w kościele parafialnym”, po czym o godz. 10.00 w gmachu gimnazjum przy Konarskiego 5 nastąpiło otwarcie zjazdu; dalej przemówienia okolicznościowe, rezolucje, wspólna fotografia.
Na godz. 19.00 przewidziano spotkania towarzyskie i zakończenie zjazdu. Dodajmy, że organizatorzy dla uczestników załatwili zniżki kolejowe na drogę powrotną.
CIEKAWOSTKA
Dziś adres szkoły to al. Józefa Piłsudskiego, ale w momencie zjazdu była to ul. Konarskiego. Jeszcze wcześniej ulica ta miała nazwę Szkolna.
Na zdjęciu ze zjazdu, które znajduje się w zasobach Narodowego archiwum Cyfrowego. są m.in. ówczesna dyrektor szkoły Marta Bałtruszajtis, jej mąż i jednocześnie jej poprzednik na stanowisku dyrektora szkoły Andrzej Bałtruszajtis, a także pierwszy dyrektor – ksiądz Kazimierz Sykulski.
29 czerwca 1934 roku – I zjazd absolwentów II Liceum Ogólnokształcącego w Skarżysku-Kamiennej, wówczas Prywatnego Gimnazjum Koedukacyjnego Towarzystwa Przyjaciół Szkoły Średniej; fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Dowiedz się więcej o pierwszych dyrektorach II LO w Skarżysku:
Pierwszym patronem szkoły był prof. August Witkowski, fizyk, wykładowca Marty Bałtruszajtis i Andrzeja Bałtruszajtisa w czasie ich studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Dziś II Liceum Ogólnokształcące, zwane po prostu Mickiewiczem albo „Mickiem”, ma już ponad sto lat, a absolwenci szkoły oraz jej byli i obecni nauczyciele spotykają się na kolejnych zjazdach. Ostatni odbył się w 2015 roku z okazji 100. rocznicy utworzenia szkoły.
Zobacz relację oraz zdjęcia ze zjazdu w II LO w Skarżysku na 100-lecie szkoły:
Zjazd absolwentów na 100-lecie II Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Skarżysku-K...
Budowa tunelu pieszo-rowerowego pod torami kolejowymi w okolicy dworca PKP w Skarżysku-Kamiennej właśnie rozpoczęła. Jako pierwszy wykonywane są prace przygotowujące teren pod budowę.
Tunel przy dworcu kolejowym w Skarżysku jest już otwarty:
Po licznych perturbacjach budowa tunelu pod torami przy dworcu kolejowym w Skarżysku wreszcie wystartowała. Najpierw w planach był tunel pieszo-drogowy, ale nastąpiła zmiana koncepcji na tunel w obecnym kształcie.
Ta koncepcja również była zagrożona ze względu na zbyt wysokie koszty. W rezultacie okrojono zakres prac, udało się pozyskać dodatkowe pieniądze i, koniec, końców tunel powstanie.
W poniedziałek 28 czerwca 2021 roku na teren kolejowy w okolicy ulicy Towarowej wjechał ciężki sprzęt budowlany i rozpoczęły się prace. Jak informuje Izabela Miernikiewicz, rzecznik prasowy PKP PLK, na początek przygotowane zostanie torowisko dla ruchu pociągów podczas budowy tunelu.
Kolejnym etapem będzie wyburzanie części kładki od strony dworca. Z jednej strony torów na drugą będziemy się częściowo przemieszczać przez tory, a częściowo kładką.
Zobacz wizualizacje wejść do tunelu przy dworcu w Skarżysku:
Tunel będzie miał długość 121 metrów. Będzie się nim można poruszać pieszo i rowerami. Będzie wyposażony w windy, co ułatwi dotarcie do pociągu osobom o ograniczonej możliwości poruszania się. W tunelu znajdą się także ścieżki naprowadzające dla osób niewidomych i niedowidzących.
Przekrój tunelu pieszo-rowerowego pod torami w Skarżysku-Kamiennej (źródło PKP PLK)
Wraz z budową tunelu nastąpi przebudowa peronu przy budynku dworca. Będzie on wyższy, co ułatwi wsiadanie i wysiadanie z pociągów. Peron nr 1 zostanie wyposażony w wiatę, ławki i nowe gabloty z informacją o rozkładzie jazdy.
Koszt inwestycji wynosi ponad 54 miliony złotych. Budowę prowadzi firma Intop Tarnobrzeg. Ma się zakończyć w 2022 roku.
Przebieg tunelu pieszo-rowerowego pod torami w Skarżysku-Kamiennej (źródło PKP PLK)
Budowa tunelu przy dworcu PKP w Skarżysku to już kolejna inwestycja w obrębie obszarów kolejowych w naszym mieście.
Do tej pory wykonane zostały:
Przebudowa peronu nr 3 na dworcu w Skarżysku oraz inne prace na linii kolejowej nr 25
Rozpoczynają się wakacje, co oznacza wzmożony ruch na drogach. Kolejarze będą przez całe wakacje odwiedzać różne miejsca w kraju, gdzie krzyżują się drogi z torami kolejowymi, aby edukować kierowców. Tak zrobili też w Skarżysku-Kamiennej.
Piątkowe spotkanie przedstawicieli różnych kolejowych instytucji odbyło się na przejeździe kolejowym na ulicy 1 Maja na Podemłynku. Dzień tygodnia wybrany został nieprzypadkowo, ponieważ akcja nosi nazwę „Bezpieczne piątki”, a odbywa się w ramach szerszej akcji „Bezpieczny przejazd – Szlaban na ryzyko”.
Dzień przeprowadzenia pierwszej odsłony zbiegł się z ostatnim dniem roku szkolnego. Wakacje oznaczają wzmożony ruch podróżnych, a celem akcji jest poprawić bezpieczeństwo i wpłynąć na bezpieczne wyjazdy na wakacje i powroty z nich.
Na przejeździe kolejowym na ulicy 1 Maja w Skarżysku-Kamiennej pojawili się przedstawicie PKP Polskie Linie Kolejowe, w tym Zakładu Linii Kolejowych w Skarżysku-Kamiennej oraz Straży Ochrony Kolei. Kolejarze i policjanci rozdawali kierowcom materiały informacyjne.
– Akcja Bezpieczny piątek będzie prowadzona przez całe wakacje. Dziś jesteśmy na ponad 50 przejazdach w całej Polsce, w tym między innymi w Skarżysku-Kamiennej. Apelujemy do kierowców o rozsądek, aby każdy dojechał do swojego celu, na wypoczynek czy do domu. Wakacje to też okres prac polowych. Maszyny rolnicze są mniej zwrotne, więc trzeba zachować szczególną uwagę – powiedziała Izabela Miernikiewicz, rzeczniczka prasowa PKP PLK.
Żółta naklejka, która może uratować życie
Rzeczniczka wspomniała o specjalnych żółtych naklejkach, które znajdują się na przejazdach kolejowych. Zawierają ona bardzo istotne informacje, które mogą być bardzo pomocne, gdy na danym skrzyżowaniu drogi samochodowej z kolejową zdarzy się wypadek.
O tym, jakie informacje zawierają owe naklejki, mówił Piotr Małek, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Skarżysku-Kamiennej.
– Takie żółte naklejki istnieją od trzech lat. Jest na nich numer identyfikacyjny skrzyżowania, który jest pomocny w sytuacjach kryzysowych, w jakimkolwiek zdarzeniu powodującym zagrożenie. Numer ten, zgłoszony pod numer 112, już nie raz uratował życie ludzkie. W przypadku wystąpienia niebezpieczeństwa podanie numeru identyfikacyjnego na numer 112 spowoduje zatrzymanie ruchu kolejowego na całym szlaku i bezpieczne zorganizowanie akcji ratunkowej, na przykład pomocy kierowcy, któremu zgasł silnik na przejeździe kolejowym. W województwie świętokrzyskim mamy trzysta przejazdów, na których jest umieszczona ta naklejka. Znajduje się albo na krzyżach św. Andrzeja, albo na napędach rogatkowych – informował Piotr Małek.
Piotr Małek z Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Skarżysku prezentuje żółtą naklejkę i jedno z miejsc, gdzie może się ona znajdować
Jak dodała Izabela Miernikiewicz, na naklejkach są też numery, na które możemy zadzwonić, jeśli zauważymy jakąś awarię czy usterkę na skrzyżowaniu.
O nasze bezpieczeństwo na przejazdach kolejowych dba Straż Ochrony Kolei, o czym mówił Artur Zagórski, inspektor Komendy Regionalnej SOK w Kielcach.
– Jako Straż Ochrony Kolei obserwujemy, że wśród przyczyn wypadków na przejazdach kolejowych są brawura, pośpiech, ignorowanie znaków i sygnałów świetlnych i dźwiękowych. To najczęstsze przewinienia kierowców, które prowadzą do tragedii. Zderzenie z blisko stutonową lokomotywą kończy się dla samochodu tragicznie – powiedział przedstawiciel SOK.
Straż Ochrony Kolei w czasie letnim wraz z policją będą prowadzić wzmożone działania na przejazdach.
Utknąłem między zamkniętymi rogatkami? Co teraz?
Inspektor wspomniał też o jednym szczególnym rodzaju niebezpiecznych sytuacji na przejazdach kolejowych, a mianowicie o przypadkach, gdy samochód zostanie zamknięty pomiędzy rogatkami. Kierowcy próbują różnych rozwiązań, starają się cofać, ustawiać równolegle do torów, często panikują.
– Drodzy kierowcy, jeśli znajdziecie się w takiej sytuacji, gdy rogatki już się zamkną z obu stron, należy nie zastanawiać się tylko ruszyć przed siebie i sforsować zaporę autem. Rogatka zamontowania jest na tzw. bezpieczniku i łatwo się wyłamie. Koszt naprawy pokryje ubezpieczenie OC – poinformował.
Co zrobić, gdy utkniemy na przejeździe kolejowym z zamkniętymi rogatkami?; grafika: Bezpieczny przejazd
Bezpieczeństwo pod ręką
Kampania społeczna „Bezpieczny przejazd” to działania na przejazdach, w szkołach, spoty o bezpiecznym zachowaniu w tv, radiu, plakaty i ulotki.
To także nowoczesne rozwiązania w postaci aplikacji na telefony, które powinny być bardziej atrakcyjne dla młodych ludzi. Dzięki aplikacjom mobilnym kampanii „Bezpieczny przejazd…” dzieci nie będą się nudzić podczas wakacyjnych podróży. Kolejarze zapraszają rodziców i dzieci do korzystania z aplikacji mobilnych oraz gier edukacyjnych, dostępnych na stronie internetowej kampanii. W trakcie podróżowania pociągiem czy samochodem najmłodsi mogą poznać zasady bezpieczeństwa.
„Bezpieczny przejazd VR”, to aplikacja mobilna, która, przy użyciu gogli VR, pozwala uczyć się na wykreowanym w wirtualnej rzeczywistości przejeździe. Aplikacji można używać również korzystając z samego smartfona. Dostępna jest w wersji na Androida oraz iOS.
„Bezpieczny Przejazd – Wyzwanie”, to niekończący się wyścig, podczas którego można poznać różne kategorie przejazdów oraz wyrobić nawyk prawidłowego ich pokonania, niezależnie od kategorii. Świetna zabawa dla wszystkich lubiących rywalizację, pobijanie rekordów i zdobywanie trofeów. Dostępna jest w wersji na Androida oraz iOS.
Dla najmłodszych – Gra w znaki, Memory, Znajdź różnicę i Puzzle, czyli to co wszyscy lubimy najbardziej. I doskonała okazja dla rodziców, by sprawdzili swoją wiedzę na temat zasad bezpieczeństwa i znajomość przepisów ruchu drogowego.
Jak co roku Skarżyskie Towarzystwo Tenisowe „Smecz” Skarżysko-Kamienna zaprasza na Wakacyjną Akademię Tenisa. To świetna okazja, aby stawiać pierwsze kroki w tenisie lub podnieść już zdobyte umiejętności.
Czas wakacji to w Skarżysku-Kamiennej też od lat czas nauki gry w tenisa ziemnego, na którą zapraszają nasi tenisiści działający pod szyldem Skarżyskiego Towarzystwa Tenisowe „Smecz”.
Takie zajęcia to świetna okazja do tego, aby zdobyć umiejętności, które, niewykluczone, że poprowadzą w przyszłości drogą, którą poszła, i do miejsca, w którym dziś jest, nasza świetna tenisistka Iga Świątek.
Warto bowiem wiedzieć, że swoją przygodę z tenisem na skarżyskich kortach zaczynał Tomasz Moczek, skarżyszczanin, który jest sparingpartnerem Igi Świętek.
To, że korty „Smecza” są świetnym miejscem do nauki tenisa, niech świadczą choćby ostatnie sukcesy tenisistów klubu. W zakończonych niedawno rozgrywkach Wiosennych Mistrzostw Polskiej Ligi Tenisa najlepsza wśród kobiet była skarżyszczanka Julia Lubomirska, a wśród mężczyzn w drugiej lidze, wygrał Michał Słoka.
Wakacyjna Akademia Tenisa 2021 będzie trwać od 1 lipca do 27 sierpnia 2021 roku. Treningi będą się odbywać na kortach na ulicy Paryskiej w pobliżu zalewu Bernatka. Zajęcia są BEZPŁATNE.
Szczegółowe informacje oraz zgłoszenia pod numerami 608 126 517 oraz 606 355 551.
Treningi poprowadzą instruktorzy Smecza. Rakiety i piłki będą zapewnione.
Zapraszamy!
Skarżyskie Towarzystwo Tenisowe „Smecz” Skarżysko-Kamienna zaprasza na Wakacyjną Akademię Tenisa