Strona główna Blog Strona 303

O ks. prof. Włodzimierzu Sedlaku w bibliotece z okazji Dni Skarżyska

Rozpoczęły się Dni Skarżyska 2017. Jednym z pierwszych punktów obchodów był wykład o blisko związanym ze Skarżyskiem uczonym i duchownym – księdzu profesorze Włodzimierzu Sedlaku.

Włodzimierz Sedlak jest patronem skarżyskiej biblioteki Publicznej, a w jej filii przy ul. Towarowej znajduje się izba jego pamięci. Regularnie odbywają się tam spotkania, na których uczestnicy poznają barwny życiorys i przebogaty dorobek profesora Sedlaka, który, choć urodził się Sosnowcu, to dzieciństwo spędził w Skarżysku.

Na piątkowym spotkaniu Danuta Żyła zaprezentowała ciekawostki z życia profesora i ważne fakty dotyczące jego kariery naukowej. Zebrani obejrzeli też fragmenty filmów dokumentalnych o Włodzimierzu Sedlaku, honorowym obywatelu naszego miasta.

Profesor Sedlak nazywany jest twórcą polskiej szkoły bioelektroniki. W pracy naukowej usilnie dążył do znalezienia źródła życia na ziemi. Za ważny dla jego powstania uznawał krzem. Choć ceniony w wielu kręgach, uczony nie został jednak należycie doceniony w polskim środowisku naukowym.

Dzięki uprzejmości biblioteki, prezentujemy kilka slajdów z prezentacji o profesorze. Zapraszamy również do obejrzenia filmów dokumentalnych.
<

 

REKLAMA
R-PRO - budowa domów - Świętokrzyskie - Mazowiecke

Euro Erblo: Europejska rywalizacja w I LO

Od 2012 roku, czyli roku w, którym w Polsce rozgrywano piłkarskie Mistrzostwa Europy, uczniowie Erbla organizują swoje własne Euro. Choć od tamtego czasu minęło już pięć lat to impreza przyjęła się na dobre.

Choć i tutaj gra się w piłkę, to nie jest to jedyna rywalizacja. Uczniowie losują kraje, które będą reprezentować i mają za zadani przygotować występ artystyczny i narodowe potrawy. Oczywiście, nie może się obejść bez charakterystycznych dla poszczególnych państw ubiorów i rekwizytów. Najlepsi zgarniają atrakcyjne nagrody.

W zabawie biorą udział pierwsze i drugie klasy Erbla, a do udziału zapraszają gości. W tym roku były to Warsztaty Terapii Zajęciowej Tęcza, Gimnazjum nr 2 oraz Gimnazjum z Bliżyna.

REKLAMA
R-PRO - budowa domów - Świętokrzyskie - Mazowiecke

Muzeum im. Orła Białego zaprasza na zajęcia wakacyjne

Akademia Przygody i Letni Uniwersytet Dziecięcy to propozycje skarżyskiego muzeum skierowane do najmłodszych, którzy będą spędzać wakacje w mieście.

Wiele osób na pewno ma jeszcze w pamięci Noc Muzeów w Muzeum im. Orła Białego, ale w nadchodzące wakacje w muzeum również będzie się dużo działo. Muzeum wraz ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Muzeum zaprasza do wakacyjnej zabawy i nauki, czyli połączenia przyjemnego z pożytecznym.

Letni Uniwersytet Dziecięcy

Zajęcia ogólnorozwojowe w formie  warsztatów dla dzieci w wieku od 6 do 13 lat. – Nie chcemy zmuszać dzieci do nauki – chcemy, żeby dzieci same zadawały pytania i poszukiwały odpowiedzi. Tematyka zajęć będzie dostosowana do nich. To one będą dyktować, jaki zasób informacji będzie omawiany na kolejnych warsztatach. Każde zajęcia będą interaktywne, czyli wymagające włączenia się uczestników do wypełnienia zadań – przekonują muzealnicy.

W ramach Letniego Uniwersytetu Dziecięcego przewidziane są zajęcia z:

  • historii,
  • sztuki,
  • biologii,
  • architektury.

Odbywać się one będą w plenerze (ze względu na wakacyjny charakter i sprzyjającą porę roku) – w Parku przy Muzeum im. Orła Białego lub na ekspozycji plenerowej.

Akademia Przygody

Zajęcia dla dzieci w dwóch grupach wiekowych: od 5 do 7 lat i od 8 do 11 lat, które będą się odbywać raz w tygodniu przez miesiąc, po 3 godziny, w lipcu i sierpniu.

Na Akademię Przygody będą się składać zajęcia profilaktyczne w formie zabawy:

  • zajęcia integracyjne w kręgu,
  • burza mózgów,
  • zajęcia artesensoryczne i sportowe
  • drama w plenerze
  • zabawy samodzielne,
  • gry psychologiczne,
  • zajęcia z roślinoznawstwa,
  • zajęcia architektoniczne.

Uczestnicy  będą projektować i budować elementy Naturalnego Placu Zabaw (tor przeszkód, wibrafon, rurociąg, tipi, ogródek itd.). Będą to robić ze zużytych elementów:

  • z opon i desek powstaną bujaki i ścieżki,
  • z elementów naturalnych (szyszek, kamieni, kory) powstanie ścieżka zdrowia,
  • z niepotrzebnych rzeczy metalowych (pokrywek, śrub, sztućców i innych) wibrafon,
  • z pustych butelek plastikowych – lej do wody oraz wiele innych.

Te zajęcia również będą się odbywać w parku przy muzeum.

Oba cykle zajęć są bezpłatne.

Zapisy:

  • w Muzeum im. Orła Białego, ul. Słoneczna 90,
  • telefonicznie: 41 252 02 31, w. 26; 508 412 259.
  • mailowo: k.ziomek@muzeum.biz.

Ponadto, do 20 sierpnia w muzeum odbywają się warsztaty z czerpania papieru, które towarzyszą wystawie „Dzieje papieru i papiernictwa”.

REKLAMA
R-PRO - budowa domów - Świętokrzyskie - Mazowiecke

Tomasz Raczek o sobie, mediach, filmach i… życiu na spotkaniu w bibliotece publicznej

Tomasz Raczek

Tomasza Raczka znamy doskonale z mediów. Pracował lub pracuje w: telewizji, radiu, prasie i jest niewątpliwie postacią znaną i bardzo lubianą. Ale na spotkaniu powiedział o wiele rzeczy o sobie, o których na pewno mało kto wie.

Krytyk filmowy i teatralny, naczelny Playboya, współprowadzący wraz z Zygmuntem Kałużyńskim filmowy cykl „Perły z lamusa” – to role, z których zazwyczaj znamy bohatera środowego spotkania w skarżyskiej bibliotece publicznej.

A w trakcie spotkania jego uczestnicy dowiedzieli się między innymi, że jego pasją jest morze, że pracował jako oficer rozrywkowy na „Batorym” i dla tej funkcji zarzucił inną bardziej intratną, że był asystentem ekscentrycznego miliardera Richarda Bransona, że dla Zygmunta Kałużyńskiego był nie tylko kolegą ze studia telewizyjnego, ale przede wszystkim najbliższym przyjacielem.

Mogliśmy zatem poznać Tomasza Raczka od innej, bardziej prywatnej strony. Bohater spotkania „sprzedał” obecnym kilka rad przydatnych nie tylko w branżach jemu bliskich, ale również w życiu.

Festiwal w Opolu – tam wszystko się zaczęło

Tomasz Raczek we wczesnej młodości wziął udział w konkursie czasopisma „Na przełaj”. Wygrał nagrodę główną, a była nią m.in. akredytacja na festiwal piosenki w Opolu. Z niej napisał recenzję. Stały się wtedy dwie ważne rzeczy. Jako jedyny dziennikarz zwrócił uwagę na Annę Jantar, wówczas jeszcze niemal nieznaną. Druga to własne odczucia. – Od zawsze wiedziałem, że będę krytykiem, a recenzja z Opola utwierdziła mnie w przekonaniu, że potrafię dostrzec coś, czego inni nie dostrzegają – powiedział.

Liczą się szerokie horyzonty

Zdaniem Tomasz Raczka, w dzisiejszych realiach, nie tylko w  branży medialnej czy rozrywkowej, liczy się wszechstronne przygotowanie. Zasada, że do sukcesu dochodzi się przez specjalizację, jest już nieaktualna. – Następuje powrót do dobrego wykształcenia ogólnego, liczą się tzw. szerokie horyzonty, a zmiany są istotą życia w 21. wieku – przekonywał.

Głos też jest ważny

Na studiach Tomasz Raczek zetknął się z zajęciami z głosu, m.in. impostacji i dykcji. Pracę nad głosem doradził mu też sam Jonasz Kofta i on tych rad posłuchał. – Głos jest ważny w wielu zawodach, nie tylko medialnych, a odpowiednie z niego korzystanie, m.in. obniżenie, to mniejszy wysiłek i zmęczenie – powiedział, przekonując jednocześnie, że w kontaktach damsko-męskich głos również ma znaczenie, szczególnie dla panów.

Kelner, potem sprzątacz i… asystent Richarda Bransona

Na długo przed tym, zanim emigracja do Anglii stała się modna, Tomasz Raczek również przebywał na saksach na Wyspach. Był to rok 1980. Początkowo pracował jako kelner, aby ostatecznie trafić do firmy Virgin Records, założonej przez obecnie już miliardera, Richarda Bransona, znanego nie tylko ze swojej smykałki do biznesu, ale również ekscentrycznych pasji, jak choćby próby lotu balonem dookoła globu.

Zanim został asystentem miliardera, zamiatał podłogę w firmie. – Nigdy nie przejmuj się, jakie stanowisko ci oferują. Staraj się, znajdź okazję, żeby być zauważonym. Najważniejsze jest dać się zobaczyć. Nie ma takiej kwoty pieniędzy, dla której nie warto byłoby się poświęcić – taką lekcję przekazał zapamiętał z tego epizodu w swoim życiu.

„Batory” ponad wszystko

Ciągoty do pracy na morzu nie powstrzymały Tomasza Raczka od rezygnacji z ciekawej i dobrze rokującej posady kierownika literackiego w branży filmowej. Został oficerem rozrywkowym na polskim transatlantyku „Batorym”. Choć ryzyko podjęcia pracy było duże, zdecydował się na nie. Po powrocie nie miał problemów z znalezieniem sobie miejsca w branży, o czym zresztą dobrze wiemy.

O Zygmuncie Kałużyńskim

Wiele osób, szczególnie starszych, Tomasza Raczka zna głównie z cyklu „Perły z lamusa” emitowanego kiedyś w telewizji publicznej, gdzie pokazywano klasykę filmową. To tam prowadził okraszone dowcipem dysputy ze starszym kolegą po fachu, Zygmuntem Kałużyńskim. Znajomość przerodziła się w zażyłą przyjaźń. – Zygmunt Kałużyński był inny, niż wszyscy, był zaczepny, kontrowersyjny, mówił inaczej niż wszyscy, nie powtarzał po innych. A bycie innym, niż wszyscy nie jest złe. Jest warte uwagi – przekonywał.

Ważne są marzenia, a szczęście nie istnieje

Składników recepty na życiowy, w tym zawodowy, sukces, Tomasz Raczek podał kilka. Jego zdaniem, szczególnie istotny jest okres młodości, od mniej więcej 14 do 24 roku życia. – To, co wtedy zdobędziemy, takie będzie nasze życie. Warto postawić siebie na pierwszym miejscu i zadbać o to, aby to, na czym nam najbardziej zależy, nie zeszło na dalszy plan – przekonywał publiczność, wśród której było sporo młodzieży właśnie w tym wieku.

Na zakończenie spotkania najwierniejsi fani ruszyli z książkami i płytami po autografy od Tomasz Raczka.

Tomasz RaczekTomasz RaczekTomasz RaczekTomasz RaczekTomasz Raczek

REKLAMA
R-PRO - budowa domów - Świętokrzyskie - Mazowiecke

Studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku zakończyli kolejny rok zajęć

Właśnie dobiegł końca dziewiąty rok akademicki Skarżyskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku działającego przy MCK.

Studenci, kadra oraz władze w osobie prezydenta Kröniga pojawili się z tej okazji na uroczystym zakończeniu roku w MCK.

Katarzyna Brzezińska-Woźniak, prezes Zarządu Stowarzyszenia Skarżyskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, podziękowała uczestnikom, współpracownikom oraz władzom za kolejny rok owocnej działalności. Prezydent Konrad Krönig pogratulował studentom aktywności i chęci do działania.

W części artystycznej dla skarżyskich żaków-seniorów wystąpili nasi lokalni artyści:

  • Zespół taneczny The Fifty Five
  • Marysia Wójtowicz
  • Grupa artystyczna Perły z Lamusa
  • Chór Mezzoforte

Zakończony właśnie rok akademicki był dziewiątym w historii skarżyskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Program UTW to m.in. nauka języków obcych, informatyka oraz rozmaite zajęcia ruchowe, w tym taniec, basen i pilates. Często obywają się też okolicznościowe wykłady, wycieczki oraz inne imprezy.

Studenci zrzeszają się też w wielu kołach zainteresowań, m.in. literackim, medycznym, rowerowym czy historycznym. W ramach kół działają też właśnie: chór Mezzoforte,  grupa artystyczna Perły z Lamusa i zespół taneczny The Fifty Five.

Katarzyna Brzezińska-WoźniakKatarzyna Brzezińska-WoźniakKonrad Kronig

REKLAMA
R-PRO - budowa domów - Świętokrzyskie - Mazowiecke

Alicja Gadecka z Gimnazjum nr 1 najlepsza w Świętokrzyskiem!

Alicja z Justyna Lisowską-Czekaj (fot. Jan Maćkowiak/Facebook)

Alicja Gadecka zdobyła pierwsze miejsce w wojewódzkim konkursie „W Świętokrzyskiem Ci się uda. Tu warto mieszkać!”.

Alicja została zwyciężczynią w kategorii „Esej”, jednej z czterech w konkursie. Jej praca okazała się najlepsza wśród prac gimnazjalistów z całego województwa. Opiekunem gimnazjalistki jest Piotr Kardyś.

Alicja Gadecka odebrała nagrodę na ostatniej sesji Sejmiku Wojewódzkiego. Laureatom gratulowali marszałek Adam Jarubas i przewodniczący sejmiku Arkadiusz Bąk. Na wręczeniu nagród gimnazjalistce jej Justyna Lisowska-Czekaj.

Konkurs „W Świętokrzyskiem Ci się uda. Tu warto mieszkać!” miał na celu pokazanie korzystnych zmian, jakie zaszły w województwie od początku jego istnienia, czyli od 1 stycznia 1999 r. Konkurs miał także dać odpowiedź na pytanie, jak zmieniło się życie młodych ludzi, ich otoczenie, miejsce nauki i wypoczynku.

W konkursie wzięło udział 221 uczniów gimnazjów z 41 szkół województwa, którzy startowali w kategoriach: plakat, fotoreportaż, prezentacja multimedialna i esej.

Gratulacje dla Alicji!

Alicja Gadecka odbiera wyróżnienie od Przewodniczącego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Arkadiusza Bąka (fot. Sejmik Kielce)
Alicja z Justyna Lisowską-Czekaj (fot. Jan Maćkowiak/Facebook)

A oto jej zwycięski esej:

Co tak naprawdę wiemy o województwie, w którym żyjemy? Czy potrafimy wskazać, czym się wyróżnia? I w końcu – czy umiemy się naszym miejscem urodzenia chwalić? Często znamy tylko suche fakty, liczby, regułki, których nauczyliśmy się w szkole. Tymczasem, nie liczba mieszkańców, powierzchnia czy inne statystyki są najważniejsze. Trzeba zajrzeć głębiej, bo być może gdzieś tam, w małym miasteczku jak np. Jędrzejów jest mały, drewniany, zabytkowy kościółek. Tak uroczy, że od razu zapada w pamięć na długo…

Skarżysko-Kamienna – mój dom. Tu urodził się Jakub Kawalec – wokalista zespołu happysad. Z miastem związany był też polski poeta Leopold Staff. Ale prawdziwy znak jakości jest jeden. Nierozerwalnie z historią miasta związana jest działalność zakładów MESKO. Na początku była to fabryka amunicji, później produkowano tu… właściwie wszystko: sprzęt elektryczny, silniki, maszyny, przyczepy, kosiarki i wiele, wiele innych rzeczy. Dziś nie jest to już tak wszechstronna produkcja. Szkoda. Ale przy tak dynamicznym rozwoju województwa, liczę, że to się zmieni.

Co tu kryć, Świętokrzyskie nakręcają Kielce. To nie tylko ważny ośrodek gospodarczy regionu, to także dziś silny ośrodek naukowy. Młodzi ludzie już nie muszą wyjeżdżać na studia do Warszawy, Krakowa czy innego dużego miasta, oddalonego o setki kilometrów. Uczelnie wyższe naprawdę rozwinęły tu skrzydła. Politechnika Świętokrzyska zajmuje nie tylko dobre miejsca w rankingu szkół wyższych, to miejsce nowoczesne i przyjazne studentom. Budynki dydaktyczne i laboratoryjne Politechniki przeszły modernizację. Otwierają się nowe kierunki, a uczelnia dba o wszechstronny rozwój młodego naukowca.

Zanim pojedziemy dalej, w głąb regionu, trzy słowa: Vive Tauron Kielce. To w naszym województwie mamy tak zdolnych piłkarzy ręcznych. Pierwsze miejsce w Lidze Mistrzów 2015/2016 to nie przypadek. Zespół z ponad 50-letnią tradycją może odbywać rozgrywki na nowoczesnej kieleckiej hali – Hali Legionów. To nowoczesny obiekt sportowy z ponad 3 tys. miejsc. Będąc niedaleko warto sprawdzić, czy czasem nie grają tu akurat jakiegoś meczu.

Kto z nas nie kojarzy serialu „Ojciec Mateuszˮ? Ta produkcja TVP ma miliony fanów. Ich z pewnością nie trzeba by było namawiać na przyjazd do Sandomierza. Ale przecież z jakiegoś powodu to właśnie to miasto stało się planem owych serialowych, kryminalnych zagadek. Po pierwsze – zabytki. Liczne kościoły i katedra doczekały się renowacji. Dzięki temu jeszcze bardziej zachwycają swoją architekturą, czuć tu również ducha historii. Również całe stare miasto i ratusz to chluba Sandomierza.

To, że Sandomierz nagle zasłynął, to nie tylko zasługa telewizji. Fakt, że miasto „wystąpiło” w serialu, umiejętnie wykorzystano w wielu akcjach promocyjnych. Do Sandomierza przyjeżdża dużo więcej turystów i jest to przykład na to, jak ważny jest marketing i wyłapanie tego, co nas wyróżnia spośród innych.

Jedziemy dalej. Trochę krążymy, dlatego warto odpocząć. Może w Busku-Zdroju? Dlaczego nie? Mieszczą się tu sanatoria – już wyremontowane ośrodki, a także wiele nowych, które w sumie mogą przyjąć ponad 2 tys. kuracjuszy. Cierpiący na np. schorzenia reumatologiczne czy układu krążenia, znajdą tu ukojenie. Jak sanatoria, to również – hotele i pensjonaty. I tak oto kwitnie w Busku turystyka. Aha! I nie można zapomnieć o Parku Zdrojowym, który co tu dużo mówić – rozrasta się i kwitnie na nowo. Niektóre drzewa na jego terenie mają ponad 100 lat! I jak tu nie lubić tego miasta – relaks w pięknych wnętrzach, połączony ze spacerami pośród zieleni.

Zawróćmy jeszcze do powiatu ostrowieckiego, do Ćmielowa. Są tu przecież jedne z najstarszych fabryk porcelany w Polsce. Stare, z historią, ale patrzące w przyszłość. Litera „Ć” w trójkącie to obecnie znak tej firmy. I znak dobrej jakości zarazem. Świadczą o tym liczne nagrody, w tym Laur Konsumenta. Można przekonać się o tym, odwiedzając Żywe Muzeum Porcelany. To już muzeum nowego typu, prezentuje proces powstawania porcelany, najnowsze wyroby, ale nie zapomina się tu i o historii. Można oczywiście obejrzeć i stare zbiory.

Taka krótka wycieczka za nami. Konkrety – przed nami. Jak naprawdę ma się świętokrzyskie? Czy warto tu przyjechać? Czy warto zamieszkać i założyć rodzinę? Czy widać, że region idzie z duchem czasu? Owszem, region zmienia się i to na lepsze. Teraz trochę obiecanych konkretów…

Co się tak naprawdę zmieniło w ciągu ostatnich dwóch dekad? To, co widzimy na co dzień, choć może czasem nie zastanawiamy się nad tym – drogi, mosty, szkoły, szpitale, urzędy czy kościoły. To także już nie to samo rolnictwo, co 20 lat temu. Nie te same – ochrona zdrowia czy szkolnictwo wyższe.

Mamy lepsze drogi, w tym są tak ważne i potrzebne obwodnice, jak np. ta w Kielcach. Setki milionów złotych zostały przeznaczone na rewitalizacje w świętokrzyskich miastach: Kielcach, Busku-Zdroju czy Bodzentynie. Tym, co cieszy, nie wiem czy nie najbardziej, są inwestycje w nasze szpitale i ogólnie ochronę zdrowia. Jedną z najważniejszych, bo dla dzieci, jest powstanie najnowocześniejszego w Polsce oddziału onkohematologii w Świętokrzyskim Centrum Onkologii.

Dużo lepiej pracuje się też rolnikom. Dzięki wsparciu z Unii Europejskiej mogli oni modernizować swoje gospodarstwa i zakupić odpowiedni sprzęt. Dzięki temu więcej i efektywniej produkują. Wiedzą też dużo więcej. Są szkolenia, kursy, a i coraz więcej osób decyduje się na studia rolnicze. To bardzo duży krok do przodu. Wykwalifikowani rolnicy to mądre uprawianie roli, a mądre uprawianie roli to lepsze – zboża, warzywa, owoce, mleko i mięso.

W Świętokrzyskiem Ci się uda, naprawdę warto tu mieszkać. Ale przede wszystkim – kształcić się i pracować dla jego dobra. Taki patriotyzm lokalny. Bardzo potrzebny, bo jeśli zaczniemy od siebie, to nim się obejrzymy, wokół nas naprawdę będzie lepiej.

Alicja Gadecka

REKLAMA
R-PRO - budowa domów - Świętokrzyskie - Mazowiecke

Cukier nie krzepi – Stowarzyszenie Arka Noego uczyło, jak zdrowo odżywiać siebie i swoje dzieci

Karolina Galikowska

Cukier jest największą epidemią naszych czasów – tak określiła go prelegentka konferencji dr Karolina Galikowska.

Stowarzyszenie Arka Noego zaprosiło w miniony wtorek na konferencję pt. „Jedzenie ma znaczenie”. O stowarzyszeniu i jego zakresie działania mówili Paweł Włosek, jego prezes, oraz Marcin Rzeczkowski.

Główny temat spotkania podjęła dr Karolina Galikowska, psychiatra dzieci i młodzieży, która specjalizuje się w profilaktyce zdrowia. Uczestników spotkania przekonywała, że to, co się je, ma znaczenie na każdym etapie życia, również pokarm matki ma wpływ na stan zdrowia płodu.

Prowadząca wymieniła kilka substancji, które są szczególnie szkodliwe dla zdrowia człowieka. Poza cukrem, mianem „białej śmierci” określiła też sól oraz białą mąkę. – Cukier nie krzepi. Jest za to największym uzależnieniem i epidemią naszych czasów – powiedziała Karolina Galikowska.

Jak przekonywała zebranych, szkodliwe substancje i jednoczesny brak dobroczynnych powodują nie tylko choroby, które objawiają się w postaci otyłości i złego wyglądu skóry. Mają też negatywny wpływ na zachowania i zdrowie psychiczne, co jest zauważalne już u dzieci. – Niedożywienie centralnego układu nerwowego prowadzi do problemów fizycznych i psychicznych – powiedziała.

Zebranym doradzała, aby eliminować cukry, sól i tłuszcze trans z pożywienia. Ten pierwszy, często pod postacią syropu glukozowo-fruktozowego, jest dziś obecny w wielu, szczególnie przetworzonych, produktach. Niestety, zamiast rezygnować z niego, społeczeństwo traktuje „coś słodkiego” jako formę nagrody, szczególnie dla dzieci. To w efekcie prowadzi do wielu negatywnych skutków.

Marcin RzeczkowskiKarolina Galikowska

REKLAMA
R-PRO - budowa domów - Świętokrzyskie - Mazowiecke

Okolice Skarżyska tysiące lat temu: Odbył się Piknik Archeologiczny Praosada Rydno

W miniony weekend po raz kolejny mogliśmy podejrzeć, jak wyglądało codzienne życie ludzi na naszych terenach w epoce kamienia. Stowarzyszenie Praosada Rydno zaprosiło na coroczny piknik archeologiczny Rydno.

Goście odwiedzający uroczy zakątek w dolinie Kamiennej mogli zobaczyć, jak przed tysiącami lat mieszkano, rozpalano ogień, przygotowywano jedzenie czy polowano. Oczywiście można też było zobaczyć, jak używano charakterystycznej dla Rydna krwicy, czyli barwnika robionego z hematytu, rudy żelaza. Odwiedzający piknik mogli też sami spróbować wykonywać wiele z tych prac.

Poza praktyką na Pikniku Archeologicznym Rydno było też jak zawsze sporo teorii. Z prelekcjami wystąpili naukowcy i studenci. Nie mogło zabraknąć też i porcji doznań kulturalnych. Goście pikniku mieli okazję obejrzeć film dokumentalny o Inuitach pt. „Nanook” oraz śpiewogrę pt. „Nieskończony Zbiór Wszystkich Innych” w wykonaniu kieleckiego teatru Ecce Homo. Można więc było nie tylko przenieść się w czasie, ale też wgłąb natury ludzkiej.

Rezerwat Archeologiczny Rydno to kompleks osad przemysłowych z okresu od schyłkowego paleolitu do neolitu. Rezerwat obejmuje obszar doliny rzeki Kamiennej od Skarżyska (dzielnica Łyżwy) do Wąchocka (Góra Rocha). Na jego terenie zachowały się liczne stanowiska pozostałości przedstawicieli wielu kultur pradziejowych, datowanych od 40 tysięcy lat p.n.e. Kolejne następujące po sobie społeczności trudniły się łowiectwem, wydobywaniem hematytu (tlenek żelaza) – minerału używanego do produkcji czerwonego barwnika oraz obróbką sprowadzanego w te strony krzemienia czekoladowego.

REKLAMA
R-PRO - budowa domów - Świętokrzyskie - Mazowiecke

Nasi karatecy przywieźli wiele medali ze Skierniewic

fot. archiwum SKSW

Mocnym akcentem zakończyli turniejowy sezon karatecy Skarżyskiego Klubu Sportów Walki. Prawie każdy, kto wystartował, wrócił z medalem.

Szesnastu na osiemnastu podopiecznych Zbigniewa Zaborskiego wróciło z krążkami z Ogólnopolskiego Turnieju Karate Skierniewice Cup 2017. Ponadto, skarżyski klub zajął ex aequo z dwom innymi pierwszą pozycję w klasyfikacji drużynowej. – Mimo iż pojechaliśmy w lekko osłabionym składzie bowiem nie pojechali na turniej zazwyczaj pewni medaliści jak Oliwia Fornal, Bartłomiej Suligowski czy Kacper Zaborski – stwierdził trener.

Dobry występ zaliczyli też najmłodsi. – Mile zaskoczyli mnie debiutanci. Najmłodszy karateka naszego klubu Kasjan Sroka, który po raz drugi wziął udział w tak dużych zawodach i zmagał się ze stresem oraz z bardziej doświadczonym zawodnikiem, zdobył świetne czwarte miejsce. Podobnie Jakub Wawrzonek, który przeszedł kwalifikacje i ćwierćfinały, ale przegrał walkę o strefę medalową i zajął piąte miejsce – dodał Zbigniew Zaborski.

Medale zawodników SKSW w Skierniewice Cup 2017:

Złote medale:

  • Aleksandra Domagała – kumite dzieci rocznik 2006–2007
  • Julia Domagała – kumite dzieci rocznik 2006–2007
  • Albert Malik – kumite dzieci rocznik 2008–2009
  • Angelika Skorek – kumite dzieci rocznik 2009–2010
  • Nikola Pieniążek – kumite dzieci rocznik 2009–2010
  • Szymon Zych – kumite dzieci rocznik 2008–2007
  • Iwona Purtak – kumite senior

Srebrne medale:   

  • Bartłomiej Jach – kumite senior
  • Nadia Pieniążek – kumite dzieci rocznik 2009–2010
  • Klaudia Trudnos – kumite junior młodszy rocznik 2002–2003
  • Paulina Wawrzonek – kumite senior

Brązowe medale:

  • Anna Dygas – kumite senior
  • Wiktor Nowak – kumite dzieci rocznik 2008–2009
  • Wiktoria Sokół – kumite dzieci rocznik 2006–2007
  • Alan Sulima – kumite dzieci rocznik 2008–2009
  • Wiktoria Kaśniewska – kumite dzieci rocznik 2008–2009

Gratulacje za świetny występ!

Choć to ostatni turniej w tegorocznym kalendarzu, to przed karatekami SKSW „Kyokushin-Karate” jeszcze kilka występów przed wakacjami. Pojawią się jeszcze na Świętokrzyskiej Lidze Karate w Kielcach, dadzą pokazy na szkolnych  festynach z okazji Dnia dziecka oraz podczas Dni Skarżyska 2017. Pod koniec czerwca natomiast wielu z nich na pewno będzie zdobywać nowe umiejętności podczas seminarium z Rafałem Górką, które odbędzie się w Skarżysku.

W wakacje nasi waleczni sportowcy będą łączyć przyjemne z pożytecznym. W lipcu wezmą udział w obozie treningowym w Jastrzębiej Górze, a w sierpniu w tradycyjnej corocznej Letniej Akademii Karate.

fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
fot. archiwum SKSW
REKLAMA
R-PRO - budowa domów - Świętokrzyskie - Mazowiecke

Suchedniowski Rajd Rowerowy odbył się po raz trzynasty. Nie było pechowo. Było rekordowo!

Ponad trzystu rowerzystów stanęło w niedzielę na starcie XIII Suchedniowskiego Rajdu Rowerowego. To absolutny rekord imprezy organizowanej przez Suchedniowskie Stowarzyszenie Cyklistów.

Z roku na rok rajd zdobywa sobie coraz większą renomę, przybywa też miłośników pedałowania i efekt jest taki, że na starcie tegorocznej edycji pojawiła się rekordowa liczba uczestników.

Organizatorzy przygotowali osiem tras o różnej długości, zarówno szosowych, jak i terenowych. Dystanse od 15 do 100 kilometrów przyciągnęły i dzieci, i dorosłych, w tym wielu zapalonych kolarzy. Wśród nich było oczywiście wielu mieszkańców Skarżyska.

W Suchedniowskim Rajdzie Rowerowym to nie wynik jest najważniejszy, a dobra zabawa i dotarcie do mety. Dlatego zamiast nagradzania najszybszych, wśród wszystkich uczestników losowane są nagrody w postaci rowerowych gadżetów. Na mecie czeka też zawsze poczęstunek z grilla.

A już 10 czerwca kolejna okazja do przejażdżki – Skarżyski Rajd Rowerowy.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć szczegóły

 

REKLAMA
R-PRO - budowa domów - Świętokrzyskie - Mazowiecke

POSTAWISZ PRO KAWĘ?

Podoba Ci się to, co robimy na ProSkarżysko? Więc może postawisz nam kawę? Dziękujemy! :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

NAJNOWSZE

Pogoda i smog - Skarżysko-Kamienna

NAJPOPULARNIEJSZE